Może ożywienie, może złudzenie

Komputery ciągną przemysł

W lutym w przetwórstwie przemysłowym najbardziej wzrosła produkcja:

  • maszyn biurowych i komputerów - o 48,8%, przy wysokim wzroście notowanym także przed rokiem;

  • mebli; pozostałej działalności produkcyjnej - o 20,3%, wobec spadku przed rokiem;

  • sprzętu i urządzeń radiowych, telewizyjnych i telekomunikacyjnych - o 20,0%;

  • wyrobów gumowych i z tworzyw sztucznych - o 15,7%.
A zatem najszybciej rośnie produkcja w gałęziach potencjalnie nowoczesnych i innowacyjnych. Dane te są nieco zaskakujące - szczególnie pierwsze miejsce, jakie zajmuje wśród gałęzi przemysłu o najwyższej dynamice produkcja komputerów. Trzeba wziąć pod uwagę niski popyt inwestycyjny zgłaszany przez gospodarkę oraz niewielkie wsparcie tej branży przez rząd. Zresztą sektor IT wciąż nie podźwignął się po kryzysie sprzed dwóch lat. Mimo obowiązywania, przyjętego przez rząd we wrześniu 2001 r. Planu działań na rzecz rozwoju społeczeństwa informacyjnego w Polsce na lata 2001-2006 nazwanego "ePolska", nakłady budżetowe na ten cel są niewielkie z powodu trudnej sytuacji finansów publicznych. Główna rola w rozwoju branży komputerowej przypada zatem firmom finansującym się prywatnym kapitałem krajowym, a także zagranicznym.

Produkcja sprzedana sektora elektronicznego w Polsce w 2002 r. przekroczyła 3 mld USD. Jej dynamika jest wysoka od lat. W roku 2001 produkcja sprzedana maszyn biurowych i komputerów (ok. 240 mln USD) wzrosła w porównaniu z 2000 r. o 25%, zaś produkcja sprzętu i aparatury radiowej, telewizyjnej i komunikacyjnej (2,4 mld USD) - o 13%. Wprawdzie udział sektora elektronicznego w PKB wynosi niespełna 1%, ale ma tendencję rosnącą, przy spadającym w ostatnich latach zatrudnieniu. W sektorze elektronicznym działa ponad 250 firm zagranicznych prowadzących działalność produkcyjną, co stanowi ok. 15% wszystkich firm produkcyjnych sektora. Niemal każda większa firma w Polsce należy w części lub w całości do któregoś z koncernów zagranicznych. W latach 1995-2001 wartość polskiego eksportu wyrobów elektronicznych podwoiła się, osiągając w 2001 r. 1,5 mld USD.

Według opracowania przygotowanego przez Państwową Agencję Inwestycji Zagranicznych Polska ma duże szanse w najbliższych latach stać się liczącym się centrum wytwarzania zaawansowanych technologicznie dóbr i usług w Europie Środkowej, pod warunkiem że skoncentruje się na przyciąganiu inwestycji zagranicznych do przemysłu informatyczno-telekomunikacyjnego. Dotychczas inwestorzy zagraniczni raczej unikali w Polsce tej branży, szczególnie nakładów na badania i rozwój, preferując import gotowego sprzętu lub systemów z zagranicy. Nakłady na sektor ICT (Information and Communication Technology), który obejmuje produkcję urządzeń komunikacyjnych i informatycznych oraz usługi im towarzyszące, są w Polsce w przeliczeniu na jednego mieszkańca znacznie niższe niż w krajach rozwiniętych, a także w krajach wstępujących do Unii Europejskiej. Według obliczeń Banku Światowego w ub.r. wyniosły one w Polsce 271 USD (na jednego mieszkańca), gdy w Słowacji - 325 USD, na Węgrzech - 465 USD, w Czechach - 483 USD, w Unii Europejskiej - 1730 USD. PAIZ proponuje przyjęcie strategii, której celem byłoby:

  1. Uzyskanie w latach 2003-2010 w Polsce tempa wzrostu produkcji sprzedanej w sektorach ICT co najmniej 2-krotnie wyższego niż w pozostałych sektorach gospodarki.

  2. Zwiększenie do roku 2010 udziału wartości produkcji sprzedanej sektorów ICT do poziomu 8% PKB.

  3. Zwiększenie do 2010 r. przeciętnej wydajności pracy w sektorach ICT do poziomu 130 000-150 000 euro na jednego zatrudnionego.

  4. Zwiększenie do 2010 r. udziału sprzedaży produktów i usług sektorów ICT w ogólnym eksporcie Polski i osiągnięcie co najmniej piątego miejsca w sektorowej strukturze wartości polskiego eksportu.

  5. Zwiększenie udziału sektorów ICT w pozyskiwaniu kapitału zagranicznego do inwestowania w Polsce i osiągnięcie co najmniej piątego miejsca w wartościowej strukturze bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ).

  6. Poprawa warunków funkcjonowania polskich przedsiębiorstw ze szczególnym uwzględnieniem Prawa podatkowego, Prawa celnego i Prawa pracy.

Trudno powiedzieć, w jakim stopniu strategia pozyskiwania inwestycji zagranicznych do sektora ICT będzie realizowana. Jest jednak prawie pewne, że produkcja tego sektora będzie w roku bieżącym (i następnych latach) rosła szybciej niż średnia. Czy tak szybko, by za siedem lat stanowić 8% PKB, jak przewiduje PAIZ, to inna sprawa.

Słabe ożywienie

Pod koniec marca br. eksperci prywatnego instytutu naukowego CASE poinformowali, że w tym roku nasza gospodarka będzie rozwijała się w tempie 2,4%. Wcześniejsze prognozy tego ośrodka mówiły o wzroście 2,3%. A zatem rośnie optymizm, ale w tempie żółwia. Podobnie jak CASE, uważa większość analityków finansowych. Są oni zdania, że trwające obecnie ożywienie nie będzie duże, a to oznacza, że Polska nie powróci szybko do dynamiki z lat 90. (4-6% rocznie). Komisja Europejska twierdzi, że tegoroczny wzrost gospodarczy w Polsce wyniesie 2,5%, eksperci Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową szacują wzrost na 2,9%.

Opinie te potwierdza analiza ekspertów z BIEC (Bureau for Investments and Economic Cycles). Według nich niewielka poprawa Wskaźnika Wyprzedzającego Koniunktury (WWK), która pojawiła się jesienią ub.r., mogła wskazywać na słabe ożywienie gospodarcze, które obecnie obserwujemy. Jednak w perspektywie najbliższych 4-6 miesięcy nie zanosi się na istotne przyspieszenie aktywności gospodarki. Potwierdza to analiza przebiegu rocznego tempa wzrostu WWK, które pogarsza się systematycznie od połowy ub.r. A zatem gospodarka nie będzie przyspieszała z kwartału na kwartał. Przeciwnie, w połowie roku może znów przyjść stagnacja.


TOP 200