Pierwsze pieniądze

''Wzrost, wzrost, wzrost'' - mogliby wykrzyczeć najwięksi animatorzy rynku internetowego w Polsce. W tym roku budowano jednak dopiero podstawy do prawdziwego wzrostu, który będzie miał miejsce w następnych latach. Przede wszystkim nastąpiła wyraźna profesjonalizacja rynku internetowego, na którym dopiero teraz pojawiły się pierwsze zauważalne pieniądze.

''Wzrost, wzrost, wzrost'' - mogliby wykrzyczeć najwięksi animatorzy rynku internetowego w Polsce. W tym roku budowano jednak dopiero podstawy do prawdziwego wzrostu, który będzie miał miejsce w następnych latach. Przede wszystkim nastąpiła wyraźna profesjonalizacja rynku internetowego, na którym dopiero teraz pojawiły się pierwsze zauważalne pieniądze.

GTS, który wcześniej kupił akcje Atom SA, dokonał kolejnej inwestycji w Internet Technologies i doprowadził do fuzji niedawnych konkurentów. Tak powstał Internet Partners - internetowy usługodawca, który pod względem obrotów i liczby obsługiwanych klientów daleko w tyle zostawił resztę. Przed nim pozostało jedynie dwóch internetowych operatorów - Telekomunikacja Polska SA i NASK.

Pierwsza z tych instytucji ma prawie cały rynek dostępu komutowanego oraz zdecydowaną większość internetowych łączy dzierżawionych. Rok 1999 nie przyniósł pozytywnych zmian w demonopolizacji tego fragmentu rynku telekomunikacyjnego w Polsce. Nadzieję na to stwarzają jednak działania innych operatorów, do tej pory praktycznie nieobecnych w Internecie. Dotyczy to przede wszystkim przejęcia TopNetu przez Netię, telewizji Aster City przez Elektrim i zmian własnościowych w Polskiej Telewizji Kablowej. Wszystkie te firmy nowe usługi zaoferują jednak dopiero w przyszłym roku. W II połowie br. powstała spółka tp.internet, powołana przez Telekomunikację Polską SA, w którą mają być zainwestowane ogromne środki (ponad 100 mln USD). Jednak termin i rodzaj usług, jakie ma ta firma zaoferować, nadal pozostają sprawą niejasną.

Gdańsk i Kraków - portalowe potęgi

W tym roku zaczęto powszechnie mówić o portalach. Można by odnieść wrażenie, że każdy zna się na nich, każdy chce zrobić portal i każdy z nich będzie najlepszy. Dotąd nikt nie zagroził dominacji Wirtualnej Polski i Onet.pl. Oba internetowe serwisy ogólnoinformacyjne deklarują podobną oglądalność (20-30 mln odwiedzin miesięcznie), mają zbliżoną ofertę i cel - bycie stroną startową w przeglądarkach większości użytkowników Internetu w Polsce. Dopiero niedawno oba portale zaczęły inwestować w profesjonalne narzędzia. O tym niewątpliwie zdecydowało zaangażowanie możnych inwestorów (Optimusa w przypadku Onetu oraz Prokomu w WP).

Zarówno portale, jak i inne popularne internetowe serwisy tematyczne dopiero w tym roku zaczęły zarabiać na reklamach. Przedstawiciele agencji reklamowych przyznają, że wielkość budżetów przeznaczonych na reklamę w polskim Internecie wzrosła co najmniej o rząd wielkości. O ile dawniej były to dość przypadkowe akcje, o tyle w tym roku można mówić o napływie zauważalnych środków na finansowanie reklamowych banerów. Słowo "zarabiać" jest trochę nieprecyzyjne w przypadku internetowych serwisów - zdecydowana większość z nich, a zwłaszcza największe przedsięwzięcia, nadal nie przynoszą zysków. Przy stosunkowo dużych inwestycjach dają małe przychody, w których jednak reklama ma coraz większy udział. Niestety, rok 1999 nie przyniósł przełomu w zakresie możliwości uzyskania niezależnej, wiarygodnej oceny oglądalności serwisów, reklam i demografii użytkowników portali - danych, które tak bardzo interesują potencjalnych ogłoszeniodawców.

Pieniądz w sieci

Upływający rok był początkiem konkurencji usług finansowych w Internecie. Do pionierów - Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska oraz Oddziału Elektronicznego Powszechnego Banku Gospodarczego - dołączyły inne, na razie nieliczne instytucje (biura maklerskie Pioneera, Banku Zachodniego, WBK oraz Wielkopolski Bank Kredytowy i Bank Przemysłowo-Handlowy). Na razie ich oferta spotkała się z małym powodzeniem. Obserwatorzy rynku twierdzą, że przyczyna dotychczasowego niepowodzenia leży nie w niechęci internautów, ale ograniczeniach oferty zaproponowanej przez instytucje finansowe.

Kolejno odlicz

Optymistycznie szacowano, że już 3-4 mln Polaków korzystają z sieci. Informacje prezentowane przez ośrodki badania opinii publicznej nie budziły zaufania ze względu na przyjętą metodologię - wystarczyła deklaracja badanego, że ma dostęp do Internetu. Firma analityczna IDC, która jako pierwsza kompleksowo zbadała polski Internet, po przyjęciu, że użytkownikiem jest ten, kto ma adres poczty elektronicznej i co najmniej raz zalogował się w sieci w ciągu ostatnich 6 miesięcy, zredukowała tę liczbę do półtora miliona. Wobec światowych standardów obrotów sklepów internetowych, w odniesieniu do osiągów naszych największych wirtualnych księgarń, to i tak zbyt dużo. Tym bardziej że co trzeci użytkownik Internetu w Polsce to student. Według badań firmy Andersen Consulting zaprezentowanych w raporcie E-Polska, w połowie roku użytkowników Internetu w Polsce tak naprawdę w ogóle powinno nie być (przy porównaniu korelacji wartości Produktu Krajowego Brutto na jednego mieszkańca oraz rozpowszechnienia dostępu do sieci w krajach zachodnich)...

Szybki dostęp do Internetu

Nowa usługa Telekomunikacji Polskiej SA, bazująca na rozwiązaniu Home Internet Solution Ericssona, to bez wątpienia najciekawsza nowa technologia dostępu do sieci, jaka pojawiła się w Polsce. Daje ona szansę uzyskania stałego łącza do Internetu za zryczałtowaną opłatą na poziomie 160 zł miesięcznie.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200