Niemcy do Google – sposób, w jaki przetwarzacie dane o użytkownikach jest niezgodny z naszym prawem
- Janusz Chustecki,
- 01.10.2014, godz. 11:15
W Europie przetoczyła się w ostatnich latach fala krytyki pod adresem Google, że narusza ona prywatność użytkowników, wykorzystując zbierane o nich dane do celów, które nie zawsze są zgodne z prawem. Do krytyki tej przyłączyły się obecnie Niemcy, które zażądały od firmy Google, aby ta zmieniała sposób w jaki przetwarza dane pozyskiwane od użytkowników niemieckich, którzy korzystają z jej usług. Rząd niemiecki uważa, że dotychczasowe praktyki Google w tym obszarze są niezgodne z niemieckim prawem i muszą zostać zmienione.
Niemcy - a konkretnie HmbBfDI; Hamburg Commissioner of Data Protection and Freedom of Information - uważa, że Google łamie przepisy zawarte w dwóch aktach prawnych: German Federal Telemedia Act i Federal Data Protection Act. W związku z tym rząd niemiecki żąda od firmy Google, aby ta zaprzestała takich praktyk i przetwarzała dane o użytkownikach w taki sposób, które są zgodne z tymi aktami. Chodzi o to, aby to sami użytkownicy decydowali o tym, jak Google będzie przetwarzać i dalej wykorzystywać dane.
HmbBfDI twierdzi, że przetwarzając w określony sposób dane, Google jest w stanie określić preferencje użytkownika dotyczące wielu aspektów życia. Tego np. gdzie lubi spędzać wakacje (lokalizując miejsce pobytu), jaki jest jego status społeczny czy finansowy (analizując dane dostarczane przez wyszukiwarkę), z kim lubi się przyjaźnić czy jaka jest orientacja seksualna danej osoby. To tylko część informacji, jakie Google może „wyciągnąć” z danych dostarczanych mu przez użytkowników.
Zobacz również:
- Użytkownicy Androida mogą się wkrótce zdziwić
- Intel przegrywa w niemieckim sądzie
- Apple musi się bronić. Pozew określa AirTagi narzędziem do prześladowania
Google został już wcześniej oskarżony przez kilka europejskich instytucji zajmujących się problemem bezpieczeństwa danych o niezgodne z prawem przetwarzanie danych o swoich klientach. Sąd uznał wtedy, że zmiany jakie Google wprowadził w 2012 r. do swoich wewnętrznych przepisów regulujących tę kwestię, są niewystarczające (i ukarał firmę grzywną).
Google informuje, że analizuje wnikliwie zarzuty przedstawione mu przez i HmbBfDI i ustosunkuje się do nich w odpowiednim czasie.