Mainframe w czarno-białe łaty

Dobra krowa cieli się raz w roku. Dobry buhaj ma kilka tysięcy córek. Zarówno krowa, jak i buhaj, są w bazie danych Centralnej Stacji Hodowli Zwierząt.

Dobra krowa cieli się raz w roku. Dobry buhaj ma kilka tysięcy córek. Zarówno krowa, jak i buhaj, są w bazie danych Centralnej Stacji Hodowli Zwierząt.

W Polsce żyje ponad cztery mln krów. Większość z nich jest bezimienna, wydaje na świat anonimowe potomstwo, brak im kolczyka w lewym uchu i książki rodowodowej. Lecz obecnie do 360 tys. z nich przychodzi co miesiąc zootechnik, oceniający wartość zwierząt pod względem jakości mięsa i mleka. Ich choroby są skrzętnie opisywane, liczony jest przyrost masy ciała, liczba potomstwa, a nawet sporządzane są rysunki krowich łat na ciele, aby ułatwić późniejszą identyfikację każdego zwierzęcia.

Polską gospodarką hodowlaną nadzoruje - z ramienia Ministerstwa Rolnictwa - Centralna Stacja Hodowli Zwierząt (CSHZ), która ma 17 oddziałów. Hodowla zwierząt, tak w krajach europejskich ,jest w Polsce dotowana z budżetu państwa. Pod jurysdykcją CSHZ znajduje się również 9 Stacji Hodowli i Unasienniania Zwierząt (SHiUZ), zajmujących się m.in. inseminacją bydła, prowadzoną przez pracowników 50 zakładów z terenu całego kraju.

Dokładnie 21 lat temu grupa informatyków Zakładu Elektronicznej Techniki Obliczeniowej (ZETO) w Olsztynie rozpoczęła pracę nad systemem oceny wartość użytkowej i hodowlanej krów mlecznych, któremu nadano nazwę SyMlek, od zbitki słów "system" i "mleko". System powstał na zamówienie CSHZ i działał w kilku ośrodkach obliczeniowych ZETO w Polsce na komputerach Riad/IBM i Odra/ICL. W dwa lata po jego uruchomieniu do baz danych zaczęły napływać informacje z obór położonych zarówno na północy, jak i południu Polski. W związku z prywatyzacją Zakładów w 1991 r. i powstaniem sieci pakietowych x.25, przeniesiono bazy z poszczególnych ośrodków do ZETO Olsztyn, umożliwiając im zdalne czerpanie informacji za pośrednictwem sieci Polpak.

Dowód osobisty

"Najwięcej krów oceniano w Polsce w latach 80. - wyjaśnia Barbara Illukowicz, kierownik 6-osobowego zespołu projektowego w ZETO Olsztyn. Później, w związku z upadkiem Państwowych Gospodarstw Rolnych, ich liczba, sięgająca w najlepszych czasach poziomu ponad miliona, obniżyła się do 360 tys.". Każda krowa, oceniana jest przez zootechników raz w miesiącu, ma własną kartę w SyMleku. Znajdują się na niej informacje dotyczące przede wszystkim laktacji - ilości mleka i zawartości w nim tłuszczu. Karta, zwana przez hodowców tabulogramem, jest również rodowodem zwierzęcia, który pozwala stwierdzić wartość użytkową rodziców i dziadków. Zootechnicy oceniający bydło pełnią również rolę doradców hodowcy np. w zakresie doboru hodowlanego bydła. Wypełniane przez nich karty oceny wraz z próbkami udoju trafiają do Okręgowych Stacji Hodowli Zwierząt (OSHZ), gdzie po analizie i kontroli wprowadzane są do napisanej w Clipperze aplikacji. Stamtąd importowane są zdalnie przez SyMlek. Dla prowadzących obory, dane przekazywane ze Stacji w postaci wydrukowanych tabulogramów mają niebagatelne znaczenie przy ocenie wartości poszczególnych zwierząt. "Na ich podstawie można ocenić, jak remontować, czyli uzupełniać stado, w które zwierzęta warto inwestować, a które nie nadają się do dalszej hodowli, gdyż np. jakość i ilość dawanego przez nie mleka na przestrzeni roku spada" - twierdzi Józefa Haraburda, odpowiedzialna w olsztyńskiej OSHZ za obsługę SyMleka. Prowadzony przez ZETO Olsztyn system gromadzi informacje o 8 mln krów.

SyMlek jest napisany w Cobolu na platformę mainframe. Obróbka danych odbywa się na "dużym" - jak mówią pracownicy firmy - komputerze IBM 4381, a ich wprowadzanie na sprzęcie mikro, czyli komputerach PC, spiętych w sieci Novell. Za organizację danych w bazie oraz teleprzetwarzanie odpowiedzialny jest system CISC autorstwa IBM. Jerzy Kurowski, główny specjalista ds. rozwoju technologii ZETO Olsztyn twierdzi, że dostęp do mainframe'a możliwy jest obecnie właściwie z każdej platformy. W przypadku SyMleka jest to oprogramowanie SimPC, kanadyjskiej firmy SIMWARE, które zapewnia komunikację PC w środowisku DOS/Novell z "dużym" komputerem, emulując pracę terminala IBM w sieci LAN. Jednocześnie do mainframe'a jest podłączonych w sieci Polpak 16 OSHZ, z których transmisja odbywa się z prędkością 9600-19200 b/sek.

