Nadmiar czy bezmiar?

System informacyjny, którym jest każdy system kultury, tworzy zapasowe informacje zapewniające odporność przekazu na straty i uszkodzenia. Istnieje prosta korelacja pozytywna między taniością informacji a poziomem redundancji: im więcej tanich informacji, tym więcej redundancji. Systemy autopoietyczne, samoregulatywne, np. język, zawierają mnóstwo nadmiarowych informacji. Bez tych zasobów redundantnych nie byłoby inteligencji. Gdyby ich nie było w naszych głowach, nie moglibyśmy odczytać i zrozumieć częściowo zniszczonych napisów czy niewyraźnej mowy. Dodatkowo, nadmiarowość bywa stosowana do podkreślenia znaczenia. Multiplikowanie obiegów w kulturze pełni ważną funkcję - można dzięki nim dotrzeć do maksymalnej liczby uczestników. Redundancja ma wtedy zwiększyć szanse dotarcia z przekazem. Dlatego, na przykład, reklama jest redundantna.

Sytuacja nadmiaru powstaje m.in. na skutek migracji treści między platformami informacyjnymi, co opisał w swojej książce "Kultura konwergencji" Henry Jenkins. Minęły czasy, kiedy mieliśmy do czynienia z informacją typu pull, której trzeba poszukiwać, "ściągać" z trudno nieraz dostępnych źródeł. Dziś jest to informacja push, tłoczona w nas przez wielodostępne kanały.

Każda informacja jest czyjaś

Z perspektywy cybernetycznej człowiek jest systemem informacyjnym, który kreuje, emituje, dystrybuuje, odbiera informacje. Dokonuje się w nim stale biologiczny (genetyczny, hormonalny, neuronalny) transfer informacji. Pozabiologiczny transfer dokonuje się w sferze kultury symbolicznej, gdzie został zintensyfikowany przez techniczne narzędzia.

Żaden żywy organizm nie jest odizolowany od dopływu informacji. Nawet jeśli wyobrazimy sobie kogoś umieszczonego pod dźwięko-, zapacho- światłoszczelnym kloszem, to i tak odbiera on sygnały z organizmu (łomot serca, głośny oddech). Przebywanie pod takim kloszem grozi degradacją psychiczną. Problemem naszych czasów jest jednak nie odcięcie od informacji, co bycie nią bombardowanym. Obecnie jest to stan naturalny, chociaż wytworzony przez człowieka.

Operuję pojęciem informacji rozumianej najprościej jako ustrukturyzowane strumienie danych, które rejestrowane przez nasze zmysły, są następnie przetwarzane intelektualnie. To jest definicja niewystarczająca, ale trudno o w pełni satysfakcjonującą. Inaczej definiuje informację statystyk, inżynier, psycholog, socjolog itd. Karl Popper rozumiał informację, jako "przywołanie do świadomości, czyli przekształcenie nieuświadamianego w uświadamiane". W tym sensie każda informacja jest czyjaś, ponieważ jest rejestrowana przez konkretny podmiot ją odbierający, który postrzega, wybiera, organizuje, nadaje znaczenie, przepuszcza przez własny filtr instynktu, emocji, rozumu, doświadczenia, wartościowania, intuicji, zdrowego rozsądku, własnej wiedzy, stereotypów, mądrości itp. W ten sposób informacja nabiera kształtu (staje się in forma), jest "odlewana" przez subiektywne ludzkie zainteresowania mające swe źródło w poznawczych i umysłowych procesach odbiorcy, często niezauważalnie przetwarzana i włączana w różne sektory pamięci o różnych stopniach dostępności i trwałości.


TOP 200