Z Elżbietą Chojna-Duch podsekretarzem stanu w Ministerstwie Finansów rozmawia Olo Sawa

- Ministerstwo Finansów, reprezentowane przez podsekretarza stanu Elżbietę Chojna-Duch chce powołać pełnomocnika ds. budowy systemu informatycznego budżetu Państwa.

Związane z tym prace będą trwały z pewnością kilka lat. Jesteśmy już w trakcie przygotowania założeń do opracowania terms of reference tego systemu. W najbliższym czasie chcemy powołać pełnomocnika i zespół do przygotowania założeń do przetargu.

- Nie będzie to jednak ani powołany niedawno Pełnomocnik Premiera ds. systemu informatycznego, ani dyrektor Departamentu Informatyki MF.

- Nie będzie to także Pełnomocnik pracujący dla potrzeb całego MF, lecz dla kierowanego przeze mnie - jako podsekretarza stanu - pionu Ministerstwa, obejmującego departamenty: budżetu państwa, finansowania sfery budżetowej, polityki finansowej i analiz, długu publicznego oraz departamentu wojskowego. W system chcemy także włączyć departament zagraniczny, który zajmuje się finansowaniem długu zagranicznego.

- Czym będzie się zajmował Pełnomocnik?

- Przede wszystkim organizowaniem procesu budowy systemu informatycznego budżetu Państwa, a zatem systemu profesjonalnej informacji. Ponadto aktywnym nadzorem nad realizacją tego zadania, w sposób zapewniający ochronę szeroko rozumianych interesów Ministerstwa.

- Jak Pani rozumie pojęcie - system informacji profesjonalnej?

- Jako system przeznaczony dla bezpośredniego wspomagania wszystkich prac związanych z budżetem Państwa. Integralnie wbudowany w strukturę związanego z tym złożonego procesu. Pierwszym krokiem w kierunku realizacji tego zamysłu byłaby analiza potrzeb jako podstawa przygotowania planu strategicznego,, następnie szczegółowa analiza procedur realizacyjnych budżetu Państwa. Kolejne etapy to: budowa rozwiązań informatycznych, szkolenie przyszłych użytkowników systemu. Natomiast oczywiście zakup i instalacja niezbędnego sprzętu nastąpiłyby dopiero bezpośrednio przed przystąpieniem do praktycznego wdrażania systemu.

- A zatem trochę inaczej niż w przypadku Poltaxu.

- Zdecydowanie tak. Nie ukrywam, że mamy tu pewne gorzkie doświadczenia. Dlatego dążąc do nowoczesnych rozwiązań, na miarę stosowanych w krajach wysoko rozwiniętych, chcemy zachować przy tym racjonalne zasady postępowania.

- System służyć będzie także do zbierania informacji płynących z zewnętrznych instytucji takich jak GUS czy CUP.

- Tak, jako informacji pomocniczych. Ich analiza jest niezbędna przy planowaniu i wykonywaniu budżetu oraz jego układu wykonawczego, a także tworzeniu i prowadzeniu zintegrowanej bazy informacyjnej, obejmującej układ wykonawczy, sprawozdawczy i dług publiczny dla potrzeb analiz, prognozowania i symulacji zjawisk makrofinansowych. Jednak pierwszoplanowym zadaniem systemu jest efektywna komunikacja między Ministerstwem a dysponentami budżetu.

- Jednak zarówno podatników jak i jednostek budżetowych są tysiące.

- Tak, ale z tego tylko ok. 150 należy do głównych dysponentów budżetu. I w pierwszej kolejności właśnie oni powinni zostać włączeni w funkcjonowanie systemu. Natomiast pozostali dopiero wówczas, gdy wystąpią ku temu racjonalne przesłanki, a ewentualny koszt nie będzie wyższy od spodziewanych efektów praktycznych. Dotyczy to 370 jednostek realizujących dochody budżetowe i 12 tys. jednostek budżetowych. Planowane "wyjście" systemu poza gmach Ministerstwa Finansów wymagać będzie jednocześnie od samego początku skorelowania naszych prac z zamierzeniami Urzędu Rady Ministrów. W okresie transformacji polskiej gospodarki, systemu budżetowego, wprowadzania zmian organizacyjnych, niepowtarzalności procedur planistycznych i konieczności zbliżenia do standardów Unii Europejskiej tworzony system informatyczny dla pionu budżetowego powinien mieć charakter otwarty, umożliwiający rozbudowę czy też modyfikację istniejących procedur i baz danych.