Microsoft: patche niezbędne, ale niedostępne

Z serwisu WindowsUpdate, za pośrednictwem którego Microsoft udostępnia uaktualnienia dla swojego oprogramowania, w ciągu minionych dwóch dni usiłowało skorzystać tak wielu internautów, że część z nich nie była w stanie pobrać żądanych patchy. Koncern udostępnił we wtorek pakiet 20 uaktualnień dla systemów z rodziny Windows - część z nich oznaczono jako "krytyczne".

O nowych uaktualnieniach Microsoftu pisaliśmy w tekście "Microsoft łata... 20 dziur" -http://www.pcworld.pl/news/65608.html . Część z nich to patche "krytyczne" - tzn. takie, które należy zainstalować jak najszybciej, ponieważ łatane przez nie dziury mogą zostać wykorzystane do przeprowadzenia na komputer ataku bez wiedzy czy jakiejkolwiek interakcji użytkownika. Nic więc dziwnego, że internauci po opublikowaniu informacji o błędach masowo zaczęli korzystać z serwisuhttp://WindowsUpdate.Microsoft.com . Niestety, liczba osób usiłujących jednocześnie pobrać uaktualnienia była tak duża, że część z nich nie była w stanie skorzystać z serwisu. Microsoft potwierdził, że w środę przez co najmniej kilka godzin znaczna część internautów nie mogła skorzystać z WindowsUpdate.

Z danych opublikowanych przez koncern wynika, że w szczytowym momencie z serwerów Microsoftu pobierano nawet 50 GB danych na sekundę - maksymalna liczna użytkowników odwiedzających stronę WindowsUpdate w ciągu jednej godziny sięgała 4 mln. Jednocześnie przedstawiciele firmy uspokajają, że teraz nie ma już żadnych problemów z korzystaniem z serwisu - wszystkie kłopoty wywołane były tym, że w początkowej fazie zbyt wielu użytkowników jednocześnie usiłowało połączyć się z WindowsUpdate. Na wszelki wypadek koncern uruchomił jednak dodatkowe serwery, dzięki czemu serwis może obsłużyć znacznie większą liczbę zapytań niż dotychczas.

Zobacz również:

  • Były programista Microsoftu: wydajność Windows 11 jest "komicznie zła" nawet na potężnym PC
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200