Od serwera do pulpitu

Dostarczyć tylko pulpit

Rozwijające się aplikacje i kolejne wersje systemów operacyjnych mają coraz wyższe wymagania sprzętowe. Typowy komputer eksploatowany w korporacji ma przewidziany czas życia na 2-3 lata, potem występuje zjawisko zużycia moralnego, gdy sprzęt staje się przestarzały. Rozwiązaniem, które przedłuży cykl życia komputerów desktop w firmie, jest wirtualizacja stacji roboczych. Technologia ta wywodzi się z terminali, wykorzystywanych produkcyjnie przez lata w systemach typu Unix, a następnie wprowadzona do Windows NT.

Najważniejszą zaletą wirtualizacji pulpitu jest znaczące uproszczenie zarządzania, dwukrotne wydłużenie cyklu życia stacji roboczych w firmie oraz redukcja kosztów z tym związanych. W ten sposób można szybko przygotować nowe obrazy systemów dla użytkownika końcowego, dzięki wysokiej dostępności serwerów, niezawodność nie jest problemem, podobnie instalacja nowego oprogramowania. W odróżnieniu od starszych serwerów terminalowych, nie występuje tutaj problem wydajności wideo, braku obsługi kilku monitorów, danych strumieniowanych czy typowych urządzeń USB.

Coś, co w tradycyjnym modelu jest trudne do zaakceptowania, czyli bezpieczny dostęp do firmowego pulpitu z praktycznie każdego komputera (wliczając komputer domowy pracownika) czy zmiana systemu i aplikacji na żądanie (np. wybranie aktualnie wykorzystywanej wersji) w modelu wirtualnym jest jak najbardziej możliwe.

Vista na Pentium III?

Wirtualizacja pulpitu sprawia też, że można wydajnie pracować w systemie Windows Vista na starszym komputerze z procesorem rzędu kilkuset MHz, przenosząc obciążenie na serwer. Jest to jedyna możliwość wdrożenia systemu Windows Vista w typowym środowisku korporacyjnym w Polsce, bez wymiany wielu stacji roboczych na nowe (a niektóre z maszyn mogą mieć kilka lat i na pewno ich wydajność i zasoby nie będą wystarczające, by poradzić sobie z Windows Vista i nowymi aplikacjami).

System osobno, aplikacja osobno

Nowością w Windows jest oddzielenie systemu operacyjnego od aplikacji, gdzie można w przygotowanym środowisku uruchomić aplikację nie dokonując zmian we wrażliwych składnikach Windows, takich jak rejestr. Technologia ta, podobnie jak terminale, także wywodzi się z maszyn typu Unix (instalacja aplikacji do katalogu /u albo /opt niemal niezależnie od systemu operacyjnego), ale jej implementacja w Windows wcale nie jest prosta.


TOP 200