Po czwartym uderzeniu pioruna Google utracił dane

Firma Google poinformowała, że w wyniku serii uderzeń piorunów w instalację energetyczną nieopodal jednego z belgijskich centrów danych uszkodzone zostały twarde dyski, a część klientów bezpowrotnie straciła swoje dane – informuje BBC.

Przedstawiciele Google ujawnili, że – wbrew obiegowej opinii, jakoby piorun nie uderzał dwa razy w to samo miejsce – może się zdarzyć, że wyładowanie nastąpi nawet cztery razy w tej samej okolicy, jak to miało miejsce tym razem. Bezpośrednim „celem” piorunów była nie infrastruktura Google, lecz jeden z elementów sieci energetycznej. „Pioruny nie musiały uderzać dokładnie w to samo miejsce – kable elektryczne mogły z powodzeniem „dostarczyć” do centrum danych skutki wyładowania, które nastąpiło w pewnej, niewielkiej odległości” – wyjaśnia cytowany przez brytyjski serwis specjalista z firmy Orion, zajmującej się ochroną instalacji elektrycznych przed takimi incydentami.

Skutkiem tego wydarzenia było uszkodzenie części dysków wykorzystywanych w serwerowni Google i utrata części zapisanych na nich danych. Początkowo straty wydawały się większe niż ostateczny bilans, jednak, wedle deklaracji Google, większość danych udało się przywrócić.

Zobacz również:

  • AI ma duży apetyt na prąd. Google znalazł na to sposób
  • Apple może wykorzystać sztuczną inteligencję od Google i OpenAI

Wiadomo, że pośrednimi "ofiarami" incydentu byli użytkownicy usługi Google Compute Engine, w ramach której oferowane są wirtualne serwery w chmurze oraz przestrzeń na dane. Nie poinformowano na razie ilu dokładnie klientów dotyczy problem i jakie dane zostały utracone – Google zapewnia jednak, że „permanentnemu uszkodzeniu uległo zaledwie 0.000001% przestrzeni dyskowej”.

„System awaryjnego zasilania został natychmiast uruchomiony, a nasze systemy storage’u dysponują dodatkowym zasilaniem akumulatorowym, jednak uszkodzeniu uległa część najnowszych, dopiero zapisywanych danych” – czytamy w oświadczeniu Google. Przedstawiciele firmy dodali też, że incydent zostanie przeanalizowane, a wnioski z owej analizy będą wykorzystane do udoskonalania systemów zasilania awaryjnego serwerowni firmy.

BBC przytacza jednak wypowiedzi ekspertów – m.in. specjalistów ds. centrów danych z firmy Future-Tech – którzy mówią, że nawet najlepsze i najnowocześniejsze zabezpieczenia mogą nie na wiele się zdać w sytuacji, gdy w tę samą infrastrukturę (choć niekoniecznie w to samo miejsce) w krótkim czasie uderzy kilka piorunów. „W centrum danych wszystkie elementy muszą być w ten czy inny sposób połączone. Jeśli mamy cztery wyładowania, to trudno spodziewać się, że nie wpłynie to na funkcjonowanie całości” – mówią eksperci.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200