Od tabulatora do superkomputera

Dwaj prezesi: T. Watson i T. Watson Jr.

Doświadczenie w zarządzaniu Thomas Watson wyniósł z NCR, gdzie był szefem pionu sprzedaży… pianin i maszyn do szycia. On to wymyślił hasło: Think (Myśl), które potem zawisło na sztandarze IBM. Ale tak to już jest, że silne, wybitne osobowości obok istotnych walorów mają przywary. Nie może to przysłonić ogromnego zaangażowania Watsona na rzecz IBM, które kształtował jako CEO przez 38 lat! Zresztą był to rodzinny interes, gdyż schedę po nim w 1952 r. przejął syn T. Watson Jr. W sumie obaj rządzili przez 58 lat! Syn był bardziej otwarty na nowe trendy i zachęcał ojca do wcześniejszego przestawienia się na produkcję komputerów.

Od tabulatora do superkomputera

Otwarcie polskiego biura IBM w lipcu 1936 r. (zamkniętego po wybuchu II Wojny Światowej)

Watsonowie mieli precyzyjną wizję działania firmy - w stosunku do klientów i własnej załogi, a przede wszystkim przezornie stosowali zasadę: "Im więcej kosztuje prowadzenie biznesu, tym mniej należy tolerować marnotrawstwo". Załodze wpajano slogan: "Jesteśmy najlepsi na świecie" i organizowano imprezy integracyjne - firmowe pikniki i zawody sportowe. Założono też coś w rodzaju kasy wspomagającej, która istnieje do dzisiaj i co roku przeznacza na pomoc dla pracowników kilkadziesiąt milionów dolarów. To były sprawdzone sposoby cementowania załogi i przyciągania dobrych fachowców. Wyrazem hołdu złożonego obu prezesom jest nazwanie imieniem Watsona jednego z superkomputerów, specjalizującego się w sztucznej inteligencji. Niedawno wygrał on rywalizację w telewizyjnym turnieju Jeopardy.

Naukowe wzloty...

Mimo pewnego oporu w stosunku do nowości, IBM od początku był blisko naukowców. Już w latach 40. XX wieku firma finansowała projekty Howarda Aikena w Harvard University, który - zafascynowany XIX-wiecznymi ideami Ch. Babbage'a - zbudował serię komputerów MARK opatrzoną przydomkiem Harvard.

W latach 50. IBM docenił walory Johna Backusa, absolwenta matematyki w Columbia University, który w 1957 r. opracował pierwszy w świecie powszechnie stosowany język wysokiego poziomu FORTRAN, a w roku 1959 wymyślił wspólnie z Naurem notację BNF (Backus Naur Form) do opisu składni języków tej klasy.

... i przeoczone okazje

Od tabulatora do superkomputera

Praca przy urządzeniu do przetwarzania kart perforowanych

W latach 70. IBM zwlekał jednak zbyt długo z wykorzystaniem rewelacyjnej pracy "A Relational Model of Data for Large Shared Data Banks", Edgara Franka Codda. Ten ówczesny pracownik IBM przedstawił w niej model relacyjnej bazy danych. Skorzystał na tym Larry Ellison - twórca firmy Oracle - który szybciej implementował idee Codda. W 1979 r. powstała pierwsza komercyjna relacyjna baza Oracle. Dopiero 5 lat później IBM wprowadził na rynek bazę DB2. Niewątpliwie wpływ na to miał fakt, że IBM nie chciał osłabiać pozycji flagowego produktu, jakim był IMS obsługujący hierarchiczne bazy danych.

Edgar Frank Codd nie proponował rzeczy złożonych, lecz proste tablice składające się z wierszy i kolumn, które obudował pewną notacją oraz regułami tzw. normalizacji przeciwdziałającej dublowaniu danych. Zasługą jego jest to, że uznał, iż w obsłudze zapytań lepiej stosować relacje oparte na wartości danych niż popularne wówczas "łańcuchowanie" danych poprzez pointery wbudowane w rekordy. Chyba nie uwierzono w tak proste rozwiązanie, na którego podstawie jednak można było - przykład Oracle - uruchomić miliardowy biznes.

Nie było to jedynie przeoczenie IBM. Na przełomie lat 70. i 80. Joel Birnbaum pracował w laboratoriach IBM nad technologią RISC i architekturą klient/serwer. Firma jednak, zaangażowana zbytnio w technologię komputerów mainframe, zrezygnowała ze współpracy z nim, twierdząc, że środowisko otwarte to zabawa dla studentów. Błąd ten firma częściowo naprawiła, decydując się w 1998 r. na wspieranie systemu Linux i potem instalując go na swoich komputerach, w tym nawet na superkomputerze Roadrunner.


TOP 200