Błękitna krew

Eksport i import danych z bazy SyMleka nie jest jedyną funkcją, którą spełnia oprogramowanie zainstalowane na komputerach PC we wszystkich stacjach hodowlanych. Wersja systemu przeznaczona dla Stacji służy przede wszystkim do obsługi codziennej działalności każdej OSHZ. Wśród 360 tys. ocenianych krów jest 200 tys. uprzywilejowanych zwierząt, wpisanych do jednej z czterech ksiąg rodowodowych. Stacja zajmuje się m.in. przyznawaniem i opiniowaniem wpisów, a także dystrybucją dotacji państwowych dla poszczególnych obór. Premiowane są również najlepsze osiągnięcia hodowlane i prowadzenie stada zgodnie z promowaną przez państwo polityką, co na bieżąco jest kontrolowane poprzez działającą w systemie DOS wersję SyMleka.

Gałąź męska

Jednym z modułów SyMleka są Buhaje - system pozwalający ewidencjonować i oceniać wartość hodowlaną polskich byków. Ich wartość określa się po potomkach płci żeńskiej, a buhaj wtedy cieszy się powodzeniem wśród hodowców, kiedy jego córki dają najlepsze mleko. Ocenę osobniczą zwierzęcia , gdy ma 3 i 5 lat, na podstawie opracowanego wzorca przeprowadzają licencjonowani selekcjonerzy. Wtedy też dane są uaktualniane w systemie Buhaje.

"Można powiedzieć, że w ciągu ostatnich 21 lat SyMlek miał na koncie dziesiątki prac magisterskich i doktorskich" - mówi dowcipnie Barbara Illukowicz. Często CSHZ i Akademie Rolnicze zamawiają w ZETO różnego rodzaju raporty, które wygenerowane z systemu dają obraz polskiej hodowli bydła. Przygotowanie raportu zajmuje informatykom kilka godzin i wymaga często, w przypadku nietypowych zamówień, pisania osobnej aplikacji.

Sprawy intymne

Czternaście lat po powstaniu SyMleka informatycy ZETO Olsztyn rozpoczęli pracę nad systemem Insemik, służącym do - jak wyjaśnia Teresa Brzoska, odpowiedzialna w olsztyńskiej firmie za obsługę informatyczną SHiUZ - "rozliczania produkcji buhaja w Polsce". Do podstawowych zadań systemu należy prowadzenie gospodarki magazynowej nasienia, wprowadzanie zaświadczeń o unasiennieniu krów i ewidencja efektów inseminacji. "Buhaja rozlicza się po jakości mleka jego córek" - mówi Teresa Brzoska. Najlepsze buhaje, dzięki inseminacji mają ponad 5 tys. córek, a liczba ich potomków wciąż rośnie. Tak duża grupa badanych osobników pozwala określić wartość hodowlaną buhaja z 100% dokładnością.

Po dwóch latach od powstania Insemika, system poddano reorganizacji, gdyż był on pisany z myślą o wykorzystywaniu go w 50 zakładach, a w 1993 r. nadzór nad nimi powierzono 9 głównym SHiUZ. "Należy pamiętać, że twórcy, pisanego w 1991 r. Insemika, musieli wziąć pod uwagę fakt, że jego użytkownicy będą pochodzić z różnych regionów Polski, od Wejherowa do Raciborza. Jeszcze dzisiaj jeden z zakładów położony jest we wsi, która ma ręczną centralę telefoniczną" - tłumaczy Teresa Brzoska. Obecnie w ZETO ukończono pracę nad wersją Insemika przeznaczoną na platformę komputerów przenośnych. Jednak już teraz wiadomo, iż SHiUZ-y nie mają środków finansowych, wystarczających do zaopatrzenia inseminatorów w notebooki. Jednak olsztyńscy informatycy sądzą, że nowa wersja Insemika zainteresuje prywatnych inseminatorów, których liczba wzrasta np. w regionie olsztyńskim. Poszczególne stacje inseminacji nie mogą jeszcze komunikować się między sobą, ale taka potrzeba daje się zauważyć. "Najprostszym rozwiązaniem byłby Internet, dostosowany do możliwości poszczególnych zakładów" - sugeruje Jerzy Kurowski.

Zwierzęta w sieci

Przyszłością wymiany informacji w systemach: Insemik, SyMlek i Buhaje jest intranet. Co do tego informatycy z Olsztyna nie mają wątpliwości. Takie rozwiązanie oparte byłoby jednak na już istniejącej bazie danych w mainframe. "Po pierwsze - tak jest w Europie, a po drugie - już dzisiaj implementowane są rozwiązania (np. SALVO firmy SIMWARE) umożliwiające dostęp do takiego typu systemu poprzez przeglądarki internetowe" - mówi Jerzy Kurowski. Opracowane w Olsztynie oprogramowanie może stać się niezbędne firmom handlowym, które zarabiają na imporcie zwierząt do Polski. "Będąca własnością CSHZ, baza umożliwia nam ustalenie rodowodów niektórych krów wiele pokoleń wstecz" - twierdzi Barbara Illukowicz, co - jej zdaniem - niezbędne jest przy podejmowaniu decyzji przez firmy, jakie zwierzęta powinny zasilić polską pulę genetyczną.

W Polsce jest ok. 18 tys. hodowców "pod oceną", co jest wyznacznikiem rozdrobnionej struktury naszego rolnictwa. Współczesna wieś na Zachodzie składa się z wielkoobszarowych gospodarstw, których właściciele potrafią zebrać środki na inwestycje w informatyzację. Zdaniem prezesa Zbigniewa Władzińskiego, systemy ZETO będą modernizowane tak szybko, jak szybko zmieniać się będzie struktura polskiego rolnictwa. "Kiedy polski rolnik stanie się polskim farmerem, wtedy laptop będzie cieszył się we wsiach niezwykłą popularnością" - dodaje Zbigniew Władziński.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200