Oracle: na Fusion jeszcze poczekamy
- (dot),
- 04.09.2006
Kiedy w styczniu br. menedżerowie Oracle ogłaszali półmetek projektu Fusion - którego ostatecznym efektem ma być stworzenie nowego zestawu aplikacji wspierających zarządzanie - mieli tak naprawdę na myśli niewielki fragment owego projektu, obejmujący nową wersję oprogramowania middleware.
Kiedy w styczniu br. menedżerowie Oracle ogłaszali półmetek projektu Fusion - którego ostatecznym efektem ma być stworzenie nowego zestawu aplikacji wspierających zarządzanie - mieli tak naprawdę na myśli niewielki fragment owego projektu, obejmujący nową wersję oprogramowania middleware.
Na zakończenie prac nad najbardziej interesującym dla klientów oprogramowaniem biznesowym trzeba będzie jeszcze długo poczekać.
"Nie jesteśmy jeszcze nawet w połowie drogi" - stwierdził w minionym tygodniu John Wookey, wiceprezes Oracle ds. rozwoju aplikacji. Programy Oracle spod znaku Fusion mają pojawić się na rynku za dwa lata. Trudno dziś ocenić, w jakim stopniu Fusion będzie oparty na Oracle E-Business Suite, dotychczas sztandarowym produkcie Oracle z gatunku ERP, a w jakim na programach ERP i CRM przejętych w ostatnim czasie firm PeopleSoft i Siebel. Menedżerowie Oracle'a twierdzą, że Fusion będzie zestawem aplikacji zbudowanych od początku na bazie wiedzy skumulowanej w firmie po ostatnich przejęciach. Jednocześnie przyznają, że pracując nad programami CRM będą korzystać z pomysłów zaszytych w istniejących aplikacjach firmy Siebel. Technologie PeopleSoft posłużą zaś za punkt wyjścia podczas prac nad interfejsem użytkownika. Natomiast budowa Fusion będzie polegać zasadniczo na łączeniu najlepszych pomysłów.
W chwili, gdy tysiące programistów pracują nad Oracle Fusion, drugie tyle poprawia i aktualizuje Oracle E-Business Suite oraz systemy Siebel i PeopleSoft. Menedżerowie Oracle'a są bowiem przekonani, że zanim większość ich klientów zdecyduje się na migrację do Fusion, minie kilka lat. Programy przejętych firm mają być serwisowane do 2013 r.