NIK opublikowała raport z kontroli informatyzacji ZUS

"Najwyższa Izba Kontroli ocenia negatywnie jako niecelowe, niegospodarne i nierzetelne wszczęcie postępowania o zamówienie publiczne na wybór Generalnego Realizatora Inwestycji, w sytuacji braku koncepcji całego systemu, braku podstawowych aktów prawnych, braku rozstrzygnięć co do statusu prawnego ZUS oraz braku decyzji co do źródeł finansowania przedsięwzięcia"- czytamy w raporcie NIK z badania kontrolnego, które objęło okres od stycznia 1995 r. do sierpnia 1998 r.

Na początku marca br. - po naciskach dziennikarzy - Najwyższa Izba Kontroli udostępniła wstępną wersję raportu o informatyzacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przedstawicielom rządu. Kilka tygodni później, już bez rozgłosu, NIK opublikowała pełną wersję raportu.

"Najwyższa Izba Kontroli ocenia negatywnie jako niecelowe, niegospodarne i nierzetelne wszczęcie postępowania o zamówienie publiczne na wybór Generalnego Realizatora Inwestycji, w sytuacji braku koncepcji całego systemu, braku podstawowych aktów prawnych, braku rozstrzygnięć co do statusu prawnego ZUS oraz braku decyzji co do źródeł finansowania przedsięwzięcia"- czytamy w raporcie NIK z badania kontrolnego, które objęło okres od stycznia 1995 r. do sierpnia 1998 r. Izba winą za to obarcza Annę Bańkowską, prezesa ZUS w latach 1995-97. Stanisław Alot, prezes Zakładu w latach 1997-99, zdaniem NIK jest odpowiedzialny za wprowadzenie aneksem nr 2 do umowy zasadniczych zmian w przedmiocie zamówienia, które "powinny zostać potwierdzone nowym postępowaniem o zamówienie publiczne".

Przedstawiciele Izby stwierdzają, że osobami odpowiedzialnymi za nieprawidłowości w projekcie KSI ZUS są także: były wiceprezes ZUS ds. technicznych; dyrektor biura wdrożeń ZUS oraz wiceprezes odpowiedzialny w ZUS za zagadnienia informatyczne.

<B>Zamówienie na "coś"</B>

23 maja 1996 r. Zakład opracował dokument "Kompleksowy System Informatyczny ZUS. Koncepcja realizacji", który miał stanowić podstawę do składania ofert na realizację systemu. NIK stwierdził jednak, że "opracowany przez ZUS dokument nie zawierał przygotowanej bądź ustalonej koncepcji systemu informatycznego oraz szacunkowego rachunku kosztów realizacji projektu". Stanowił jedynie zbiór ogólnych tez dotyczących oczekiwań Zakładu pod adresem przyszłej koncepcji systemu. Autorzy dokumentu sami zakładali, że opracowanie wstępnego projektu KSI ZUS nastąpi nie wcześniej niż w październiku 1996 r.

Zdaniem NIK, ZUS winien posiadać zdefiniowany cel systemu, określoną wizję realizacji tego celu, wyodrębnione i zaprojektowane procesy krytyczne, strukturę organizacyjną i właściwie zdefiniowany system informacyjny. Kontrolerzy NIK są zdania, że Zakład był merytorycznie, organizacyjnie i kadrowo nie przygotowany do wdrożenie systemu informatycznego. "Najwyższa Izba Kontroli krytycznie oceniła poszczególne wersje opracowań KSI ZUS, charakteryzujące się dużą ogólnikowością, wewnętrzną niespójnością, niekiedy sprzecznościami oraz brakiem poprawności w projektowaniu i analizie systemu"- czytamy w raporcie.

<B>Jeśli nie wiadomo o co chodzi...</B>

Od początku wiele kontrowersji budzi kwestia finansowej odpowiedzialności wykonawcy systemu informatycznego, Prokom Software, za powstające opóźnienia. W umowie z 10 października 1997 r. o zaprojektowanie i wykonanie KSI, strony ustaliły, że wszelka odpowiedzialność Generalnego Realizatora Inwestycji (GRI) z tytułu nie wykonywania, bądź nienależytego wykonywania zobowiązań zawartych w umowie nie przekroczy 10,5 mln zł, czyli 1,5% całej kwoty kontraktu. Przypomnijmy, że wartość przedmiotu umowy wynosi ponad 700 mln zł.

Wraz z aneksem nr 2 do podstawowej umowy podpisanym 23 kwietnia 1998 r. odpowiedzialność finansowa GRI za opóźnienia terminu realizacji systemu wzrosła do 48 mln zł, a karę umowną z tytułu odstąpienia od wykonania umowy zwiększono do 30% jej wartości, czyli kwoty około 220 mln zł.

NIK uważa jednak, że umowa wciąż nie zabezpiecza należycie interesu ZUS, ponieważ Zakład zmuszony jest wnosić zaliczkowo opłaty licencyjne za oprogramowanie użytkowe: 50% po zatwierdzeniu projektu szczegółowego, pozostałe 50% po przekazaniu oprogramowania. Zakład został tym samym zobowiązany do uiszczenia połowy należności za oprogramowanie, które jeszcze nie powstało.

<B>Krótkie terminy</B>

NIK ocenił negatywnie także wyznaczenie przez ZUS krótkiego terminu składania ofert wstępnych (14 dni). Zdaniem kontrolerów, ze względu na skomplikowany przedmiot zamówienia i konieczność poprawnego opracowania ofert, termin ten nie powinien być krótszy niż 4 tygodnie. Zmiana koncepcji całego systemu (z architektury rozproszonej na scentralizowaną) powinna spowodować ogłoszenie kolejnego przetargu, a nie tworzenie aneksu do podstawowej umowy.

Zgodnie z aneksem do umowy pomiędzy ZUS a Prokom Software, termin realizacji KSI ZUS (projektowanie, wykonanie modułów i ich przekazanie do eksploatacji w centrali, wszystkich oddziałach i inspektoratach) upływa 28 lutego 2002 r.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200