Magia Kuwejtu

Powojenny Kuwejt może niebawem stać się współczesnym Klon-dike dla programistów i sfrustrowanych pracowników systemów informatycznych.

Powojenny Kuwejt może niebawem stać się współczesnym Klon-dike dla programistów i sfrustrowanych pracowników systemów informatycznych. Część z nich żyje nadzieją na bardzo wysokie zarobki nad Zatoką Perską, na to, że uda im się uszczknąć swoją cząstkę z 50 miliardów dolarów, które kraj ten zamierza wydatkować na odbudowę ze zniszczeń wojennych. W anonimowej ankiecie rozpisanej przez gazetę „Computerworld" na początku marca wielu amerykańskich informatyków stwierdzało też, że liczy nie tylko na nie opodatkowane zarobki w granicach 50-70 tys. USD rocznie. Tym, co najbardziej ich pociąga, jest możliwość przeżycia zawodowej przygody. Pracy w Kuwejcie szuka m.in były wiceprezes ds. systemów informatycznych w Midwestern Bank, który na dotychczasowej posadzie zanudzał się na śmierć.

- Byłby to najlepszy sposób spędzenia ostatnich 20 lat przed emeryturą - powiedział. - Jedynie tu bowiem istnieje szansa zaprojektowania systemów informatycznych wykorzystujących najnowsze osiągnięcia sprzętowe i programistyczne.

Wielu informatyków, poszukujących swojej szansy w najbogatszym do niedawna państwie świata, ucieka się do pomocy pośredników. Shirley Bascom z sekcji komputerowej Management Re-cruiters International Incorpora-tion w Ohio (znanej na amerykańskim rynku pracy firmy rekrutującej fachowców) od kilku tygodni zasypywana jest gradem listów i setkami telefonów. Inna sprawa, że w Stanach Zjednoczonych występuje dziś wyraźna nadwyżka fachowców nad wolnymi miejscami pracy. Rynek zawęża się na skutek scalania wielu korporacji. Z drugiej strony część informatyków uważa, iż osiągnęła w swym dotychczasowym miejscu pracy szczyt możliwości zawodowych. Liczy więc, że w Kuwejcie trafi na bardziej ambitne i nowatorskie zadania. Oceniając z kolei zainteresowanie Kuwejtu określonym typem informatyków Shirley Bascom powiedziała, że powinni to być przedewszystkim ludzie, których dzieci są już dorosłe, oni zaś sami jeszcze dosatecznie młodzi, aby nie utracić giętkości umysłu i mobilności.

Lawiną telefonów i listów od poszukujących pracy informatyków została zasypana także korporacja Betchel. z siedzibą w San Francisco. Wiele wskazuje na to, że odegra ona główną rolę w odbudowie przemysłu naftowego w Kuwejcie. Podobna sytuacja ma miejsce w IBM. Jej rzecznik prasowy Mac Jeffery stwierdził jednak, że nie oczekuje na żaden gigantyczny kontrakt, dotyczący wynajęcia jego firmy do odbudowy systemu informatycznego w tym kraju. W ramach programu rekonstrukcyjnego IBM zawarł dotychczas niewielką umowę na zainstalowanie głównego komputera i urządzeń peryferyjnych do sterowania tym programem. Ma jednak nadzieję na następne umowy dotyczące dostaw

komputerów, zwłaszcza że jej główny dealer Khorafi Business Machines rozpoczął ponownie swoją działalność.

Korporacja Computer Sciences uzyskała natomiast zamówienie wartości 1,3 mln USD na opracowanie projektu infrastruktury systemu informatycznego dla kuwejckiego rządu. Kuwejckie linie lotnicze w wyniku ogłoszonego przetargu powierzyły rekonstrukcję swych urządzeń jego zwycięzcy - firmie Andersen Consulting. Jeden z jej dyrektorów Michael Gelhausen powiedział, że system komputerowy będzie wprawdzie jednym z elementów umowy, zacząć jednak trzeba od oceny uszkodzeń. Zajmie to od 6 do 8 tygodni.

Również w kuwejckich i amerykańskich agendach rządowych telefony dzwonią bez przerwy. Departament Handlu Rządu Stanów Zjednoczonych uruchomił na początku marca w Waszyngtonie biuro informacyjne pod nazwą Gulf Reconstruction Center, pośredniczące także w organizowaniu przetargów. Codziennie odbiera się tu ok. 5000 zgłoszeń od różnych firm amerykańskich. Jednym słowem, poszukiwaczy przygód i pieniędzy w kraju, którego wyzwalanie kosztowało sprzymierzonych ok. 1 mld USD dziennie, nie brakuje. Rzecz w tym, że aby wybrać się po to złoto, nie wystarczy już kilof, łopata, sito i łut szczęścia.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200