Mniej szans dla obcokrajowców

Ochłodzenie gospodarki doprowadziło do gwałtownego spadku liczby wniosków o przyznanie wiz H1-B, składanych przez amerykańskie firmy poszukujące informatyków.

Tylko w lutym br. liczba ta spadła o prawie 50%. Według amerykańskiego Urzędu ds. Imigracji i Naturalizacji (INS), w lutym złożono 16 tys. aplikacji, tj. o 14 tys. mniej niż miesiąc wcześniej. Liczba wniosków złożonych przez pierwsze dwa miesiące br. była znacznie niższa niż tylko w grudniu ub.r., kiedy to wpłynęło ponad 53 tys. podań o wizę H1-B. Duży wpływ na gwałtowny spadek zainteresowania zagranicznymi informatykami miały zapowiedzi redukcji personelu, ogłoszone m.in. przez Motorolę, Intela i Cisco. Nie bez wpływu na obecną sytuację była także plaga zwolnień, jaka dotknęła amerykańskie spółki internetowe.

Zdaniem Polaków pracujących w USA, spadek liczby wniosków ma charakter przejściowy. "Wreszcie przestał się rzucać w oczy chroniczny niedobór informatyków i programistów, tak powszechny przez ostatnich kilka lat. Upadło wiele spółek internetowych i nowych firm informatycznych, co spowodowało redukcję etatów. Jednak zwolnieni pracownicy niemal od razu zostali przejęci przez inne firmy. To fakt, że pracodawcy już tak rozpaczliwie nie szukają informatyków z zagranicy, bo mają ich więcej na rodzimym rynku. Mogą ich zatrudnić bez biurokratycz- nej procedury, koniecznej przy wizach H1-B, i to natychmiast, a nie za 3 mie-siące czy pół roku" - mówi jeden z Po-laków zatrudnionych w koncernie informatycznym. - "Nadal jednak, jeśli ktoś posiada wysokie kwalifikacje i potrafi to udowodnić, nie będzie miał problemów ze znalezieniem sponsora na wizę".

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200