Niechętna migracja

Siedmioletni już Windows NT 4.0 wciąż cieszy się zaufaniem użytkowników, mimo że Microsoft wprowadza drugą już z kolei generację tej platformy. W pewnych zastosowaniach będzie zapewne wykorzystywany przez kolejne lata.

Siedmioletni już Windows NT 4.0 wciąż cieszy się zaufaniem użytkowników, mimo że Microsoft wprowadza drugą już z kolei generację tej platformy. W pewnych zastosowaniach będzie zapewne wykorzystywany przez kolejne lata.

W styczniu br. Microsoft zdecydował się po raz kolejny przedłużyć okres wsparcia dla systemu Windows NT 4.0. Początkowo usługi wsparcia miały wygasnąć z końcem 2003 r. Ostatecznie nastąpi to rok później. Standardowo Microsoft przewiduje 5-letni okres wsparcia dla systemów operacyjnych. Tymczasem Windows NT 4.0 nadal działa w ogromnej liczbie firm. Z wprowadzonej na rynek w 1996 r. platformy - wg różnych szacunków - nadal korzysta 35-70% wszystkich użytkowników serwerowych systemów Microsoftu. Amerykańskie korporacje uzależniają plany związane z migracją do nowszych wersji Windows od daty zakończenia wsparcia dla Windows NT 4.0. Informacja ta nie ma jednak wpływu na decyzje podejmowane przez polskich posiadaczy Windows NT.

Niewłaściwe szacunki

Decyzja Microsoftu świadczy o tym, że użytkowników Windows NT 4.0 wciąż jest bardzo dużo. Na dodatek nie zamierzają oni szybko migrować do kolejnych wersji. Oficjalnie Microsoft twierdzi, że 35-40% użytkowników systemów serwerowych nadal używa NT 4.0. Zdaniem niezależnych analityków szacunki te są znacznie zaniżone. Według Gartner Group liczba użytkowników Windows NT 4.0 stanowi 50-70%.

Zdaniem użytkowników przedłużenie wsparcia dobrze świadczy o firmie. Okazuje się, że centrala w Redmond uważnie słucha tego, co mają do powiedzenia użytkownicy. Koszty związane z utrzymywaniem tak starej serwerowej wersji Windows z pewnością nie są małe. Wśród głosów pochwalnych nie brak jednak pojedynczych słów krytyki. Firma zdecydowała się na zróżnicowanie rodzajów wsparcia i w rzeczywistości wydłużenie okresu tylko dla usług związanych z bezpieczeństwem systemu.

Z drugiej strony kolejne wydłużenie okresu wsparcia wskazuje, że Microsoft zmaga się z problemem podobnym do tego, z jakim borykał się Novell, próbując przekonywać klientów do migracji z NetWare 3 do 4. Microsoft niewłaściwie oszacował tempo migracji do Windows 2000. Nie wszyscy użytkownicy ulegli czarowi Active Directory. Wydaje się, że przynajmniej ich części nie są potrzebne nowe funkcje systemu operacyjnego. Bardziej liczy się stabilność platformy. Jeśli aplikacje działają poprawnie, klienci nie widzą potrzeby migracji. Tymczasem - w ocenie analityków - migracja jak największej liczby użytkowników do Windows 2003 Server ma kluczowe znaczenie dla sukcesu strategii .Net. A przekonanie tych jeszcze niezdecydowanych do migracji będzie bardzo trudne. Wydaje się bowiem, że jeśli klient do tej pory nie zdecydował się na migrację, oznacza to, że robi to świadomie i ma ku temu powody.

Rynek lokalny

Brak wsparcia nie ma istotnego wpływu na decyzje polskich użytkowników. Firmy w USA składały w Redmond zamówienia na konkretne poprawki. W Polsce, jeśli w ogóle się to zdarza, należy do rzadkości. "Nie mamy żadnych zapytań do Microsoftu" - mówi Dariusz Kupiecki, dyrektor naczelny ds. informatyki w Allianz Polska. Firma używa Windows NT 4.0 i w najbliższym czasie nie zamierza migrować do kolejnych wersji. Nie spodziewa się również kłopotów związanych z wygaśnięciem usług wsparcia. "Wszystkie ważniejsze błędy zostały już wykryte, a firma opublikowała niezbędne poprawki. Nie spodziewamy się, by mogło pojawić się coś nowego" - dodaje Dariusz Kupiecki.

Pod kontrolą Windows NT 4.0 działa duża część komputerów w Fortis Bank Polska, jednej z pierwszych instytucji finansowych w Polsce, która zdecydowała się wykorzystywać rozwiązanie Microsoftu jako platformę dla aplikacji istotnych dla podstawowej działalności banku. Jaromir Pelczarski, dyrektor ds. systemów informatycznych, bezpieczeństwa i administracji w Fortis Bank Polska, uzależnia migrację od pojawienia się wersji wykorzystywanych przez bank aplikacji. "Jest nam w dużej mierze obojętne, na jakim systemie operacyjnym uruchamiamy aplikację. Podpisujemy z jej dostawcą umowę na bezawaryjne działanie. To producent musi się martwić, czy wszystko będzie działać bez zarzutu" - twierdzi Jaromir Pelczarski.

Windows NT 4.0 jest jednym z dwóch - obok Sun Solaris - systemów operacyjnych, na którym jest uruchamiana aplikacja kliencka systemu Warset wykorzystywana przez ponad 20 biur maklerskich. Tylko cztery biura korzystają z wersji Solaris. Reszta wykorzystuje maszyny Windows NT. "Na razie system będzie działał w dotychczasowym kształcie. Francuska firma GL Trade, wykonawca tej aplikacji, na razie nie informowała nas o planach migracji do kolejnej wersji Windows" - wyjaśnia Jerzy Kruszewski, dyrektor Departamentu Informatyki Giełdy Papierów Wartościowych. Przedstawiciele biur maklerskich nie narzekają na stabilność ani wydajność siedmioletniego już systemu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200