Otwarta przestrzeń informacji

By ułatwić realizację inwestycji i zapewnić jednocześnie ochronę przyrody w Polsce, powstaje właśnie serwis mapowy Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Do tej pory GDOŚ prowadził kilka serwisów mapowych, jak jednak przyznają przedstawiciele urzędu, ich jakość pozostawia wiele do życzenia i najlepszym rozwiązaniem jest budowa nowego, centralnego geoportalu. Ma być on wykorzystywany m.in. do udostępniania baz danych przestrzennych GDOŚ, np. rejestru form ochrony przyrody, obszarów Natura 2000 czy danych o różnorodności biologicznej, do wyszukiwania i przeglądania tematycznych zestawień danych przestrzennych, za które zgodnie z prawem odpowiada GDOŚ, do tworzenia planów zadań ochronnych dla obszarów Natura 2000, wydawania decyzji administracyjnych przed GDOŚ, a nawet promocji unijnych projektów dotyczących m.in. prowadzenia działalności gospodarczej na obszarach Natura 2000.

Geoportal GDOŚ ma być przeznaczony nie tylko dla specjalistów ochrony środowiska, ale także dla obywateli i przedsiębiorców. Stąd pomysł, by dodać do niego funkcje społecznościowe. Miałyby one umożliwić np. przesyłanie do zasobów GDOŚ amatorskich fotografii, które byłyby wykorzystywane do weryfikacji baz danych. Przedstawiciele GDOŚ mówią, że podobny pomysł sprawdził się już w Hiszpanii. Najpierw trzeba się jednak uporać z problemem jakości danych przestrzennych, który często jest większym problemem niż problemy technologiczne. Przykład? Dane o formach ochrony przyrody. Według informacji z Głównego Urzędu Statystycznego w Polsce jest ponad 35 tys. pomników przyrody, z danych Regionalnych Dyrekcji Ochrony Środowiska wynika, że jest ich 22 tys., a w Centralnym Rejestrze Form Ochrony Przyrody jest ich niewiele ponad 13 tys. By stworzyć geoportale z wiarygodnymi i przydatnymi geousługami, trzeba wyeliminować tego rodzaju nieścisłości i zadbać o jakość danych.

Na tle Europy wypadamy dobrze

Jak wynika z szóstego raportu dotyczącego wdrażania unijnej dyrektywy INSPIRE, który został opracowany na podstawie badań przeprowadzonych w 32 krajach w latach 2009-2010, w ostatnich latach Polska zrobiła duży krok naprzód w zakresie udostępniania danych przestrzennych. Podkreślono w nim, że ustawa o infrastrukturze informacji przestrzennej, która weszła w życie w 2010 r., wprowadziła faktycznie w życie na gruncie polskim zapisy dyrektywy INSPIRE. Przeprowadzony został czytelny podział zadań pomiędzy różne organizacje i ruszył krajowy geoportal.

Na tle innych krajów europejskich wypadamy więc całkiem dobrze, bo choć większość krajów już wdrożyła zapisy dyrektywy lub jest w trakcie tego procesu, to w wielu z nich brakuje strategii działania i odpowiednich struktur. Nie we wszystkich krajach UE stworzono już też publiczne geoportale. Raport wskazuje też, że w wielu krajach dostęp do danych przestrzennych jest często ograniczany. Co więcej, aż jedenaście krajów ma opracowane tylko 50% lub mniej metadanych.

Raport uczula, by w najbliższym czasie zwrócić szczególną uwagę na zgodność serwisów na poziomie lokalnym z wytycznymi dyrektywy i zadbać o stałe finansowanie projektów związanych z budową portali.

Eksperci uważają też, że powinno się stworzyć centralną bazę, np. na stronie internetowej INSPIRE, w której byłyby zamieszczane przykładowe plany wdrażania narodowych infrastruktur informacji przestrzennej. W raporcie zachęca się też kraje europejskie do aktywnego włączenia się w prace organizacji standaryzacyjnych, takich jak OGC, ISO i Europejskiego Komitetu Standaryzacyjnego.


TOP 200