Przywództwo jest sztuką Max De Pree, Businessman Book; Warszawa 1999

"Pierwszym zadaniem przywódcy jest zdefiniowanie rzeczywistości. Ostatnim jest wyrażenie podziękowań. Pomiędzy jednym a drugim przywódca musi stać się sługą i dłużnikiem" - pisze Max De Pree, autor jednej z najbardziej wartościowych książek o zarządzaniu ostatnich lat. Nie jest to pierwsze dzieło, w którym czytamy o sile motywacji pracowników, wartościach płynących z decentralizacji przedsiębiorstwa i wykorzystywaniu potencjału podwładnych. Jest to jednak jedna z pierwszych książek, w której z taką prostotą i żarliwością przedstawiono ideę zarządzania przedsiębiorstwem.

Zdaniem Maxa De Pree, prezesa i dyrektora generalnego koncernu meblarskiego Herman Miller, od lat goszczącego na Fortune 500 i na wszystkich listach najbardziej szanowanych firm amerykańskich, zarządzanie przedsiębiorstwem ogranicza się do kilku podstawowych zasad. Dobry menedżer musi gwarantować firmie skuteczność podejmowanych działań, odgrywać istotną rolę w jej rozwoju, a także wyrażać i bronić wartości i kultury przyjętej w przedsiębiorstwie.

Może to wszystko osiągnąć dzięki aktywnemu uczestnictwu w zarządzaniu firmą możliwie dużej grupy jej pracowników. Koncepcją szczególnie lansowaną przez autora książki jest idea "przywództwa z doskoku" (roving leadership). Zakłada ona, że w każdym przedsiębiorstwie na różnych szczeblach znajdują się ludzie zdolni do przejęcia odpowiedzialności za jego działanie, których wykorzystanie decyduje o sukcesie firmy. "Praktyczna realizacja przywództwa z doskoku stawia wymagania wobec każdego z nas (...). Jest to szczególny, wymagający proces, ponieważ żąda od nas, abyśmy uprawniali siebie nawzajem (...). Wymaga ogromnego zaufania i uświadomionego poczucia współzależności" - pisze Max De Pree. Wprowadzenie tej koncepcji w polskich przedsiębiorstwach na pewno będzie trudne i napotka silny opór. Jednym z argumentów, którego warto użyć w dyskusji, są przemyślenia autora książki Przywództwo jest sztuką.