Magia kruszcu
- 01.10.2009
W tym roku podaż netto pochodząca z kopalń wyniosła za pierwsze sześć miesięcy 1185 ton. Jednocześnie w tym okresie zwiększyła się podaż złomu do 900 ton, o blisko połowę więcej niż w pierwszym półroczu roku ubiegłego. Z tego 566 ton przypadało na pierwszy kwartał. Był to efekt kryzysu, zatem ubożenia ludności, która ratując płynność finansową, pozbywała się kosztowności. Banki centralne upłynniły w pierwszym półroczu tego roku 38 ton złotych rezerw.
W 2008 r. popyt osiągnął 3804 ton złota, co oznacza wzrost o 7% w porównaniu z rokiem poprzednim. Trzeci i czwarty kwartał ubiegłego roku oraz początek bieżącego upłynął pod znakiem gorączki złota. W ciągu sześciu miesięcy tego roku popyt wyniósł 1765 ton i był o 13% wyższy niż za taki sam okres rok wcześniej.
Zobacz również:
- GenAI jednym z priorytetów inwestycyjnych w firmach
- Szef Intela określa zagrożenie ze strony Arm jako "nieistotne"
- International Data Group powołuje Genevieve Juillard na stanowisko CEO
Za to w pierwszym kwartale tego roku popyt inwestycyjny był 3,5 razy wyższy w stosunku do analogicznego okresu sprzed roku i osiągnął 600 ton, co sprawiło, że jego udział wyniósł 60%. Ponad 3/4 z tego przypadało na fundusze ETF oraz podobne podmioty inwestycyjne. Szaleństwo zakupów sztabek i monet owładnęło ludność. W czwartym kwartale 2008 r. popyt na nie był o 250% wyższy niż w pierwszym.
Granica kolejny raz przekroczona
Cena złota przebiła kilka tygodni temu ponownie poziom 1 tys. USD za uncję. W tym roku taka sytuacja wystąpiła również w lutym, a w zeszłym roku - w marcu.
Niektórzy analitycy przewidują, że złoto może w przyszłości kosztować znacznie więcej niż obecnie, nawet 2500 USD, wg banku UBS. W złoto wierzy również Dom Inwestycyjny Investors, przewidując jego cenę 2000 USD w 2012 r.
Ceny złota, jak każdego towaru, kształtowane są przez siły podaży i popytu. Ostatnio ten drugi czynnik miał dużą siłę oddziaływania. Przyczyn tego stanu jest wiele - w ostatnich miesiącach ubiegłego roku oraz pierwszym półroczu tego roku wzrosty ceny złota wynikały z pogarszającej się sytuacji na rynkach finansowych i rozprzestrzeniającej się recesji. Ludzie poszukiwali bezpiecznych miejsc dla uratowania przed deprecjacją posiadanego kapitału. Kupowano złoto w sztabkach, monetach - niejako histerycznie, płacąc horrendalne marże pośrednikom. Gorączkę podsycały media.