Pingwin "z buta"

Linux powoli zaczyna być uznawany za rozsądną alternatywę dla "okien". Choć początkowo słusznie postrzegano go przede wszystkim jako skomplikowany system dla profesjonalistów i "maniaków", to w ciągu ostatnich miesięcy pojawiło się wiele ciekawych dystrybucji, doskonałych nawet dla początkujących użytkowników. Podstawowy problem wielu użytkowników polega na tym, że nigdy w Linuksie nie pracowali i zupełnie nie wiedzą, czego mogą się po nim spodziewać. Na szczęście programiści spod znaku Pingwina pomyśleli i o nich - zaczęli tworzyć tzw. LiveCD, czyli "bootowalne" dystrybucje systemu Linux, które można uruchomić z płyty CD, bez konieczności instalowania. Dystrybucji takich pojawia się coraz więcej, postanowiliśmy zatem przedstawić najciekawsze z nich.

Pingwin "z buta"
Niejeden już raz pisaliśmy o wielkiej liczbie dystrybucji, wersji, rodzajach systemu operacyjnego Linux, o jego różnorodnych zastosowaniach i możliwościach. Dostęp do tak ogromnej liczby oprogramowania to przede wszystkim zasługa zaangażowania programistów w projekty wolno dostępne, projekty związane z ruchem open source. Stąd też obok bardzo znanych, rozwijanych przez potężne firmy wersji systemu znajdziemy dystrybucje mieszczące się na jednej zaledwie dyskietce (o tzw. minidystrybucjach pisaliśmy w artykule Małe sprytne pingwinki, wersje na płytach o pojemności do 50 MB, jak DamnSmallLinux (szerzej o dystrybucji tutaj), czy też dystrybucje przeznaczone do konkretnych zastosowań, jak np. multimedialny Dynebolic (szerzej o programie tutaj). Szczególne miejsce zajmują wśród nich bootowalne wersje systemu Linux, tzw. LiveCD. Przedstawialiśmy już jedną z najpopularniejszych dystrybucji, jaką jest Knoppix, warto jednak przyjrzeć się bliżej tym często niewielkim dystrybucjom o wielkich możliwościach.

Prosto z płytki

Pingwin "z buta"

LiveCD niewiele różnią się od swoich

LiveCD to doskonałe rozwiązanie dla wszystkich, którzy chcieliby lepiej poznać nowy, nieznany im system operacyjny, jak będzie w tym przypadku Linux. Którzy chcieliby dokonać wyboru jednej, konkretnej dystrybucji, a nie chcą, lub boją się eksperymentować wielokrotnie na swoim dysku twardym. To doskonałe rozwiązanie również dla tych, którzy nie wyobrażają sobie życia bez Linuksa, a zdarza im się zasiąść przed innymi komputerami, które nie zawsze wyposażone są w ten system. LiveCD to bowiem w pełni funkcjonalny system operacyjny, w skład którego wchodzi pakiet dodatkowego oprogramowania, w całości znajdujący się na bootowalnej płycie CD (coraz częściej również DVD). Uruchamia się w pamięci RAM, nie ma potrzeby instalowania, choć istnieją również wersje pozwalają na zainstalowanie systemu na dysku twardym czy też innych pamięciach masowych (np. pendrive).

Zobacz również:

  • Ta inicjatywa ma ułatwić firmom zadanie wdrażania systemów AI

Po co nam LiveCD?

Pingwin "z buta"

Ekran powitalny dystrybucji Hackett Linux, nowego polskiego projektu bootowalnego Linuksa

LiveCD to przede wszystkim możliwość zapoznania się z nowym systemem, czy też nową wersją danej dystrybucji bez konieczności instalowania jej na dysku twardym. Dzięki temu poznamy wszystkie możliwości systemu (pamiętajmy, że LiveCD opiera się na bazie "pełnej" wersji danej dystrybucji, np. Debian, Mandrake, Aurox, itp.), a zaoszczędzimy sobie czasu spędzonego na instalacji, nerwów związanych ze żmudnym konfigurowaniem sprzętu i oprogramowania, cennego miejsca na dysku twardym, a nierzadko i danych na nim zawartych, które moglibyśmy utracić w przypadku instalowania systemu, czy formatowania partycji. LiveCD to także możliwość pracy z ulubionym systemem w każdym miejscu na świecie i w każdej chwili. Wystarczy zabrać ze sobą, np. w podróż czy nawet do biura, wybraną przez siebie dystrybucję mieszczącą się na jednej zaledwie płytce, by już po chwili zamienić dowolny komputer w maszynę z Linuksem na pokładzie. LiveCD to także bardzo często starannie dobrany, pod kątem konkretnych zastosowań, zestaw programów. Dodatkową zaletą jest fakt, iż Linux w wersji Live CD charakteryzuje się zazwyczaj niewielkimi wymaganiami sprzętowymi, niewielką objętością (istnieją również wersje na płytach tzw. "wizytówkowych", do 50 MB, np. DamnSmallLinux) i tym, że bez problemu zadziała niemal na każdym komputerze.

Pingwin "z buta"

W zależności od dystrybucji mamy do dyspozycji różnorodne narzędzia i programy

Opracowanie IDG.PL

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200