Firma Apple wprowadziła niedawno na rynek nowy monitor - Studio Display. W piątek - 18.03.2022 roku pierwsze egzemplarze trafiły do klientów. Szybko okazało się, że Apple nie obrało klasycznej drogi. W środku monitora Studio Display znajdziemy bowiem bardzo wydajne podzespoły, które pochodzą z iPhone'a.

Decydując się na budowę Studio Display firma Apple postawiła na niespotykaną strategię. Producent postanowił oprzeć Studio Display o podzespoły znane z iPhone'a 11, a całość pracuje pod kontrolą doskonale znanego nam iOS 15.4, który w ramach aktualizacji został wprowadzony na wszystkie modele iPhone'a kompatybilne z iOS 15.

Zobacz również:

• Sztuczna inteligencja od Apple wymagać może nowych procesorów
• Mozilla stworzyła nową usługę, która usuwa nasze wrażliwe dane z internetu

Okazuje się, że poza procesorem Apple A13 Bionic i systemem operacyjnym iOS 15 monitor Studio Display posiada również aż 64 GB pamięci masowej NAND. Nie wiemy czemu Apple wykorzystało tak dużą ilość pamięci - do działania monitor wykorzystuje zaledwie 2 GB pamięci. Firma Apple oficjalnie nie potwierdziła specyfikacji technicznej i nie odniosła się jeszcze do najnowszych informacji o monitorze Studio Display.

Bardzo możliwe, że procesor Apple A13 Bionic do działania wymaga 64 GB pamięci masowej - w historii układ ten nie był łączony z mniejszymi chipami pamięci. Prawdopodobne jest, że firmie Apple bardziej opłacało się zastosować duet Apple A13 Bionic + 64 GB, niż opracowywać nowy zestaw specjalnie na potrzeby monitora.

Dzięki zastosowanej strategii firma Apple będzie w stanie aktualizować oprogramowanie i dodawać funkcje do monitora Studio Display razem z aktualizacjami iOS.