Oszczędne centra danych - to możliwe!

7. Chłodzenie geotermalne

Kolejny przykład wykorzystania naturalnych cech środowiska w służbie nowoczesnych technologii może wydać się nieco awangardowy, ale jeśli przyjrzymy się faktom, nabiera realnego kształtu.

Ziemia pochłania niemal 50% całej energii słonecznej i utrzymuje praktycznie stałą temperaturę od 10°C do 21°C, zależnie od części świata. System chłodzenia geotermalnego działa na zasadzie pętli podziemnej - ciepła woda, ogrzana przez serwery i inne urządzenia spływa specjalnymi rurami pod powierzchnię Ziemi, gdzie następuje jej schłodzenie (oddaje ciepło Ziemi) i powrót do naziemnego centrum.

Zobacz również:

  • Wielka inwestycja Atmana w przetwarzanie danych
  • AI ma duży apetyt na prąd. Google znalazł na to sposób
  • OpenAI rozważa stworzenie własnych układów scalonych AI

Polecamy: Bezpieczny Linux - jak utwardzić system

Geotermalne chłodzenie jest niewrażliwe na zmiany pogody, wiatru, wilgotności, ponieważ wszystkie te procesy zachodzą na powierzchni. Jest to zatem wydajny i stabilny sposób pozbycia się niechcianego nadmiaru temperatury. Problemem, szczególnie w przypadku dużych centrów danych, może być fakt ich nieustannego działania i wytwarzania ciepła - Ziemia, punktowo, ma skończone możliwości rozpraszania wysokich temperatur, dlatego przed zastosowaniem systemów geotermalnych należy przeprowadzić odpowiednie badania.

Przykładem udanego wdrożenia takiego rozwiązania jest centrum danych ACT (Iowa, USA). Jako pierwsze na świecie uzyskało ono platynowy certyfikat organizacji LEED (Leadership in Energy & Environmental Design) za najbardziej ekologiczny projekt zrealizowany w centrum danych.

8. Duża woda dla ochłody

Ostatnim z ciekawych, choć tym razem ograniczonych terytorialnie, sposobów na ograniczenie wydatków związanych z nadmierną konsumpcją energii elektrycznej jest wykorzystanie rozległych akwenów jako odbiorców ciepła. W odróżnieniu od systemu geotermalnego możliwość pochłaniania nadwyżek temperatury przez oceany, morza czy duże jeziora jest nieograniczona. Podstawowym wymogiem, by móc zrealizować taką koncepcję, jest umiejscowienie centrum danych blisko zbiornika wody.

Polecamy: Wielki test platform wirtualizacyjnych

Idealnym wdrożeniem pomysłu wodnego chłodzenia byłoby stworzenie pływającego ośrodka obliczeniowego, którego system chłodzenia całkowicie opierałby się na wymianie cieplnej z akwenem, a zasilanie pochodziłoby z konwerterów energii falowej Pelamisa. Sama idea tak się spodobała specjalistom firmy Google, że kilka la temu złożyli oni wniosek o opatentowanie ich wizji przedsięwzięcia. Eksperci stwierdzili, że optymalne centrum danych znajdowałoby się w odległości od 4,8 do 11,2 km od brzegu, gdzie głębokość wody wynosiłaby 50-70 m. Z racji nawodnego usytuowania centrum danych można by także uniknąć podatków od nieruchomości.

Jedną z droższych, ale niezbędnych inwestycji potrzebnych do prawidłowego działania centrum danych wykorzystującego wodny sposób chłodzenia jest zakup odpowiedniego wymiennika ciepła (rozdzielającego wodę naturalną od tej krążącej w ośrodku obliczeniowym). Jest to istotne zarówno z punktu widzenia ochrony środowiska, jak i samych urządzeń elektronicznych.

Jeszcze w tym roku pełny status operacyjny ma uzyskać gigantyczne centrum danych Google, zbudowane w miejscowości Hamina (Finlandia). Jedną z cech inwestycji wartej 200 mln euro jest fakt wykorzystania wody z Morza Bałtyckiego, jako jednego z elementów systemu chłodzenia ośrodka oraz zabezpieczenia przeciwpożarowego.

Wspólną cechą wszystkich zaprezentowanych metod ograniczenia wydatków na energię zużywaną w codziennej eksploatacji centrów danych jest brak ich wzajemnego wykluczania się. Dzięki temu, nawet jeśli jedno wdrożenie nie przyniesie oczekiwanych oszczędności, to można pokusić się o skorzystanie z dodatkowych możliwości.


TOP 200