Nie łączy nas coraz więcej

Powyższy model potwierdzają dane z realnej firmy, w której wdrożono opisywane rozwiązanie. Średnia wartość rachunków przed zainstalowaniem systemu wynosiła ok. 35 tys. zł netto przy zatrudnieniu ok. 150 osób. Koszt połączeń z sieciami GSM to ok. 20 tys. zł netto, a więc prawie 60% ogólnej wartości rachunku. Firma ma ok. 80 firmowych telefonów komórkowych. Po zainstalowaniu systemu kwota rachunku wystawianego przez TP SA spadła do 15 tys. zł, a dodatkowy rachunek od Plus GSM opiewa na kwotę 9000 zł, czyli ogólna kwota wynosi 24 tys. zł netto. Oszczędność to ok. 31%. Koszt dwóch cyfrowych przystawek Vierling Ecotel, oprogramowania ARS i instalacji to ok. 40 tys. zł. Czas zwrotu inwestycji wynosi więc w tym przypadku zaledwie 4 miesiące!

Problemy do rozwiązania

Wdrożenie rozwiązania wymaga przygotowania centrali do obsługi przystawek GSM, m.in. sprawdzenia możliwości automatycznego kierowania połączeń przez przystawki GSM, wygospodarowanie wolnych portów. Podłączenie polega na fizycznym dołączeniu urządzeń do wyznaczonych portów centrali, odpowiednim zamocowaniu anten GSM, przeprogramowaniu centrali, wpisaniu PIN-ów na kartach SIM umieszczonych w urządzeniach GSM i ich włączeniu.

Na etapie planowania inwestycji kwestią do rozstrzygnięcia jest liczba potrzebnych wyjść GSM z centrali, tak aby jak najmniej połączeń przechodziło przez TP SA. Aby określić, jak wiele telefonów i przystawek GSM powinno współpracować z centralą, należy na podstawie wydruków billingowych obliczyć średni miesięczny czas trwania wszystkich połączeń do sieci komórkowych, a następnie wynik podzielić przez liczbę godzin roboczych (zwykle 8) i średnią liczbę dni roboczych w miesiącu (ok. 20). Otrzymany wynik wskaże minimalną liczbę wyjść do operatorów sieci komórkowej przez przystawki GSM. Jest to jednak dość niedokładne przybliżenie.

W opisywanej realnej firmie przybliżenie tego typu wskazywało na potrzebę zakupu co najmniej dwóch przystawek. Tymczasem po wdrożeniu systemu z czterema wyjściami GSM i tak jedno połączenie z siecią komórkową "wyciekło" do TP SA (co oznaczałoby, że jednocześnie odbywało się pięć rozmów z telefonami komórkowymi - dla przypomnienia na ok. 150 abonentów). Było to spowodowane nierównym rozłożeniem obciążenia systemu telefonicznego w czasie godzin pracy.

Kolejną ważną kwestią jest wybór operatora sieci komórkowej, przez którego będą kierowane połączenia. Pod uwagę należy wziąć takie parametry, jak: możliwość uzyskania dodatkowych rabatów przy dużej liczbie połączeń z sieciami komórkowymi, posiadanie firmowych telefonów komórkowych w danej sieci i jakość świadczonych usług.

Można oczywiście zakupić proporcjonalnie do liczby realizowanych połączeń np. dwie karty Plus GSM i po jednej karcie Ery i Idei, ale ze względu na nierównomierne i dość nieprzewidywalne obciążenie systemu telefonicznego nie jest to lepsze rozwiązanie od wybrania tylko jednego operatora, u którego można uzyskać dodatkowe zniżki.

Przy wyborze oferty należy również zwrócić uwagę na kwestie związane z obsługą serwisową. Mogą pojawić się problemy przy współpracy urządzeń GSM z centralą. Można się spodziewać, że firma serwisująca centralę będzie obarczać winą dostawcę przystawek, a dostawca przystawek będzie twierdzić, że wina leży po stronie centrali. Dobrze więc, gdy oba rozwiązania serwisowane są przez jedną firmę.

Podobnym zagadnieniem jest kwestia ograniczania kosztów rozmów międzynarodowych, realizowanych za pośrednictwem firmowej centrali. Techniczna realizacja takiego rozwiązania jest trochę inna, ale zasada pozostaje ta sama.


TOP 200