Następcy Linusa
- Daniel Cieślak,
- 15.04.2008
Pierwszą osobą, która większości użytkowników kojarzy się z systemem Linux jest oczywiście Linus Torvalds. Być może jednak już niedługo się to zmieni...
Pierwszą osobą, która większości użytkowników kojarzy się z systemem Linux jest oczywiście Linus Torvalds. Być może jednak już niedługo się to zmieni...
Opublikowane w raporcie statystyki wyraźnie wskazują, że coraz więcej firm uważa Linuxa za rozwiązanie nadające się do zastosowań korporacyjnych. Mówi on, że śmieszy go fakt, iż wiele osób wciąż sądzi, że Linux to system "dla hobbystów". "To zadziwiające, że w sytuacji, gdy najważniejsza giełda na świecie - New York Stock Exchange - działa w oparciu o Linuxa, wiele osób wciąż twierdzi, że system ten nie jest jeszcze gotowy do poważnych zastosowań" - ironizuje Jim Zemlin, szef Fundacji.
W raporcie podzielono programistów pracujących nad Linuxem na kilka kategorii. 13, 9% ogółu stanowią osoby, które wprowadzają zmiany do kernela w swoim wolnym czasie, a 12, 9% to grupa, w przypadku której nie udało się określić, czy jej członkowie zajmują się Linuxem zawodowo czy prywatnie. W tym drugim wypadku autorzy raportu piszą, że osoby zaliczone do tej kategorii są raczej mało aktywnymi członkami społeczności Linuxa i stąd problem z ich dokładnym zidentyfikowaniem.
Kolejne grupy to programiści rozwijający Linuxa w jednej z dużych firm, jak Red Hat (11,2%), Novell (8,9), IBM (8,3%) i Intel (4,1%). Za 3,5% zmian w jądrze systemu odpowiadają przedstawiciele Fundacji Linuxa. Autorzy raportu podkreślają, że lista firm pracujących nad rozwojem tego systemu open source jest znacznie dłuższa i znajduje się na niej wiele znanych przedsiębiorstw, które stosują w swoich produktach oprogramowanie oparte na tym systemie.
Zdaniem analityków, silne zaangażowanie dużych producentów oprogramowania może z czasem doprowadzić do tego, że jeden z nich uzyska dominujący wpływ na kierunek rozwoju Linuxa. Jednak według Jima Zemlina, jest to mało realne. "Firmy rozumieją zasady obowiązujące podczas pracy nad tym systemem i akceptują je. Idea Linuxa opiera się na zaufaniu - dotyczy to zarówno indywidualnych deweloperów, jak i korporacji" - tłumaczy szef fundacji.