OpenView na emeryturę

Zastąpienie marek Mercury i OpenView jednolitą marką HP Software sygnalizuje nie tylko zmianę akcentów i poszerzoną ofertę, ale i zmianę pokoleniową.

Zastąpienie marek Mercury i OpenView jednolitą marką HP Software sygnalizuje nie tylko zmianę akcentów i poszerzoną ofertę, ale i zmianę pokoleniową.

HP Software - tak nazywa się teraz dział oprogramowania HP. Znana od wielu lat marka OpenView ma zniknąć, podobnie jak marka Mercury, przejętej właśnie przez HP za 4,5 mld USD. Zmiana ta nie oznacza natychmiastowych zmian w dostępności oferowanych produktów, choć z biegiem czasu roszady w ofercie z pewnością nastąpią. Nowa marka jest jednocześnie symbolem głębszych zmian, które zachodzą w HP w związku z przejęciem przez niego wielu dostawców oprogramowania.

Niemoc i brak szczęścia

Zakup Mercury zwieńcza wysiłki HP, aby tchnąć nowego ducha w dział oprogramowania, który przez ostatnich kilka lat nie rozwijał się tak szybko, jak mogli tego oczekiwać klienci. Obiektywnie rzecz biorąc, dział OpenView nie miał po prostu szczęścia, stając się ofiarą wewnętrznych problemów HP i zewnętrznych perturbacji.

Plany rewitalizacji rodziny OpenView pod koniec lat 90. zakładały wejście silniej na rynek oprogramowania middleware, co jednak zakończyło się dla HP niefortunnie. Mimo wielkich nadziei inżynierowie zakupionej w 2000 r. za 470 mln USD firmy Silverstream nie zdołali rozwinąć funkcjonalnie serwera aplikacyjnego NetAction Java tak szybko jak IBM, BEA Systems czy Sun Microsystems. Dwa lata później HP wycofało się z tego rynku. Potem nastąpiło załamanie się rynku dotcomów, co nie sprzyjało inwestycjom w nowe produkty poza tymi, które towarzyszyły serwerom, pamięciom masowym i infrastrukturze sieciowej.

Następnie HP zaangażował się w optymalizowanie kosztów po fuzji z Compaq Computer. HP próbował zbudować nowy biznes związany z oprogramowaniem na fali zainteresowania uproszczeniem zarządzania centrami danych, zwłaszcza wirtualizacją ich zasobów. Strategia Adaptive Enterprise, o której HP mówiło dużo i głośno, nie przyniosła na razie większych efektów. Jej podstawa, czyli oprogramowanie Utility Data Center wciąż zaś nie trafiło do szerszego grona klientów.

W tym czasie konkurenci budowali oferty, skupiając wokół siebie kolejne firmy. Podczas gdy HP pozostawało w świecie operacyjnego zarządzania wydajnością systemów i sieci, IBM parł do przodu, dodając do portfolio rozwiązania do zarządzania aplikacjami i cyklem ich życia. W ciągu jedenastu lat firma ta kupiła 56 producentów oprogramowania, w tym tak znane marki, jak: Lotus, Tivoli, Rational czy FileNet. Z kolei CA stworzył szerokie portfolio rozwiązań do zarządzania bezpieczeństwem.

Nowe rozdanie

Pierwszym poważnym sygnałem budzenia się HP z wieloletniego marazmu w dziedzinie oprogramowania był zakup Peregrine Systems - renomowanego producenta rozwiązań helpdesk. W międzyczasie nastąpiła także seria zakupów wypełniających luki w ofercie zarządzania infrastrukturą na poziomie operacyjnym, m.in. zarządzania tożsamością, systemami pamięci masowych, zasobami aplikacji itd. Wreszcie, po długich bojach, HP dopiął swego i za 4,5 mld USD przejął Mercury Interactive - firmę posiadającą szeroki wachlarz rozwiązań i technologii do zarządzania cyklem życia aplikacji, empirycznego testowania ich wydajności i zarządzania procesami IT.

Oferta Mercury to jednak dla HP nie tylko wypełnienie luk w ofercie. HP kupił firmę o przychodach przekraczających jego własną sprzedaż oprogramowania, która ma bez mała tyle samo klientów (ok. 14 tys. w porównaniu z 15 tys. klientów OpenView). Portfolio Mercury tylko minimalnie pokrywa się z portfolio OpenView, nie ma więc konieczności znaczącej restrukturyzacji w działach technologicznych. To bardzo ważne, ponieważ inżynierowie HP zajmujący się produkcją oprogramowania byli w ostatnich latach uczestnikami zbyt wielu "optymalizacji". Obecnie mają więc szansę na kilka lat ciekawych wyzwań zawodowych.

Relatywnie przejęcie Mercury najwięcej zmieni w kwestii zarządzania. To będzie wielka zmiana pokoleniowa, bowiem wielu menedżerów Mercury zajmie kluczowe stanowiska w HP Software, zastępując starą gwardię. Co najmniej ośmiu wysokich rangą menedżerów Mercury potwierdziło przejście do HP. Dopływ świeżej krwi i świeżych pomysłów na pewno będzie mieć pozytywne skutki, choć trzeba przyznać, że nowy zarząd HP Software będzie mieć zdecydowanie lepszy zestaw kart przetargowych w walce o budżety niż dotychczasowi menedżerowie. Znaczenie HP Software wewnątrz HP znacznie wzrośnie ze względu na jego portfolio produktowe, obroty, klientów i marże, jakie przynosi.

Zmian na razie niewiele

Na dziś nie znamy jeszcze wszystkich szczegółów zmian w dziedzinie produktów. HP ma je przedstawić do końca grudnia br. Wiadomo na pewno, że HP nie zamierza rezygnować z żadnego z nich. W średnim okresie pojawi się jednak konieczność ujednolicenia co najmniej baz konfiguracyjnych CMDB, których HP ma w ofercie trzy - OpenView, Peregrine i Mercury. "W HP od pewnego czasu trwają prace nad całkiem nową bazą CMDB. Z pewnością uwzględni ona potrzeby wszystkich elementów nowej oferty HP Software" - mówi Marek Majewski, do niedawna szef HP OpenView w Polsce. Początkowe zmiany będą polegać na przegrupowaniu istniejących produktów.

Dla Computerworld komentuje Marek Majewski, do niedawna szef HP OpenView w Polsce.

Nowa strategia HP Software określana jako BTO (Business Technology Optimization) adresuje trzy obszary IT. Na najwyższym poziomie strategicznym znajdą się konsole procesowe z dotychczasowej oferty Mercury występujące pod wspólną nazwą IT Governance Center, które możemy również nazwać systemami do zarządzania procesami IT, a inaczej ERP dla IT, połączone z narzędziami wspomagającymi tworzenie systemów bazujących na usługach SOA. Na drugim poziomie - aplikacyjnym - znajdą się narzędzia Mercury wspomagające produkcję oprogramowania, zarządzanie cyklem życia aplikacji, a także testowanie i zrządzanie wydajnością uzupełnione o oferowane dotychczas przez HP sondy aplikacyjne (OpenView Smart Plug-Ins). Na najniższym poziomie operacyjnym znajdzie się większość dotychczasowych narzędzi HP OpenView do zarządzania sieciami, systemami, usługami i wspomagania procesów ITIL, a więc Network Node Manager, OV Operations, ServiceDesk, ServiceCenter i pozostałe produkty z tej rodziny.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200