Nieustająca restrukturyzacja

Nowosądecki Optimus tłumaczy złe wyniki finansowe przeciągającą się restrukturyzacją. Lipiec ma przynieść przełom.

Nowosądecki Optimus tłumaczy złe wyniki finansowe przeciągającą się restrukturyzacją. Lipiec ma przynieść przełom.

Zły pierwszy kwartał, słaby kwiecień i niewiele lepszy maj tego roku wynikają - zdaniem przedstawicieli Optimusa - z przeprowadzanej restrukturyzacji. Od dwóch lat kierownictwo Optimusa mówi o wdrażaniu R/3 SAP i zmianach organizacyjnych, dokonywanych przez zagraniczne firmy konsultingowe. Pierwszy kwartał nowosądecki producent komputerów zakończył stratą w wysokości ponad 683 tys. zł, czego przyczyną nie były bynajmniej słabe wyniki sprzedaży, lecz koszty operacji finansowych, które o 0,5 mln zł przekroczyły przychody z tego tytułu.

Pierwszą oznaką wychodzenia Optimusa z kłopotów był zysk na działalności operacyjnej odnotowany w maju br. w wysokości 403 tys. zł. Jak podkreśla Stefan Mroczek, dyrektor finansowy Optimus SA, to początek rosnących zysków firmy, której zła passa odwrócić się ma na przełomie czerwca i lipca br.

Stracone nadzieje?

Nowosądecka spółka nie jest już największą działającą w Polsce firmą informatyczną, wciąż jest natomiast największym producentem komputerów. Według danych Optimusa, w I kwartale sprzedano 22,5 tys. komputerów. Najwięksi konkurenci oceniają sprzedaż Optimusa na nie więcej niż 15 tys. PC. Według nich, Optimus sprzeda 70-100 tys. komputerów w 1998 r., tzn. mniej więcej tyle, ile sprzedał przed rokiem. Roman Kluska, prezes spółki, jest jednak przekonany, że liczba ta znacznie przekroczy 90 tys., choć nie chce podawać ani prognozy zysku, ani sprzedaży na ten rok.

Dystrybutorzy komponentów są pewni, że mali składacze złożą w tym roku ok. 600 tys. PC. Zachodnie koncerny, stale obniżające ceny, "następują na pięty" Optimusa tam, gdzie klienci szukają jakości za rozsądną cenę. Nowosądecka spółka, idąc śladem konkurencji z JTT Computer, zamyka oddziały i fabryki, centralizuje strukturę dystrybucji, by jak najbardziej obniżyć koszty sprzedaży. Temu służyć ma m.in. zamknięcie dwóch fabryk i budowa jednej, zdolnej wyprodukować pół miliona kas i komputerów rocznie. Tylko dzięki temu posunięciu Optimus chce uzyskać 2,5 mln zł oszczędności. Prezes giełdowej spółki liczy też na zyski z działalności związanej z Internetem, integracją i produkcją multimediów.

Jest nas dwóch

"Na rynku jest więcej miejsca dla firm integracyjnych niż tylko dla Prokomu i Optimusa" - mówi Roman Kluska, zapominając jakby, że nowosądecka spółka nie ma jeszcze za sobą żadnego, poważnego wdrożenia. Być może Optimus, o którym na pewno można powiedzieć, że zna się na produkcji komputerów i kas fiskalnych, dowiedzie, iż nie jest mu obca integracja wspólnie ze spółką joint venture z koncernem Lockheed Martin. Jednak samo zawiązanie spółki i szumne stwierdzenia, że prowadzonych jest obecnie wiele rozmów handlowych, dotyczących przyszłych kontraktów, nie oznaczają jeszcze, iż Optimus wejdzie przebojem na trudny rynek, na którym walczą już ze sobą m.in. Ster-Projekt, Apexim, ComputerLand i Prokom Software.

Działalność związana z Internetem, do którego promocji Roman Kluska zorganizował osobny departament w Krakowie, na razie przynosi straty. Plany firmy z Nowego Sącza są jednak ambitne. Po pierwsze, zamierza ona dalej koncentrować wokół siebie rzeszę potencjalnych klientów, oferując im płatne i bezpłatne konta pocztowe. Ponadto z rozmachem organizuje internetową sieć sprzedaży. Po trzecie, od roku firma sprzedaje własne komputery przez Internet, co jednak wciąż nie przynosi spodziewanych zysków. Przedstawiciele Optimusa sądzą, że nakłady związane z Internetem zaczną się zwracać dopiero w 1999 r.

Poszukiwanie tożsamości

Kryzys tożsamości, jaki przeżywa spółka od 2 lat, przewidział Roman Kluska. Próbował dzisiejsze kłopoty zażegnać już w 1995 r., kiedy ustąpił na kilka miesięcy z funkcji prezesa, powierzając dokonanie zwrotu w kierunku integracji Józefowi Michalikowi. Wówczas się nie udało. Roman Kluska wierzy, że powiedzie się teraz. Z pewnością dzisiejszy Optimus jutro nie będzie polegać na sprzedaży komputerów.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200