Podatki bez granic

W Polsce przy eksporcie usług obowiązuje zerowa stawka VAT. Wyjątkiem są usługi informatyczne świadczone przez Internet. Zmniejsza to konkurencyjność polskich firm.

W Polsce przy eksporcie usług obowiązuje zerowa stawka VAT. Wyjątkiem są usługi informatyczne świadczone przez Internet. Zmniejsza to konkurencyjność polskich firm.

Klientami śląskiej firmy programistycznej SET są przede wszystkim niemieckie przedsiębiorstwa. Informatycy z Zabrza nie tracą jednak czasu na podróże, Internet bowiem ogranicza do minimum wyjazdy. Jednak wystawiana przez śląską firmę faktura różni się od faktur spółek z Czech lub Węgier jedną pozycją, kłopotliwą dla kontrahenta, lecz znacznie bardziej dotkliwą dla wykonawcy usługi: 22-proc. podatkiem VAT.

Kogo obciążyć?

"Załóżmy, że dzień pracy programisty kosztuje 100 zł. Z podatkiem VAT, którego zagraniczny zleceniodawca nie może sobie odliczyć od kosztów działalności przedsiębiorstwa, dniówka urosłaby do 122 zł. Żeby wygrać przetarg, w którym startują firmy z krajów ościennych, musimy zaproponować stawkę 100 zł, lecz gdy z tej kwoty odprowadzimy 22% do fiskusa, to zarobimy tylko 78 zł" - wyjaśnia Mariusz Kozielski, wiceprezes SET sp. z o.o. "Moim zdaniem jest to przykład antyeksportowej polityki państwa, nie rozumiejącego mechanizmów handlu elektronicznego, która pogarsza naszą konkurencyjność" - dodaje

Przyczyna leży w przestarzałej ustawie o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym, nie przewidującej sytuacji, że można zdalnie eksportować usługi. W rozumieniu ustawy eksport usług ma miejsce "poza państwową granicą Rzeczypospolitej Polskiej". Przykładowo, jeśli firma budowlana zbuduje biurowiec w Berlinie, to stawka podatku VAT wynosi 0%. Gdy informatycy z Zabrza lub Wrocławia napiszą oprogramowanie, sterujące klimatyzacją w tamtym budynku, i prześlą je siecią, to Skarbowi Państwa należy się 22% VAT. Dlaczego? Usługa była wykonana w Polsce, podatnik nie może okazać potwierdzenia z urzędu celnego, że produkt opuścił granicę państwową, co oznacza, że obowiązują stawki krajowe. Firma, chcąc ubiegać się o zwolnienie z płacenia VAT-u, musiałaby wysłać programistów do Niemiec, by tam pracowali.

Szansa w CD-ROM-ie

"W zasadzie płacimy VAT, ale czasami udaje się nam go uniknąć, jeśli stworzymy oprogramowanie, zgramy na CD-ROM, zapakujemy w pudełko i wyślemy do klienta, po drodze oddając je do oclenia" - mówi Konrad Świrski, prezes warszawskiej firmy Transition Technology. Prawo podatkowe traktuje program na nośniku jako towar, który można poddać ocleniu.

W sprawozdaniu Międzyresortowego Zespołu ds. Handlu Metodami Elektronicznymi, któremu przewodniczył wiceminister gospodarki Wojciech Katner, czytamy, że "z punktu widzenia taryfy celnej, cło można wymierzać jedynie od towarów zapisanych na nośnikach (np. dyskach CD-ROM, dyskietkach itp.) objętych określoną pozycją taryfy celnej, po przedstawieniu oryginału faktury. Jeśli transakcja polegająca np. na przesłaniu oprogramowania została zrealizowana za pośrednictwem poczty elektronicznej, w takim przypadku nie ma możliwości zaklasyfikowania tej usługi w taryfie celnej, a tym samym nie mogą być wymierzone należności celne. Z uwagi na brak możliwości określenia pozycji taryfy towaru w konsekwencji nie wymagane jest dokonanie zgłoszenia celnego". Nie ma też podstawy prawnej do ubiegania się o zwolnienie z podatku VAT. Według tego sprawozdania w przypadku towarów niematerialnych, zamawianych i dostarczanych drogą elektroniczną, "nie ma na razie możliwości kontroli dostarczanego przekazu elektronicznego bezpośrednio do odbiorcy - również indywidualnego".

Jeśli firmy nie chcą wysyłać pracownika za granicę albo uniknąć podejrzliwych pytań celników zafrapowanych deklarowaną wartością oprogramowania na płycie CD-ROM czy też nie zamierzają obciążać klienta niezwracalnym w jego kraju podatkiem VAT, pozostaje jeszcze jeden sposób, który stosuje pewna spółka informatyczna. Traktuje ona eksport oprogramowania drogą elektroniczną jako umowę o dzieło, która jako sprzedaż wartości niematerialnych nie podlega opodatkowaniu. Zagranicznemu kontrahentowi wystawia więc rachunek, ale nie fakturę. Chociaż w ten sposób traci możliwość odliczeń, jest jednak konkurencyjna w stosunku do innych firm. Żeby jednak móc skorzystać na VAT, w kraju sprzedaje towary na fakturę, niekiedy również wysyła efekt swojej pracy na CD-ROM przez urząd celny.

Nie wie lewica, co czyni prawica

Zdaniem Konrada Świrskiego obecne przepisy o VAT miały w rozumieniu ustawodawcy zapobiec oszukiwaniu Skarbu Państwa przed fikcyjnym eksportem (np. usług konsultingowych), lecz rykoszetem uderzyły w firmy informatyczne. Co o tym sądzi Ministerstwo Finansów? Czy rzeczywiście decydenci nie rozumieją wymogów gospodarki elektronicznej? O komentarz w sprawie opodatkowania informatycznych usług eksportowych poprosiliśmy Hannę Majszczyk, p.o. dyrektora Departamentu Podatków Pośrednich w Ministerstwie Finansów. Odpowiedź przytaczamy in extenso: "W odpowiedzi na pismo z dnia 10 sierpnia br., dotyczące opodatkowania podatkiem VAT usług informatycznych wykonywanych na rzecz kontrahentów zagranicznych w Polsce, Ministerstwo Finansów wyjaśnia, iż w związku z koniecznością dostosowania polskich przepisów w zakresie podatku od towarów i usług do przepisów unijnych, obecnie trwają prace zmierzające do harmonizacji przepisów m.in. w zakresie usług wykonywanych na rzecz osób zagranicznych".

Komentarz ograniczmy do uwagi, że Ministerstwo Finansów wykazało się całkowitą ignorancją, nie wiedząc nawet o ustaleniach zespołu Wojciecha Katnera. Sprawozdanie tego zespołu, które jest oficjalnym dokumentem rządowym, przyjmuje za priorytet, że "należy zapewnić dochody budżetowe państwa z tytułu transakcji dokonywanych za pośrednictwem sieci elektronicznej, a z drugiej strony poziom obciążeń podatkowych nie może hamować rozwoju tej nowej formy działalności gospodarczej". Raport opowiada się za przyjęciem ustaleń OECD w sprawie handlu elektronicznego, żeby np. podatki były pobierane w kraju, w którym ma miejsce konsumpcja.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200