Microsoft rozpoczął pracę nad tym systemem z myślą o tym, że będzie on zarządzać notebookami wyposażonymi w dwa wyświetlacze lub w wyświetlacze elastyczne (zginane).

Jednak korporacja z czasem miała zmienić pierwotną koncepcję i obecnie mówi się, że oprogramowanie to znajdzie zastosowanie również w klasycznych jednoekranowych urządzeniach, jak również w desktopach klasy podstawowej.

Zobacz również:

• Oficjalna premiera modelu Llama 3
• Duża zmiana - Apple zezwala na tworzenie emulatorów gier

System Windows 10X będzie na pewno rywalizować na rynku z Chromebookami. Micosoft liczy, że oprogramowanie to zostanie życzliwie przyjęte przez szeroko rozumiany sektor edukacji i tych pracowników, którzy stawiają dopiero na tym polu pierwsze kroki i ich wymagania dotyczące oprogramowania zarządzającego ich biznesowymi komputerami nie są zbyt wymagające.

W przypadku tego systemu Microsoftu obrał nieco inną strategię niż ta stosowana w odniesieniu do innych wersji systemu Windows i nie udostępnił go zewnętrznym testerom zarejestrowanym w programie Windows Insider. Wiadomo natomiast, że będzie on instalowany wyłącznie na nowych urządzeniach wyposażonych w intelowskie układy CPU. Niewykluczone jednak, że będzie on zgodny również z procesorami bazującymi na architekturze Arm.

Dobrze poinformowane źródła podają, że Microsoft testował to oprogramowanie w swoich laboratoriach również na komputerach wyposażonych w takie właśnie procesory. Czy tak będzie w istocie, przekonamy się zapewne dopiero za kilkanaście miesięcy w momencie oficjalnej premiery tego produktu.