Waldemar Pawlak otworzył konferencję, w czasie której redakcja Computerworld prezentowała wyniki raportu Computerworld TOP200, poświęconego polskiemu rynkowi informatycznemu w roku 2011.

Już dziś zamów najnowszy raport Computerworld TOP200

Zobacz również:

• Computerworld TOP200 – rozpoczęliśmy ankietowanie rynku

Wicepremier zwrócił uwagę, że głównym odbiorcą informatyki jest administracja. "W tym kontekście jest ważne, aby firmy IT miały poczucie odpowiedzialności za końcowego klienta. Specyfikacje nie są zawsze doskonałe, dlatego wciskanie na siłę wodotrysków prowadzi do skompromitowania projektów. Kilka z nich zostało przewymiarowanych i nie zadziałały prawidłowo" - mówił Waldemar Pawlak.

Jako przykład udanego projektu IT w administracji wicepremier wskazał system Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) dostępny pod adresem firma.gov.pl czyli. "Ten projekt to 3 miliony rekordów, które należało przenieść z 2,5 tys. gmin do jednej bazy centralnej. Brało w tym udział 8 tys. administratorów. To pokazuje, że projekty wymagają zintegrowania talentów i osiągnieć, umiejętności ludzi z techniką i technologią, który wyprzedza czasem nasze możliwości adaptacyjne" - powiedział minister gospodarki.

Wśród sektorów gospodarki, które zapewnią wzrost branży IT, Waldemar Pawlak widzi - obok szybko rozwijającej się branży rozrywkowej opartej o nowe technologie - sektor energetyczny, a w szczególności narzędzia do zarządzania zużyciem energii elektrycznej. "Ceny prądu są wysokie. Technologia powinna wspomagać przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe w aktywnym zarządzaniu poborem energii elektrycznej, na przykład z pomocą inteligentnych liczników" - stwierdził Waldemar Pawlak.

Zapytany o osiągnięcia polskiej branży IT, Waldemar Pawlak odpowiedział: "Wśród perełek warto wskazać producentów gier, które odniosły międzynarodowy sukces. Obserwowałem na targach CeBIT 2012, jak duże wrażenie robiły na gościach gry rodzimej produkcji. To będzie najszybciej wznoszący się segment rynku".

Zdaniem Pawlaka, polskim firmom trudno będzie odnieść sukces na miarę Google czy Facebooka. Wynika to z faktu, że Polska jest stosunkowo niewielkim rynkiem, a Europa obszarem zbyt zróżnicowanym językowo i kulturowo w porównaniu do rynku amerykańskiego. "Nasze pomysły nie odstają od czołówki światowej, jednak myśląc o sukcesie trzeba przygotowywać firmy i produkty na jednoczesną ekspansję w wielu językach" - powiedział wicepremier. "Należy wykorzystać możliwość promocji polskiego rynku IT i polskich firm informatycznych na targach CeBIT w 2013 roku" - dodał wicepremier.