Napęd na cztery trendy

Trend 4: Konwergencja sieci

Obecne centra danych mają dwie różne sieci - do danych i do pamięci. Nie jest to komfortowa sytuacja. Rozwiązaniem może być protokół FCoE (Fibre Channel over Ethernet). FCoE wykorzystuje 10Gb Ethernet do przenoszenia ruchu Fibre Channel wraz ze standardowym ruchem sieciowym. Jednak okazuje się, że czysty FC w oddzielnej sieci nadal zyskuje wielu nabywców, chociaż testy pokazują, że dzięki 10GbE sieć danych wcale nie jest wąskim gardłem dla pamięci. Widocznie duża jest siła przyzwyczajenia, a w dodatku zwykle bywa tak, że niewielu jest chętnych do bycia pionierami.

Z ekonomicznego punktu widzenia na pewno tańsze będzie uruchomienie i zarządzanie jedną siecią z FCoE niż dwoma oddzielnymi. Po pierwsze, oszczędza się na liczbie potrzebnych interfejsów fizycznych w serwerze. Obecnie serwery potrzebują kart ethernetowych dla ruchu IP i oddzielnych, obsługujących zewnętrzną pamięć masową, kart dla ruchu Fibre Channel. Zapewnienie wysokiej dostępności (HA - High Availability) oznacza zdublowanie tych interfejsów, czyli wykorzystanie czterech kart na serwer. Zunifikowana sieć redukuję tę liczbę do dwóch, ponieważ ruch IP i Fibre Channel (ewentualnie iSCSI) płynie przez ten sam interfejs. Oszczędności wzrastają, bo zmniejszona liczba fizycznych interfejsów w serwerach redukuje liczbę wymaganych portów przełączników i ilość wymaganego okablowania. Oczywiście dochodzą do tego mniejsze koszty operacyjne, związane z obsługą tylko jednej sieci.

Protokół Fibre Channel over Ethernet może wspomóc projekty wirtualizacyjne, zapewniając większą mobilność wirtualnych maszyn. Uproszczony schemat okablowania w FCoE redukuję fizyczną pracę potrzebną do przeniesienia VM z jednego serwera na inny.

Czasy są trudne, środki finansowe ograniczone. Czy podążanie za trendami i wydawanie pieniędzy na nowe rozwiązania ma sens? Odpowiedź brzmi: TAK. Oszczędności z wirtualizacji serwerów i konwergencji dwóch różnych sieci są po prostu nie do pogardzenia.


TOP 200