Na ratunek dużym komórkom

Inwestowanie w małe stacje bazowe to odpowiedź operatorów sieci komórkowych na coraz większe problemy z zapewnieniem szybkiej, szerokopasmowej łączności mobilnej. Nowe technologie i nowe standardy integrowania różnych systemów bezprzewodowej łączności pozwalają im na wygodne łączenie ich podstawowych usług z Wi-Fi.

Operatorzy sieci komórkowych muszą inwestować w coraz bardziej zaawansowane technologie, by sprostać rosnącym wymaganiom ze strony użytkowników. Do najważniejszych wyzwań należy optymalizacja ogromnych ilości danych przesyłanych przez sieci mobilne i dążenie do maksymalizacji ich pojemności.

Według prognoz zawartych w Cisco VNI Forecast światowy ruch internetowy związany z przesyłaniem danych w sieciach komórkowych wzrośnie w latach 2011-2016 aż 18-krotnie. Oznacza to, że w ciągu miesiąca mobilne łącza będą musiały obsłużyć ruch na poziomie 10,8 eksabajta.

Tradycyjne sieci GSM, oparte na komutacji łączy i zarządzaniu centralnym, zostały zaprojektowane przede wszystkim do realizacji bezprzewodowych połączeń głosowych. Wraz z nadejściem rewolucji w dostępności urządzeń mobilnych (niskie ceny, duży wybór modeli smartfonów, tabletów) operatorzy skupili się na udoskonalaniu rozwiązań dedykowanych transportowi danych.

Obecnie znaczące środki przeznaczane są na inwestycje w mobilne sieci Long Term Evolution (LTE), całkowicie oparte na IP. Szacuje się, że w 2015 r. niemal miliard osób będzie korzystało z szerokopasmowego, mobilnego dostępu do internetu. Czasu potrzebnego do dostosowania infrastruktury sieciowej do wysokim wymagań użytkowników jest zatem coraz mniej.

Na ratunek dużym komórkom

Alcatel-Lucent 9361 Home Cell v2 to mała stacja bazowa przeznaczona do zastosowań domowych. Pracuje w sieciach W-CDMA (UMTS) i HSPA. Jest urządzeniem typu plug and play, wszystkie procedury potrzebne do jej uruchomienia przebiegają automatycznie. Maksymalna moc promieniowania wynosi 20 mW.

Naturalnym sposobem ulepszenia parametrów sieci mobilnych (pojemności, szybkości przesyłania danych, minimalizacji opóźnień) jest jej rozbudowywanie o kolejne stacje bazowe (BTS - Base Transceiver Station). Inwestowanie w dodatkowe makrokomórki staje się jednak coraz trudniejsze. Na przeszkodzie stoją czynniki ekonomiczne, techniczne, geograficzne i legislacyjne.

Jedną z niewielu możliwości poradzenia sobie z tym problemem jest integrowanie sieci mobilnych z małymi stacjami bazowymi, które nie tylko mogą odciążyć zasoby sieci operatora, ale również zwolnić go z obowiązku zarządzania nimi. O ile metrokomórki, mikrokomórki i pikokomórki są administrowane i nadzorowane przez spółkę telekomunikacyjną, to femtokomórki mogą być w pełni kontrolowane przez konsumenta (osobę prywatną lub pracowników technicznych korporacji).

Niewielkie stacje bazowe są tańsze od zwykłych BTS-ów, poprawiają efektywność widmową i zapewniają lepszy zasięg, przede wszystkim w obiektach trudno dostępnych (zamknięte pomieszczenia, budynki, sklepy, metro itp.). Duże nadzieje wiąże się przede wszystkim z femtokomórkami. Analitycy prognozują, że w 2014 r. sprzedaż tych urządzeń zbliży się do 50 mln sztuk. Jeśli przewidywania specjalistów sprawdzą się, to femtokomórki przyczynią się do znacznego odciążenia sieci operatorskich (nawet do 60% całego ruchu).

Femtokomórka jest niewielkim nadajnikiem telefonii komórkowej, pracującym w sieciach 3G/4G. Do jej poprawnego działania potrzebne jest łącze internetowe (DSL, kablowe), które będzie służyło do uzyskania połączenia z siecią operatora i realizacji usług. Dzięki takiemu rozwiązaniu minimalizuje się użycie cennych zasobów widma radiowego.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200