Na granicy światów

Główną operacją tej agencji była dotychczas akcja u wybrzeży Afryki Zachodniej - operacja Hera. Miała zapobiec nielegalnej imigracji na Wyspy Kanaryjskie. Wzięli w niej udział eksperci z siedmiu krajów UE oraz okręty i samoloty czterech państw. Właśnie zainteresowanie tej agencji południowymi granicami UE, w tym miękkim podbrzuszem Wspólnoty, jaką jest niewątpliwie obszar Morza Śródziemnego, a teraz Morza Czarnego, powinno wreszcie pobudzić do myślenia polskie firmy IT, dlaczego Straż Graniczna tak opieszale rozstrzyga przetargi na ochronę granicy morskiej i lądowej. Przede wszystkim te granice są już teraz całkiem nieźle strzeżone. "W 2006 r. 217 mln osób przekroczyło granice RP (w dwie strony), w tym wewnętrzne granice UE ponad 169 mln i 73 mln samochodów. Natomiast SG zatrzymała ok. 4000 osób, w tym 3131 cudzoziemców na nielegalnym przekroczeniu granicy. Nie wpuszczono również 40 tys. cudzoziemców za brak wizy, pieniędzy, niezgodność celu, wady dokumentów podróży" - wyjaśnia Jarosław Mojsiejuk z Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, były wieloletni dyrektor Departamentu Migracji i Uchodźstwa oraz Departamentu Spraw Obywatelskich MSWiA.

Wniosek nasuwa się sam: szkoda unijnych pieniędzy na wyrzucanie ich w nadbużańskie błota lub instalację czujników w Puszczy Białowieskiej, aby monitorować ucieczki żubrów z Białorusi. Ta granica nie okazała się Rio Grande. Ale gdy świętujemy od kilku dni wybór Polski i Ukrainy na organizatora Euro 2012, należy zadać sobie pytanie, jakiej infrastruktury granicznej rzeczywiście potrzebujemy i czy zdążymy nauczyć się zarządzać tak wielowątkowymi sytuacjami kryzysowymi jak zawody sportowe.

Organizatorzy dziękują patronom konferencji: st. bryg. prof. dr hab. inż. Zoji Bednarek, rektorowi - komendantowi Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie, dr. inż. Grzegorzowi Bliźniukowi, pełnomocnikowi rządu ds. Systemu Informacyjnego Schengen (SIS II) i Systemu Informacji Wizowej (VIS), podsekretarzowi stanu w MSWiA, Europejskiej Agencji Zarządzania Współpracą Operacyjną na Zewnętrznych Granicach Państw Członkowskich Unii Europejskiej (Frontex) oraz pozostałym sponsorom.

Dylematy Zbigniewa Wassermanna

Gościem konferencji "Wolność i bezpieczeństwo: Europa bez granic" był Zbigniew Wassermann, minister, członek Rady Ministrów, koordynator ds. służb specjalnych. Przedstawił opinię o współdziałaniu sektora prywatnego i agencji rządowych w ochronie mienia i życia obywateli, szczególnie w świetle nowelizacji przepisów o retencji danych.

Operatorzy telekomunikacyjni, których główna motywacja do działania nie różni się niczym od tej, którą kierują wszyscy inni prywatni przedsiębiorcy, muszą się liczyć z tym, że informacje, które przesyłają i przetwarzają w sieciach telekomunikacyjnych, a także przechowują w związku ze świadczeniem usług, mogą być potrzebne służbom państwowym, uprawnionym do działań dochodzeniowo-śledczych i operacyjno-rozpoznawczych. "Wzrost znaczenia technologii powoduje, że znaczenie tego rodzaju współpracy również rośnie. Biorąc pod uwagę coraz bardziej złożoną strukturę rynku i różnorodność technologii musimy, w związku z tą współpracą, rozstrzygać sporo nowych problemów prawnych. Nie różnimy się w tej kwestii zasadniczo od żadnego innego państwa" – mówił Zbigniew Wassermann.

Przy okazji prac nad nowelizacją Prawa telekomunikacyjnego pracę rozpoczął zespół ds. telekomunikacji. Jego zadaniem jest m.in. przygotowanie uzgodnionego stanowiska wszystkich służb specjalnych. Są tam dyskutowane koncepcje unormowania i ujednolicenia zasad współpracy operatorów z wieloma różnymi służbami, w tym poprzez powołanie w administracji jednego lub dwóch podmiotów pośredniczących, dla służb specjalnych i służb pod nadzorem MSWiA. Obecnie proponuje się tylko stworzenie możliwości wyznaczenia do tego istniejących służb, ale będzie się też poważnie rozważać powołanie specjalnej jednostki do technicznej współpracy z operatorami, która nie miałaby jednak samodzielnych uprawnień operacyjnych. Taki system łatwiej byłoby nadzorować, ale można się też spodziewać nowych problemów z bezpieczeństwem.

Jednym z ważnych tematów obecnych dyskusji jest kwestia tzw. retencji danych, która wiąże się z wdrożeniem dyrektywy europejskiej. Ścierają się tu dwa ważne cele polityki publicznej, prawo do prywatności i konieczność ścigania poważnych przestępstw. W Polsce prowadzone są obecnie złożone postępowania, dotyczące spraw na styku gospodarki, przestępczości zorganizowanej i polityki. "Dwa lata wprowadzone dyrektywą są oceniane wobec wielu z tych postępowań jako zbyt krótkie. Nie można jednak wykluczyć, że nasze argumenty nie zostaną zrozumiane wobec obowiązku wdrożenia dyrektywy" – dowodzi Zbigniew Wassermann. W każdym razie dało się odczuć poważny dylemat, jaki musi rozstrzygnąć koordynator ds. służb specjalnych. Z jednej strony jako prawnik i polityk wie, że nie warto burzyć paneuropejskich kompromisów, jakim jest niewątpliwie obowiązujący w UE dwuletni okres przechowywania billingów przez operatorów telekomunikacyjnych. Ale jako działacz PiS, gdyby wprost poparł ten zapis, popada natychmiast w konflikt z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro i innymi czołowymi politykami tej partii. Nie dość tego. Z racji swojej funkcji musi współpracować z biznesem, w którym naturalnie odnajdują się byli funkcjonariusze służb specjalnych wszystkich pokoleń. Siłą rzeczy jego najważniejszym wyzwaniem jest zbudowanie płaszczyzny wymiany informacji pomiędzy służbami i sektorem prywatnym. Chodzi zarówno o wzajemną wymianę informacji o zagrożeniach, jak i przepływ wiedzy o uwarunkowaniach technicznych, rynkowych, biznesowych.

"Współdziałanie sektora prywatnego i agencji rządowych jest możliwe tylko wtedy, kiedy obie strony są w stanie pokazać, że wartość i korzyści współpracy przeważają nad ryzykiem wynikającym z choćby częściowej utraty kontroli nad informacją. Chcielibyśmy jednak osiągnąć stan, w którym przedsiębiorcy w takich ważnych sektorach, jak telekomunikacja i teleinformatyka wpiszą na stałe problematykę bezpieczeństwa państwa do swoich strategii" – konkluduje, uchylając się przy tym od odpowiedzi na pytanie, gdzie są wspomniane układy i afery z udziałem dawnych służb specjalnych. (sk)


TOP 200