Microsoft protestował od momentu wprowadzenia Lindows (desktopowego systemu operacyjnego stworzonego w oparciu o Linuksa) na rynek. Przedstawiciele firmy tłumaczyli, że nazwa Lindows zbyt przypomina nazwę ich sztandarowego produktu (systemu Windows). Do tej pory jednak konflikt toczył się głównie przed amerykańskimi sądami - dopiero niedawno Microsoft zaczął walczyć z konkurentem w Europie (pierwsze pozwy złożono pod koniec listopada). I okazało się, że decyzja ta była trafna - fiński i szwedzki sąd orzekły, że nazwa jest rzeczywiście zbyt podobna i Lindows.com nie powinien jej wykorzystywać.

Microsoft złożył podobne pozwy w Holandii i Francji. Nie wiadomo na razie, kiedy tamtejsze sądy ogłoszą swoje decyzje.

Zobacz również:

• Twitterowi grozi potężna kara za publikowanie utworów muzycznych chronionych prawem autorskim

Michael Robertson, szef Lindows.com, w wydanym z tej okazji oświadczeniu napisał, że Microsoft wykorzystuje pozwy w charakterze "taranów, które mają zmiażdżyć Linuksa". Przedstawiciele Microsoftu tłumaczą z kolei, że nie mają nic przeciwko zdrowej konkurencji - chcą tylko, aby nikt nie używał nazwy ich produktu do promowania swojej oferty.

Warto wspomnieć, że pozywanie konkurenta do sądu to nie jedyna metoda stosowana przez Microsoft w walce z Lindows.com - kilka dni temu gigant z Redmond rozesłał do europejskich producentów komputerów i dystrybutorów oprogramowania pisma, w których domaga się od nich wstrzymania sprzedaży konkurencyjnego systemu (więcej na ten temat:http://www.pcworld.pl/news/61808.html ).