Okienkowy organizator

KnowIt All jest programem inteligentnym w działaniu, ale kłopotliwym w użyciu.

KnowIt All jest programem inteligentnym w działaniu, ale kłopotliwym w użyciu.

Co zrobić, gdy zaczynamy cierpieć na przeciążenie istotnymi informacjami? Gdy komputer jest pełen plików, zaś jego użytkownik pełen wątpliwości, gdzie zapisał ostatni list elektroniczny od kolegi. Firma Grasp proponuje rozwiązanie tego problemu - za pomocą nowego organizera o nazwie KnowIt All. Taka nazwa zobowiązuje (know all - wiedzieć wszystko). Niestety, po bliższym przyjrzeniu się, produkt nieco rozczarowuje.

Sercem organizera jest ekran, na którym umieszczono z lewej strony kategorie, a z prawej - fragmenty informacji tekstowej zwane strzępkami (snippets). Można wybierać wiele sposobów prezentacji. Od tradycyjnej (typowej dla edytorów), do ulubionej przeze mnie, gdzie strzępki pokazują się w postaci żółtych prostokątów. Ten sposób prezentacji pozwala na uporządkowanie strzępków za pomocą techniki drag&drop.

Można przyporządkowywać strzępki różnym kategoriom bądź (przez dwukrotne kliknięcie myszą) je edytować. Na ekranie widoczna jest też belka narzędziowa i belka ze wszystkimi kategoriami informacji, zgromadzonymi aktualnie w organizerze. Sprawne poruszanie się i eksport do środowiska Windows jest możliwy dzięki wykorzystaniu właściwości okienkowego schowka. Wiadomości można więc eksportować do innych aplikacji. Słabością prezentowania informacji w postaci strzępków jest brak danych, czy strzępki zawierają pełną informację, czy też część jej znajduje się poza okienkiem. Można zaopatrywać strzępki we własne komentarze.

Jeśli źródłem informacji są strony WWW i używamy jako przeglądarki Navigatora bądź Explorera, to program będzie z nią automatycznie współpracował. Testowaliśmy aplikację na komputerze 486 DX2/66 z 12 MB RAM pod Windows 95. Niestety, pracowała ona w tych warunkach zbyt wolno, bo na edycję musieliśmy czekać kilka sekund (podczas których inne, uruchomione jednocześnie, aplikacje zatrzymywały się). Znacznie lepiej było na Pentium 90 z 32 MB RAM.

Tym niemniej na obu komputerach szukanie potrzebnej informacji zabierało zbyt dużo czasu. Funkcja Find wymagała dokonania reindeksowania bazy, co było czasochłonne. Być może bardziej naturalne byłoby przeszukiwanie bez użycia indeksacji. Program ma także inne braki. Kłopotliwe jest wydrukowanie pojedynczej informacji, zaś import i eksport to jedynie wielokrotne użycie schowka. Wielkość jednostek informacji ograniczona jest do 32 KB, nie można zapamiętywać plików multimedialnych, grafiki i tekstu sformatowanego.

Interfejs użytkownika czasem wprowadza w błąd. Jest podobny jak w Explorerze, ale zachowuje się inaczej. Prawy klawisz myszy wykorzystany jest w niewielkim stopniu, choć można by go użyć do tworzenia nowych strzępków bądź kategorii. Ponadto linijka umożliwiająca edytowanie kategorii (ReaderBar) powinna być ruchoma - obecnie należy zmniejszać aplikację do ikony, aby odkryć istnienie linijki.

Mimo tych braków, jest to program innowacyjny, który ma zaradzić przeciążeniu informacjami. ReaderBar jest narzędziem umożliwiającym zbieranie informacji i klasyfikowanie jej w sposób wyjątkowo łatwy. Jeśli poświęci się programowi trochę czasu, powinno się go zyskać znacznie więcej.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200