Nie przyjmuję żadnych papierów

Informatycy miejscy w Polsce znajdują się w różnych miejscach struktury urzędniczej. Kierują samodzielnymi wydziałami, pełnią funkcje pełnomocników burmistrzów czy prezydentów, ale też bardzo często są zatrudniani na podrzędnych stanowiskach w wydziałach: organizacyjno-prawnych, księgowości, administracyjno-gospodarczych.

Radni i członkowie zarządów wielu gmin i miast nie zdają sobie jeszcze sprawy z tego, że informatyk to dzisiaj kluczowa postać w urzędzie. Urząd nie wytwarza przecież dóbr materialnych, nie produkuje cegły. Jego zadaniem jest właśnie obróbka danych, istotą jego funkcjonowania jest przetwarzanie informacji. Do tych zadań niezbędni są specjaliści od informacji, ludzie znający się na systemach przepływu informacji, rozumiejący istotę systemów informacyjnych. Takimi specjalistami są właśnie informatycy. Nie znam takiego miejsca w Polsce, gdzie informatycy byliby usytuowani blisko zarządu (pod ręką). Zazwyczaj umieszcza się ich na poziomie służb obsługi, na równi z hydraulikiem czy elektrykiem.

Czy jest szansa, żeby ta sytuacja uległa zmianie w najbliższym czasie?

Dopóki nie będzie prawnego wymogu, żeby zarządy korzystały z doradztwa informatyków w zakresie organizacji zarządzania informacją i jej przepływem, dopóty nic się nie zmieni. Trzeba radzić się informatyków, by nie były popełniane błędy. W produkcyjnych zakładach pracy zatrudniony jest główny: energetyk, mechanik, technolog. To są wysoko postawione w zakładowej hierarchii stanowiska. Ludzie ci biorą udział w naradach z zarządem, radzą w najważniejszych dla zakładu sprawach, ich głos jest wysłuchiwany przez zarząd przed podjęciem decyzji. Czy dzisiaj ktoś pyta w ten sposób o zdanie informatyka?

Według jakich zasad przeprowadzana jest informatyzacja Urzędu Miasta w Częstochowie?

Realizowana jest spójna koncepcja. Zinformatyzowane zostały nie tyle wydziały, ile zadania. Praktycznie w każdym wydziale istnieje pewien zakres prac - zadań, które z uwagi na wykorzystywanie baz danych połączone są w jakiś sposób z zadaniami innych wydziałów. Wszystko się wzajemnie przenika. Jedną z zasad jest, by dane wprowadzane były do systemu tylko raz, w miejscu ustawowo uprawnionym do wprowadzania, zaś wykorzystywane wszędzie, gdzie z kolei ustawowo są wymagane.

Na przykład?

Wydział Spraw Obywatelskich dokonuje zameldowania mieszkańca pod jakimś adresem. Informacja ta (z wyizolowanego systemu lokalnego, pracującego pod systemem SCO UNIX) dociera w postaci paczki danych-zmian poprzez komputery komunikacyjne do systemu "Magistrat II for Windows", gdzie aplikacja Administrator Obywatel-PESEL pozwala na zaimportowanie zmian i udostępnienie ich aplikacjom, którym jest to potrzebne. Przy tej okazji następuje weryfikacja danych. Tak więc mieszkaniec zgłaszający się np. w sprawie uregulowania podatku nie musi odrębnie dokonywać sprostowania dawniejszego adresu, bo urzędnik Wydziału Finansowo-Księgowego ma już w systemie aktualne dane. Całość jest pomyślana tak, by z jednej strony nie wymieniać ciągle sprzętu i oprogramowania oraz zachować poprawnie działające aplikacje, z drugiej - nie zamykać drogi rozwoju poszczególnych zadań, które są w coraz szerszym zakresie informatyzowane. Spójne i ciągle weryfikowane w codziennej pracy bazy danych stanowią podstawę tworzonego Systemu Informacji Przestrzennej.


TOP 200