Międzynarodowe sojusze producentów układów scalonych
- Tomasz Szewczyk,
- 23.03.1992
W całym przemyśle informatycznym występuje ostra konkurencja. Dlatego też giganty przemysłowe zawierają sojusze, by utrzymać się na rynku. W żadnej jednak z jego gałęzi nie jest ona tak mordercza jak w produkcji układów scalonych. Tu modernizacja polega na miniaturyzacji. Ta zaś wymaga intensywnych badań naukowych i wysokiej technologii. Z drugiej strony ten, kto pierwszy wprowadzi na rynek nowy produkt stara się jak najszybciej odzyskać poniesione koszty. Ma na to z reguły mało czasu. Nowy wyrób niezwykle szybko tanieje - o około 1/4 w ciągu 1-1,5 roku.
W całym przemyśle informatycznym występuje ostra konkurencja. Dlatego też giganty przemysłowe zawierają sojusze, by utrzymać się na rynku. W żadnej jednak z jego gałęzi nie jest ona tak mordercza jak w produkcji układów scalonych. Tu modernizacja polega na miniaturyzacji. Ta zaś wymaga intensywnych badań naukowych i wysokiej technologii. Z drugiej strony ten, kto pierwszy wprowadzi na rynek nowy produkt stara się jak najszybciej odzyskać poniesione koszty. Ma na to z reguły mało czasu. Nowy wyrób niezwykle szybko tanieje - o około 1/4 w ciągu 1-1,5 roku.
Rachunek jest więc prosty: wygra ten, kto wyprzedzi innych w dziedzinie nowych rozwiązań dotyczących: pamięci, układów logicznych, mikroprocesorów, LCD i obudowy układów scalonych. W produkcji układów scalonych przodują koncerny japońskie: Matsushita, Mitsubishi czy Hitachi. Toteż nic dziwnego, że prawie wszyscy amerykańscy (i nie tylko) producenci półprzewodników zawierają sojusze z koncernami japońskimi lub innymi dalekowschodnimi. I tak:
- Intel od pewnego czasu kooperuje z tajwańskimi firmami Acer i Mitac
- AMD, aby móc konkurować z Intelem, zakupił technologię produkcyjną w firmie Sony
- Motorola współpracuje od pięciu lat z Toshibą. W listopadzie ub.r. obie firmy postanowiły wspólnie opracować zestaw układów scalonych HDTV (High Definition TeleVision - telewizji o wysokiej rozdzielczości).
- AT&T współpracuje nie tylko z Toshibą, lecz również z Mitsubishi i NEC
- MIPS zgodził się, by Mubota pokrył część kosztów jego ośrodka rozwojowego koncernu stalowego i traktorowego
- Texas Instruments współpracuje z Hitachi, Fujitsu, Sony, Toshibą i Acerem
- LSI Logic zawarł porozumienie z Sanyo również w sprawie produkcji układów scalonych HDTV.
Śladem Amerykanów podążają również firmy zachodnio-europejskie:
- W monachijskich zakładach Siemensa wisi szyld "Siemens Matsushita Components"
- Filia Philipsa, Signetics, także współpracuje z Matsushitą nad chipami dla telewizji o wysokiej rozdzielczości
- Filia Boscha i Philipsa, BTS (Broadcasting Television Services), zamierza z tym samym partnerem produkować magnetowidy cyfrowe, których główny moduł będą stanowiły układy scalone kompresujące i przetwarzające obraz.
Współpraca ta ma na celu ograniczenie nakładów na badania i wdrażanie. Jest też dowodem, że podejmowane w Europie Zachodniej starania o rozwój własnego przemysłu półprzewodników nie wykazują dostatecznie szybkiego postępu i prężności.
Korzenie sukcesu Japończyków tkwią w tym, iż ich koncerny wspólnie prowadzą badania (co nie przeszkadza im w ostrej konkurencji na rynku). A że dominują również w technologii wytwarzania półprzewodników, dyktują reguły gry na rynku.
Wydaje się, że Stany Zjednoczone zaczynają wyciągać wnioski z postępowania Japończyków. Ministerstwo obrony i wywiad amerykański (CIA) wspólnie finansują już projekt Sematech, w którym 14 uczestniczących koncernów tworzy jedno przedsiębiorstwo. Zajmuje się ono wyłącznie usprawnianiem techniki produkcyjnej.
˙