Microsoft będzie agresywnie promować migrację do Windows 10?

Microsoft przygotowuje się do kolejnego etapu promowania Windows 10 modyfikując mechanizmy aktualizacyjne Windows, twierdzi Josh Mayfield, autor aplikacji GWX Control Panel umożliwiającej blokowanie monitów informujących o dostępności nowej wersji systemu.

„Zaczęło się w okolicach Święta Dziękczynienia – użytkownicy mojej aplikacji zaczęli raportować, że system Windows Update zaczął regularnie włączać opcję 'AllowOSUpgrade', również u osób, które miały ją wyłączoną za pomocą GWX Control Panel. WU regularnie sprawdzał również później status tej opcji i w razie wykrycia jej wyłączenia od razu ją ponownie aktywował” – opowiada Josh Mayfield, twórca GWX Control Panel. Aplikacja ta powstała przed kilkoma miesiącami, w odpowiedzi na narzekania niektórych użytkowników systemu, którym przeszkadzały pojawiające się w Windows 7 i 8 uciążliwe komunikaty o dostępności Windows 10 (GWX umożliwia ich wyłączenie).

Windows 10 w każdym pececie?

Zdaniem Josha Mayfielda, dziwne zachowanie Windows Update jest dowodem na to, że Microsoft zamierza wkrótce zasadniczo zmodyfikować sposób, w jaki dostarcza użytkownikom aktualizacje umożliwiające migrację do Windows 10. Firma stała się w tej kwestii zdecydowanie bardziej natarczywa i proponuje aktualizację nie tylko osobom, które na razie nie podjęły decyzji czy chcą zainstalować nowy system, ale również tym, które wyraźnie zadeklarowały, że nie chcą korzystać z tej opcji.

Zobacz również:

  • Microsoft prezentuje nowe komputery Surface z Intel Core Ultra
  • Apple przygotowuje zdalne aktualizacje sprzętu przed sprzedażą

Windows Update nie tylko zmienia u takich użytkowników wcześniejsze ustawienia aplikacji aktualizacyjnej. U osób, które ręcznie odinstalowały narzędzie służące do pobierania Windows 10 i aktualizowania systemu… zostało ono ponownie zainstalowane. „Microsoft dostarczał użytkownikom to oprogramowanie wielokrotnie nie zmieniając nazwy i funkcji samego narzędzia, ale za każdym razem przepakowując je w nowe pliki binarne” – mówi Josh Mayfield.

Prawdopodobnie w tym samym celu firma z Redmond zdecydowała się w ostatnich dniach na zaktualizowanie również swojego narzędzia służącego do dostarczania aktualizacji, czyli oprogramowania Windows Update. Aplikacje klienckie tej usługi zostały w odstępie kilku dni odświeżone, zarówno w wersji przeznaczonej dla Windows 7, jak i Windows 8/8.1.

Opisując powyższe odświeżenie w oficjalnej dokumentacji przedstawiciele Microsoftu nie wchodzili w szczegóły i nie wyjaśniali, czemu dokładnie ma służyć modernizacja Windows Update. W dokumencie wyczytać jednak możemy, że „aktualizacja zapewnia wsparcie dla dodatkowych scenariuszy migracji z Windows 7 do Windows 10, a także łatwiejszy powrót do starszej wersji systemu w przypadku nieudanej migracji. Aktualizacja poprawia również stabilność procesu monitorowania jakości procesu migracji”.

Z analiz przeprowadzonych przez Josha Mayfielda wynika również, że wszystkie te zmiany wprowadzane są symultanicznie zarówno do Windows 7, jak i 8.1. „Microsoft ewidentnie szykuje się na coś dużego” – twierdzi programista. Najprawdopodobniej owym „czymś dużym” ma być kolejny etap procesu upowszechniania Windows 10.

Nadchodzi kolejny etap

Działania te wydają się spójne z wcześniejszymi zapowiedziami Microsoftu – a dokładniej, Terry’ego Myersona, szefa grup Windows oraz Devices. Terry Myerson już przed kilkoma miesiącami zapowiadał, że firma będzie intensyfikowała działania mające skłonić użytkowników do migracji z Windows 7 i 8 do wersji 10. Jednym z kluczowych elementów tego planu miało być "wyjście do klientów", czyli nie czekanie, aż sami zechcą poprosić o kopię nowego systemu, lecz szybkie dotarcie do nich zarówno z informacją o możliwości aktualizacji, jak i samym oprogramowaniem.

Microsoft będzie agresywnie promować migrację do Windows 10?

Panel kontrolny programu GWX.

Ten proces już trwa, z tym, że obecnie aktualizacja do Windows 10 ma status „opcjonalnej”, czyli każdy użytkownik może samodzielnie zdecydować, czy chce z niej skorzystać. W przyszłym roku ma się to zmienić. Windows 10 stanie się aktualizacją „rekomendowaną”, a takie oprogramowanie Windows Update automatycznie pobiera i instaluje. Dotyczy to użytkowników, którzy mają domyślnie skonfigurowane opcje aktualizacji.

Oczywiście, nie znaczy to, że użytkownik nie będzie mógł podjąć decyzji co do instalacji Windows 10. Z zapowiedzi Terry Myersona wynika, że proces aktualizacji będzie można bez problemu anulować. Takie rozwiązanie jednak nie dla wszystkich użytkowników wydaje się optymalne, bo niektórzy z nich już teraz narzekają, że Microsoft jest zbyt natarczywy w promowaniu „dziesiątki” i że alerty systemowe dotyczące tej kwestii pojawiają się zdecydowanie zbyt często. To właśnie dla takich użytkowników powstał program GWX Control Panel.

Microsoft utrudnia blokowanie monitów

Twórca GWX Control Panel przyznaje, że w ostatnim czasie blokowanie aplikacji aktualizacyjnych Microsoftu staje się coraz trudniejsze. Firma nieustannie modyfikuje ich działanie, zmienia wcześniejsze ustawienia i próbuje na różne sposoby ominąć blokady wprowadzane przez GWX Control Panel oraz inne tego typu aplikacje. „Wszystko to czyni użytkowników coraz bardziej podatnymi na potencjalnie niechcianą instalację Windows 10” – podsumowuje Josh Mayfield. Jego program pobrać można z oficjalnej strony projektu GWX Control Panel.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200