Mozilla uspokaja biznesowych użytkowników Firefoksa

Mozilla postanowiła przyspieszyć plan uaktualnień własnej przeglądarki Firefox. Robi tak, by nie pozostać w tyle za swoimi konkurentami, takimi jak Google, który udostępnia nowe wersje Chrome co 6-8 tygodni. Zwiększone tempo upgrade’ów powinno zaspokoić bieżące potrzeby użytkowników indywidualnych Firefoksa, ale użytkownikom biznesowym może się nie spodobać.

Gdy w ubiegłym miesiącu Mozilla udostępniła 5. wersję przeglądarki internetowej, wywołała złość użytkowników biznesowych, kończących właśnie konfigurowanie Firefoxa 4. Jak się okazało, Mozilla wydając ją, po cichu zaprzestała dostarczania uaktualnień zabezpieczeń dla Firefox 4. U użytkowników biznesowych wzbudziło to wiele uzasadnionych wątpliwości, czy dostawca za każdym razem uruchamiając nową wersję swojej przeglądarki (co obecnie jest praktykowane co kilka miesięcy) - będzie pozostawiał użytkowników wcześniejszych wersji samym sobie. Jeżeli faktycznie miałoby tak być, to zapowiadają oni, że swój biznes związany z używaniem przeglądarki przeniosą gdzie indziej.

Mozilla nie jest tu bez winy, choćby przez niektóre wypowiedzi swoich przedstawicieli i stwierdzenia, że Firefox jest tylko produktem konsumenckim przy jednoczesnym ignorowaniu faktu, że firmy, takie jak IBM (pół miliona pracowników) uczyniły ją domyślną przeglądarką korporacyjną, i mają realne obawy o jej kompatybilność i bezpieczeństwo.

Zobacz również:

  • Wyjaśniamy czym jest SD-WAN i jakie są zalety tego rozwiązania

Ostatecznie jednak dostawca Firefoksa zreflektował się. W lipcowym wpisie na blogu firmowym Mozilla przyznaje, że podziela ból i obawy użytkowników korporacyjnych.

"Kluczowa dla przedsiębiorstw jest potrzeba certyfikowania własnych strony internetowych, aplikacji i dodatków za każdym razem, gdy Firefox jest aktualizowana" - napisano. "To może zwykle trwać kilka tygodni lub miesięcy. Kwestia bezpieczeństwa jest równie ważna. Przedsiębiorstwa muszą mieć dostęp do wersji zawierających wszystkie znane łatki zabezpieczające". Mozilla zapewnia, że poszukuje rozwiązań równoważących te potrzeby.

W komentarzu na stronie "Infoworlda", jeden z czytelników udziela takiej porady: Mozilla powinna opierać się na podobnym planie uaktualnień jaki ma Ubuntu. Szybsze nowe wersje - dla ludzi, którzy ich potrzebują, i "długoterminowa stabilność" wydań do zastosowań biznesowych IT.

Grupa robocza użytkowników Mozilla to, zdaniem przedstawicieli dostawcy przeglądarki, dobre miejsce dla programistów przedsiębiorstwa, personelu IT i deweloperów Firefoksa, aby omawiać wyzwania, pomysły i najlepsze praktyki w zakresie wdrażania tej przeglądarki internetowej w przedsiębiorstwie. Ma to być odpowiednie miejsce do zadawania pytań i uzyskiwania informacji na temat planów Mozilli.

Innymi słowy, Mozilla chce zachęcić użytkowników korporacyjnych do bliższej współpracy, aby uniknąć powtórki zgrzytu towarzyszącego pojawieniu się 5. wersji Firefox i jednoczesnemu zaprzestania wsparcia dla Firefox 4.

Firma poważnie rozważa próby zaangażowania klientów korporacyjnych, i nie bez powodu. Przy bardzo dużej konkurencji na rynku przeglądarek, gdzie obok Internet Explorer Microsoftu obecnie ważnym graczem jest również Chrome Google'a, gwarantowana pula użytkowników nie jest jednak dana Mozilli raz na zawsze, zwłaszcza tych biznesowych, najbardziej wymagających. Jeżeli wymieniona grupa robocza zdoła wypracować dobre rozwiązania, utrzymując szybkie tempo modernizacji i nie zniechęcając przy tym użytkowników biznesowych (jako strata uboczna), to może to przynieść zwycięstwo Mozilli.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200