Outsourcing IT wspiera nowy model działania firmy

Materiał promocyjny Organizacje chcą mieć po stronie użytkownika proste IT, ponieważ często nie mają kompetencji oraz specjalistów do obsługi i utrzymania infrastruktury IT – mówi Jacek Szczepański, wiceprezes zarządu Atende.

Cyfrowa gospodarka to nie tylko najnowsze osiągnięcia technologiczne, ale również solidne podstawy informatyczne, dające możliwość dalszej implementacji rozwiązań IT. Czego dziś najbardziej potrzebują polskie organizacje, by wejść w erę digital?

Potrzebna jest duża elastyczność systemów IT, które posiadają. Firmy gromadzą coraz więcej danych, które trzeba sprawnie i skutecznie przetwarzać. Żeby to osiągnąć, potrzebna jest elastyczność infrastrukturalna. Zmienia się model działania firm. Odchodzi się często od rozbudowanej sieci oddziałów, biur zapełnionych pracownikami, na rzecz dostępu do zasobów firmowych z wielu różnych miejsc. A to wywołuje temat bezpieczeństwa. Dziś jest wiele punktów styku infrastruktury ze światem zewnętrznym. Sprawdzone kiedyś zabezpieczenia już nie wystarczają. A więc potrzebujemy dziś bezpieczeństwa, i to wielowarstwowego. Nie tylko ochronę brzegu sieci, ale i wnętrza sieci, zgodnie z zasadą zero trust.

Czy wobec tak dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości cyfrowej przedsiębiorstwa na-dążają za zmianami i realizacją swoich potrzeb informatycznych?

Jedne tak, inne nie. Niezależnie od branży każda firma potrzebuje IT i narzędzi, które to IT dostarczy. Każda firma w jakiś sposób zależy od IT. Prędzej czy później dostawcy albo odbiorcy wymuszą na organizacji kwestie chociażby elektronicznej wymiany dokumentów, faktur, zamówień. Firmy przyglądają się rynkowi, zbierają i analizują dane. Więc nawet jeśli sprzedają np. kwiaty, to muszą wiedzieć, jakie i kiedy. To jest pole do działania dla nas. W Atende obserwujemy pewien trend: firmy chcą po stronie użytkownika mieć proste IT, ponieważ często nie mają kompetencji oraz specjalistów do obsługi i utrzymania infrastruktury IT. Dlatego możemy zaproponować firmom outsourcing usług i kompetencji. Po to, aby zdjąć z głowy klienta te elementy, na których niekoniecznie musi się znać. Dążymy do tego, by oferować tzw. „IT z gniazdka”. Nikt się dziś nie zastanawia, skąd w gniazdku bierze się prąd – i właśnie tak firmy chcą widzieć IT. Mamy przykład klienta zatrudniającego kilkaset osób, w firmie tej nie ma ani jednej osoby odpowiedzialnej za IT, ponieważ tym zajmuje się Atende. To nowy model działania firmy, która potrzebuje IT, ale chce się skoncentrować na swoim biznesie.

Nie można też zapominać o bezpieczeństwie. Jeśli dana firma nie ma kompetencji IT, to nie będzie też go miała w kwestiach bezpieczeństwa swoich rozwiązań.

Firmy chcą mieć proste IT, ale bezpieczne. My widzimy tu swoją szansę. Obserwujemy na rynku mnogość rozwiązań dotyczących pojedynczych aspektów bezpieczeństwa. Żadne nie jest kompleksowe. Żeby nad tym zapanować i zbudować z tych elementów spójne rozwiązanie, potrzebne są wyjątkowe kompetencje. Dlatego warto posiłkować się ekspertami z rynku, którzy potrafią zaprojektować i połączyć aspekty bezpieczeństwa, mając doświadczenie wynikające z realizacji różnych projektów dla wielu wymagających pod tym względem instytucji i przedsiębiorstw. W przypadku Atende jest to rozległe doświadczenie, m.in. w sektorze obronnym czy energetycznym.

Czy outsourcing IT i bezpieczeństwa można już nazwać powszechnym zjawiskiem?

Mamy takie organizacje, które chcą zdjąć ze swojej agendy zarządzanie rozwiązaniami IT, by zająć się swoim core biznesem. Ale też nadal jest wiele firm, które ciągną za sobą „ogon” w postaci rozbudowanych działów IT, niezamortyzowanych zakupów infrastruktury. To się pomału zmienia. Do niedawna przecież organizacje bardzo niechętnie wystawiały cokolwiek na zewnątrz. Mam tu na myśli chociażby dostęp do danych. Pamiętamy, jaki był opór z wejściem w rozwiązania chmurowe. Ale dziś widać, że nie ma się czego obawiać. Firmy oferujące usługi nie mogą pozwolić sobie na to, by stało się coś złego z danymi klienta , ale przecież nie ma konieczności wyboru zero-jedynkowego – wszystko mamy w chmurze albo wszystko u siebie. Zaczyna dominować model hybrydowy. Obawy co do chmury zostały przełamane.

