Ta rozbieżność wydaje się przytłaczająca, ale z drugiej strony w budżecie Irish Development Agency znajdują się również środki na dotacje i zachęty dla inwestorów, których nie ma w budżecie PAIiIZ. Dysponują nimi przedstawiciele różnych ministerstw czy specjalnych stref ekonomicznych. Od dawna postulujemy, aby te środki znalazły się w jednej instytucji. Dzięki temu polityka Polski w stosunku do inwestorów zagranicznych mogłaby stać się bardziej elastyczna i skuteczna. W roku 2004 tak się zapewne nie stanie. Tymczasem w ciągu dwóch-trzech lat może się okazać, że fala zainteresowania Europą Środkowo-Wschodnią, jako lokalizacją dla inwestycji usługowych, przesunie się dalej na wschód, w kierunku Rosji i Ukrainy. Oczywiście, pod warunkiem że sytuacja polityczna i ekonomiczna stanie się tam bardziej stabilna.

W roku 2004 wejdziemy do Unii Europejskiej, a UE stara się odchodzić od takich instrumentów, jak zwolnienia podatkowe, i nie promuje ich stosowania. Zresztą nasz postulat koncentracji nie dotyczy tylko środków finansowych. Analitycy McKinsey & Co. twierdzą, że inwestowanie w Polsce stałoby się łatwiejsze, gdyby inwestorzy mogli skorzystać z szybkiej ścieżki urzędowej, a dzięki pośrednictwu PAIiIZ kontaktowaliby się tylko z jednym urzędem. To rzeczywiście mogłoby ułatwić nieco inwestorom życie. Tylko, że to nie jest kwestia naszej dobrej czy złej woli, lecz przepisów polskiego prawa.

Mimo tych niesprzyjających warunków, mamy w Polsce kilka centrów - obsługujących np. księgowość czy zakupy - stworzonych przez kilka międzynarodowych koncernów...

Tak, zostały one wyliczone w raporcie McKinsey & Co. Tytułem uzupełnienia, niedawno zaczęło działać w Polsce centrum zakupów koncernu Honeywell na obszar Europy Środkowo-Wschodniej. W planach jest uruchomienie pod Krakowem europejskiego centrum technicznej obsługi samolotów brazylijskiego koncernu Embraer. Niemiecki Bayer planuje zlokalizowanie w Łodzi centrum obsługi finansowo-księgowej.

Należałoby również wspomnieć o działających w Polsce centrach badawczo-rozwojowych takich firm, jak Intel, Lucent Technologies, Oracle, Cederroth, ABB, Delphi, Motorola, Siemens i Flextronics. Co prawda polityka inwestycyjna nie jest najlepsza, ale nadal mamy kilka atutów konkurencyjnych, a na nie przede wszystkim patrzą inwestorzy. W porównaniu z Czechami i Węgrami Polska ma obecnie najniższą średnią płacę miesięczną, na poziomie 492 euro (dane za drugi kwartał 2003 r.). Na polskich uczelniach studiuje 1,8 mln osób, a ok. 340 tys. absolwentów opuszcza je każdego roku. 80% studentów uczy się angielskiego, ponad 50% - niemieckiego, ok. 11% - francuskiego. Takiego potencjału nie mają inne kraje naszego regionu.