Otwarty kod w telefonie

Nowa inicjatywa Nokii może wstrząsnąć rynkiem rozwiązań mobilnych, bo większość mobilnych platform - poza BlackBerry i Windows Mobile - będzie dostępnych na zasadach open source.

Nowa inicjatywa Nokii może wstrząsnąć rynkiem rozwiązań mobilnych, bo większość mobilnych platform - poza BlackBerry i Windows Mobile - będzie dostępnych na zasadach open source.

Pod koniec czerwca świat obiegła informacja, że Nokia przejmie 100% udziałów w firmie Symbian. Fiński koncern zamierza udostępnić kod źródłowy najpopularniejszego systemu operacyjnego dla telefonów komórkowych na licencji open source. Będzie to ogromna zmiana na rynku mobilnych systemów operacyjnych. Symbian powstał niemal 10 lat temu. Na świecie pod jego kontrolą działa 200 mln urządzeń mobilnych, to prawie dwie trzecie wszystkich używanych telefonów. Zdecydowana większość z nich to produkty firmy Nokia. Fiński koncern jest też większościowym udziałowcem firmy Symbian, mając 48% udziałów. Na zakup pozostałych 52% przeznaczono 410 mln USD. Transakcja ma zostać sfinalizowana pod koniec br. Nokia zobowiązała się do przekazania całości udziałów Symbian na rzecz powołanej odpowiednio wcześniej fundacji.

Fundacja Symbiana

Otwarty kod w telefonie

Udział mobilnych systemów operacyjnych

Początkowo głównym celem Symbian Foundation będzie kontrolowanie i koordynowanie działań związanych z publikacją kolejnych elementów systemu operacyjnego na zasadach open source. W dalszej kolejności organizacja zajmie się nadzorowaniem rozwoju i unifikacji platformy Symbian, która zostanie rozszerzona m.in. o elementy rozwiązań firmy UIQ i platformy programowej MOAP. Członkami Symbian Foundation zostaną najpewniej wszyscy obecni akcjonariusze firmy Symbian. Chęć udziału w projekcie potwierdziły m.in. firmy Sony Ericsson, Motorola, AT&T, LG Electronics, Samsung Electronics, Texas Instruments i Vodafone. Firmy należące do konsorcjum mają wspierać rozwój Symbiana. Po uiszczeniu stosunkowo niewielkiego wpisowego - najprawdopodobniej w wysokości ok. 1500 USD - do organizacji będzie mogła przystąpić niemal każda firma. Kai Öistämö, wiceszef działu urządzeń mobilnych Nokii, podkreśla, że organizacja nie będzie kontrolowana przez żadnego z członków.

Kto pierwszy, ten lepszy

Zdaniem analityków, działania koncernu Nokia mają na celu przede wszystkim ochronę własnej pozycji rynkowej. Konkurencja rośnie we wszystkich niemal gałęziach rynku mobilnego. Coraz większe sukcesy na polu urządzeń mobilnych odnoszą firmy Apple i Research In Motion, Microsoft rozwija system Windows Mobile, a ambitne plany zdobycia rynku terminali GSM ma Google.

W ocenie ekspertów otwarcie kodu najpopularniejszego obecnie systemu dla telefonów komórkowych pozytywnie wpłynie na rozwój rynku, ale może poważnie zaszkodzić młodszym, opartym na jądrze systemu Linux, konkurentom Symbiana - zwłaszcza platformie Google Android, która popularyzuje się znacznie wolniej aniżeli pierwotnie prognozowano. Jeżeli firmom zrzeszonym wokół rozwoju platformy Android nie uda się przyspieszyć prac, to konkurencja w postaci dojrzałego i otwartego systemu Symbian może znacznie utrudnić zdobycie udziałów w rynku mobilnym. To właśnie jest jeden z celów inicjatywy Nokii.

Geoff Blaber, analityk CCS Insight, podkreśla również długofalowe korzyści ekonomiczne wynikające z zapowiedzianej transakcji. "Tylko w zeszłym roku Nokia zapłaciła ponad 250 mln USD za licencje na system operacyjny Symbian. Z ekonomicznego punktu widzenia dla fińskiego producenta zdecydowanie bardziej opłacalne będzie jednorazowe wydatkowanie dwukrotności tej kwoty aniżeli regularne opłacanie licencji, które w znacznym stopniu trafiają do innych współwłaścicieli Symbian" - uważa. Podkreśla również, że w rozwój systemu operacyjnego zaangażowani będą zarówno producenci urządzeń mobilnych, jak i dostawcy układów elektronicznych oraz operatorzy.

Bez wątpienia nowa inicjatywa wstrząśnie rynkiem rozwiązań mobilnych. Wszystkie mobilne platformy programowe, poza systemem dla BlackBerry i Windows Mobile, będą opublikowane na zasadach open source. Otwarcie kodu systemu Symbian podstawi w trudnej sytuacji przede wszystkim Microsoft. Koncern z Redmond będzie musiał bowiem w jakiś sposób uzasadnić konieczność opłacania, skądinąd dość wysokich, licencji na Windows Mobile w zestawieniu z w pełni funkcjonalnym, otwartym i bezpłatnym systemem Symbian. Windows Mobile być może już wkrótce będzie musiał zostać opublikowany na zbliżonych zasadach lub sprzedawany po zdecydowanie niższej cenie. Być może jednak do bezpośredniej konkurencji między nimi nie dojdzie. Zdaniem analityków, Microsoft zaczyna pozycjonować Windows Mobile jako rozwiązanie dla bardzo rozbudowanych urządzeń przenośnych, w tym również komputerów UMPC. Symbian zaś pozostanie systemem dla klasycznych smartfonów.

Konkurencja czy współpraca?

W ocenie ekspertów, w krótkiej perspektywie skutków inicjatywy Nokii nie odczują zaś firmy RIM i Apple. Sytuacja ta może ulec zmianie w momencie, gdy Symbian zyska nowe funkcjonalności. Niewykluczona będzie również, niemożliwa wcześniej, skala współpracy pomiędzy różnymi, częściowo konkurującymi ze sobą, grupami firm, zajmujących się tworzeniem systemów i aplikacji mobilnych. Rynek dostawców stopniowo dzieli się na dwa, skrajnie różne obozy - producentów oprogramowania o otwartym kodzie oraz tych, którzy nie zamierzają rezygnować ze sprzedaży licencji. Obie strony mają podobne problemy i zbliżone cele. Sytuacja z pewnością przypomina walkę na rynku systemów komputerowych. Jednak rynek mobilny jest bardziej hermetyczny - w związku z tym konkurencja będzie silniejsza.

Pierwsze urządzenia oparte na otwartym systemie Symbian mają pojawić się na początku przyszłego roku. Przez ten czas okaże się, na ile inicjatywa związana z powołaniem Symbian Foundation okaże się skuteczna. Jednak na prawdziwe skutki otwarcia najpopularniejszego systemu mobilnego trzeba będzie poczekać kilka kolejnych lat.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200