Outsourcing IT wspiera nowy model działania firmy

Kilkanaście miesięcy temu Atende zmieniło strategię chmurową. Zrezygnowało z ostrej konkurencji z wielkimi chmurowymi dostawcami na rzecz współpracy. Do czego dziś służy Wasza chmura?

Nie mamy ambicji, żeby konkurować z największymi globalnymi graczami. Oferujemy nasze rozwiązanie chmurowe do bardziej specyficznych zastosowań, które z jakichś powodów nie są łatwo osiągalne u dużych graczy. Usługi dużych są usługami masowymi. A skoro takie są, to opierają się na standardowych warunkach świadczenia usług. Gdy klient oczekuje czegoś bardziej dopasowanego do jego specyficznych wymagań, czy to bezpieczeństwa, czy dostępności, to już nie ma za bardzo takich możliwości. Biorąc pod uwagę nasze doświadczenie w integracji infrastruktury IT, doradzamy też klientom w procesach migracyjnych, najczęściej w modelach hybrydowych. Zarządzamy nimi i monitorujemy te środowiska. To raczej unikalna usługa na rynku, która będzie coraz bardziej istotna dla naszego portfela w miarę, jak będzie przybywało takich środowisk w organizacjach.

Skoro już mówimy o unikalności, Atende ma też inne kompetencje, które już niebawem mogą stać się źródłem przychodów.

Szykujemy się na wdrożenie 5G. Do tej pory aktywnie uczestniczyliśmy w transformacji telekomunikacji i we wprowadzaniu 3G i 4G, implementując rozwiązania mobilnej sieci pakietowej u niemal wszystkich polskich operatorów mobilnych, doradzając w zakresie projektowania i planowania sieci czy dostarczając własny produkt: system SMaCS, czyli platformę do zarządzania dostępem do usług IP i ich rozliczania. Dzięki temu mamy unikalne doświadczenie, jeśli chodzi o sieci usługowe operatorów. W dodatku cały czas rozwijamy nasze kompetencje i dostosowujemy nasze produkty, które już pracują u operatorów, pod kątem współpracy z technologią 5G.

Co zmieni 5G?

5G nie powinno się kojarzyć wyłącznie z jeszcze szybszym dostępem do internetu i mniejszymi opóźnieniami, chociaż to też będzie efektem wprowadzenia tej technologii. Do sieci będą stopniowo podłączane miliony nowych urządzeń, niebędących telefonami czy modemami, a licznikami, czujnikami, urządzeniami autonomicznymi, dronami itd. W momencie, gdy pojawi się 5G, nastąpi ich prawdziwy wybuch: nadejdzie era internetu rzeczy. Po stronie sieci operatorskiej rozwinie się wirtualizacja i pojawi się możliwość dzielenia sieci pod dedykowane rozwiązania. Równocześnie pojawią się wyzwania w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa nie tylko w kontekście ochrony danych, ale również w kontekście zdrowia i bezpieczeństwa ludzi otoczonych przez technologię. Wystarczy wspomnieć choćby o samochodach autonomicznych.

Weszliśmy właśnie w świat nowych technologii. Czy poza IoT Atende będzie rozwijało swoje kompetencje również w przypadku innych nowych rozwiązań? A jeśli tak, to dlaczego? Dlatego że tak robi cały świat?

Jesteśmy spółką giełdową, musimy twardo stąpać po ziemi. Nasze zainteresowanie nowymi technologiami bierze się stąd, że wierzymy, iż dadzą się one skomercjalizować w jakimś rozsądnym czasie i przynieść konkretną korzyść finansową. Jako jedna z pierwszych firm w Polsce mamy podpisane kontrakty z klientami zarówno z sektora komercyjnego, jak i publicznego oraz finansowego w zakresie wykorzystania technologii blockchain. Wierzymy, że to, co robimy dziś, pozwoli nam zająć dobrą pozycję na rynku w momencie, gdy ta bariera związana z obawami przed nowym zostanie przełamana. Podobnie przecież było z chmurą, ona też nie przyjęła się z dnia na dzień. Każda technologia ma swój okres adaptacji, trzeba ewangelizować rynek, muszą być przykłady zastosowań, ktoś musi wejść pierwszy. A potem już lawina jest nie do zatrzymania. Co do internetu rzeczy, to z jednej strony przygotowujemy się na 5G, z drugiej zaś pracujemy nad komercyjnymi urządzeniami, wyposażając je w efektywny system operacyjny. Urządzenia IoT muszą być lekkie, efektywne energetycznie. Nie mogą konsumować nadmiernie baterii. Pierwsze kroki naszej Grupy na tym polu dotyczyły projektowania inteligentnych liczników energetycznych, komunikacji tych urządzeń i wyposażenia ich właśnie w efektywny system operacyjny czasu rzeczywistego, a obecnie pracujemy także nad rozwiązaniami dla dronów. Jeśli chodzi o rozwiązania wykorzystujące sztuczną inteligencję, to znalazły one zastosowanie w tworzonej właśnie platformie do zarządzania klastrami energetycznymi, a także w rozpoznawaniu obrazów w rozwiązaniach multimediowych. Jesteśmy gotowi na wielkie zmiany cyfrowe.

Outsourcing IT wspiera nowy model działania firmy