Chociaż MMS ma być systemem nowej generacji o architekturze zasadniczo różnej od obecnie stosowanej technologii SMS, to producenci sprzętu telekomunikacyjnego i oprogramowania (m.in. Nokia, Motorola, Siemens, Ericsson, CMG, Comverse, Logica) zawarli w ub.r. porozumienie, które przewiduje, że implementacja MMS będzie wzorowana na istniejącym standardzie SMS. Dotyczy to przede wszystkim interfejsu użytkownika, a także założenia, że MMS będzie wykorzystywany głównie do komunikacji między indywidualnymi użytkownikami (person to person) - wcześniej większą uwagę przykładano m.in. do dostępu do Internetu lub poczty elektronicznej.

Telefony wyposażone w MMS będą miały wbudowany edytor medialny, który umożliwi użytkownikom łatwe tworzenie i redagowanie treś-ci komunikatów multimedialnych. Przykładowo, za pomocą wbudowanego w telefon lub zewnętrznego aparatu fotograficznego będzie możliwe przygotowywanie cyfrowych pocztówek i komunikatów w formie prezentacji (typu slideshow).

Jednym z pierwszych operatorów, który zapowiedział udostępnienie usług MMC, jest brytyjski Vodafone. Firma planuje premierę usługi na połowę br.

Stacjonarny telefon z SMS?

Innym wariantem technologii przesyłania komunikatów jest F-SMS, umożliwiający wysyłanie i odbieranie wiadomości tekstowych SMS przy użyciu telefonów stacjonarnych. Taką usługę już od połowy ub.r. oferuje w Niemczech firma Materna Information & Communications (serwis "Anny Way").

Implementacja takiego systemu wiąże się z koniecznością utworzenia przez operatora centrum serwisowego do obsługi SMS (podobnie jak w przypadku centrów dla telefonów GSM) oraz wyposażenia abonentów w specjalne telefony stacjonarne z kilkuwierszowymi ekranami, umożliwiającymi odbiór i wysyłanie SMS. Odpowiednie technologie i produkty są już dostępne w Polsce. Rozwiązania tego typu zaprezentował Siemens, w którego ofercie znajduje się zarówno system do budowy centrów serwisowych F-SMS, jak i seria stacjonarnych, wysokiej klasy bezprzewodowych aparatów telefonicznych DECT - Gigaset 4000 (analogowych oraz ISDN), wyposażonych w funkcje obsługi SMS.

Dużą zaletą systemu F-SMS jest jego przystosowanie do wykorzystania istniejącej infrastruktury telekomunikacyjnej - standardowych linii analogowych lub cyfrowych ISDN. Jedynym dodatkowym wymogiem jest dostępność centrali obsługującej funkcję CLIP (identyfikacja numeru).

Centrum Serwisowe F-SMS, w podstawowej wersji, składa się z interfejsu, umożliwiającego identyfikację aparatu wysyłającego SMS (stacjonarnego lub GSM) i systemu do przechowywania informacji, odpowiedniej translacji protokołów oraz przekazywania SMS odbiorcy, którym może być również abonent sieci GSM. Dodatkowymi elementami mogą być moduły, pozwalające na przesyłanie komunikatu SMS jako poczty elektronicznej, faksu lub jego transformacji do postaci dźwiękowej. Ostatnią z funkcji realizuje moduł TTS (Text To Speech), dzięki któremu staje się możliwe wysyłanie informacji tekstowych również do użytkowników klasycznych aparatów telefonicznych, nie wyposażonych w funkcję SMS.

Trudno obecnie powiedzieć, czy i kiedy usługa F-SMS będzie dostępna w Polsce. Według Witolda Rataja, rzecznika TP SA, operator na razie nie planuje wprowadzenia takiej usługi, chociaż nie wyklucza tego w przyszłości. Najpoważniejszymi przeszkodami w upowszechnieniu tej usługi w sieciach telefonii stacjonarnej są: konieczność wymiany aparatu telefonicznego, relatywnie niska cena, ciągłe promocje i oferty darmowych SMS-ów dostępne u operatorów GSM.

Biznesowy model na fortunę

Nic dziwnego, że operatorzy poszukują następców technologii SMS. Jej największym sukcesem jest to, że użytkownicy przyzwyczaili się do korzystania z niej, mimo że jest to usługa płatna. W tym przypadku SMS można sytuować jako przeciwieństwo Internetu, w którym użytkownicy nie są skłonni do płacenia za udostępniane informacje i są przyzwyczajeni do tego, że medium to oferuje wszelkie informacje za darmo.

Jeśli operatorom uda się zachęcić klientów do komercyjnego korzystania z równym powodzeniem z multimedialnego potencjału technologii EMS i MMS, może się okazać, że komunikacja głosowa w sieciach GSM wymaga znacznie mniej pasma niż nowe usługi oparte na transmisji danych.