MIMO wszystko nadchodzi "n"

Badania przepływności - czy to ważne?

MIMO wszystko nadchodzi "n"

Test wydajności TCP

Osiągi lokalnych sieci bezprzewodowych zależą w dużym stopniu od użytych urządzeń oraz uwarunkowań środowiskowych. Czy testy są pomocne?

Oczywiście, że tak. Kupujący kieruje się wieloma wskaźnikami (patrz, system oceniania użyty w teście), lecz wydajność osiągana w testach często pozwala przewidzieć, jak dane urządzenie będzie się zachowywało w środowisku produkcyjnym.

Urządzenia odznaczające się wysoką wydajnością mają przeważnie lepiej dopracowane nie tylko układy radiowe. Często pracują lepiej w nieprzyjaznych warunkach i są bardziej elastyczne. W miejscu instalacji eter na pewno będzie współdzielony. Dlatego należy eliminować wpływ zakłóceń radiowych. Takie możliwości wymagają bardziej skomplikowanych układów nadawczo-odbiorczych i na nie należy zwrócić uwagę przy zakupie. W teście użyto obrotowego stołu i transmisji na duże odległości, aby określić, czy część radiowa nie zawiedzie w takich warunkach.

Przebieg testu i rezultaty

MIMO wszystko nadchodzi "n"

Test wydajności UDP

Test rozpoczęto od wyznaczenia punktu odniesienia. W tym celu użyto laptopa IBM X40, w którym zainstalowano kartę Atheros a/b/g Mini PCI i wyłączono obsługę WLAN dostępną w procesorach Intel Centrino. Komputer połączono z punktem dostępowym Proxim AP-4000 dual-radio a/b/g (zabezpieczenie przy użyciu WPA). Uzyskano konfigurację obsługującą standard 802.11g (nie Draft n). Odniesienie wyznaczono dzięki pomiarom z wykorzystaniem aplikacji Iperf. Warto wspomnieć, że wszystkie produkty 802.11n, pracując w środowisku homogenicznym, osiągały lepsze rezultaty niż wyznaczone odniesienie.

Po określeniu wzorca przetestowano każdą możliwą kombinację pięciu klientów i routerów (punktów dostępowych). Wyniki przedstawiono na rysunkach.

W przypadku testów homogenicznych (obydwa urządzenia od tego samego producenta) interesująco zaprezentował się Linksys. Średnia prędkość do klienta wyniosła 129 Mb/s, zaś średnia z obu kierunków 97,5 Mb/s. Niewiele niższą przepływność uzyskał Netgear - 96 Mb/s.

W teście UDP, który odzwierciedla np. typową transmisję wideo, wygrał SMC ze średnią na poziomie 122,7 Mb/s. Pozostałe urządzenia uzyskały wyniki ok. 70 Mb/s. Wyjątkiem jest Belkin, którego klient miał problemy z połączeniem i nie mógł dokończyć testu.

W środowisku heterogenicznym mierzono przepływność TCP i otrzymano bardzo zróżnicowane wyniki. Źle wypadła para SMC klient i router Netgear z rezultatem 1,1 Mb/s, na drugim końcu uplasował się klient Belkina z routerem Linksysa - 89,5 Mb/s. Większość produktów osiągnęła prędkości rzędu 50 Mb/s. W wielu przypadkach para urządzeń od różnych dostawców działała lepiej niż niektóre pary homogeniczne. Niestety, wspomniana już para SMC/Netgear oraz Linksys/D-Link (9,4 Mb/s) pokazuje, że w kwestii wzajemnej zgodności i współpracy należy jeszcze dużo poprawić. Sam certyfikat Wi-Fi nie gwarantuje optymalnej pracy.

MIMO wszystko nadchodzi "n"

Ocena testowanego sprzętu 802.11n Draft 2

Test transmisji wideo z wykorzystaniem urządzenia Slingbox pokazał, które pary są w stanie przesłać najdalej sygnał wystarczający do efektywnego zdekodowania obrazu. Tę rundę wygrał sprzęt Netgear, który poradził sobie bez przeszkód na dystansie 75 m, dopiero przy większej odległości sygnał był zbyt zniekształcony lub za słaby. Belkin i SMC nie wypadli znacząco gorzej z zasięgiem ok. 68 m.

Ocena końcowa sprzętu uwzględniała nie tylko przepływność, którą udało się zmierzyć w trakcie testu. Wzięto pod uwagę również dostępne funkcje, możliwości zarządzania, proces uruchamiania czy dostarczaną dokumentację. Wszystkie produkty, zarówno karty klienckie, jak i routery/punkty dostępowe, były łatwe do zainstalowania i używania. Konfiguracja po wyjęciu z pudełka trwała zaledwie kilka minut. Do instalacji zalecano dostarczane przez producenta narzędzia, zamiast używania obsługi sieci bezprzewodowej dostępnej w systemie Windows (Windows Zero Configuration).

MIMO wszystko nadchodzi "n"

W teście nieznacznie lepiej na tle innych wypadł sprzęt Linksysa.

Kilka cech testowanych produktów zasługuje na podkreślenie, gdyż mogą one wpłynąć na decyzję o kupnie:

  • Router Belkina niewątpliwie wyróżnia się bardzo efektowną obudową. Wyposażony jest w wyświetlacz LCD prezentujący niektóre parametry sieci i klientów z nim połączonych. Brakuje jednak typowych diod sygnalizujących ruch i zasilanie. Start urządzenia jest względnie długi. Klient Belkina ma przyjazny graficzny interfejs, lecz ma problemy z utrzymaniem połączenia z routerem. W związku z tym konieczne było wielokrotne powtarzanie testów, gdyż aplikacja Iperf się zawieszała. Klient był w stanie odnowić połączenie po zmianie punktu dostępowego w trakcie testów. Wyjątkiem był router Belkina, gdyż uzyskanie z nim połączenia wymagało ponownego wpisania kluczy bezpieczeństwa. Para Belkina nie ukończyła pomyślnie żadnego testu UDP. Być może problem wynika z niedopracowanych sterowników. Z drugiej strony urządzenia zajęły drugie miejsce w teście TCP, przechodząc bez przeszkód trzy pomiary Iperf.
  • Klient Linksysa tracił połączenie, kiedy zmieniano punkt dostępowy, zaś dalsza praca wymagała ponownego ręcznego wpisania adresu IP. W trakcie instalacji punktu dostępowego Linksys tworzony jest plik z kluczowymi ustawieniami, który może być użyty w razie konieczności rekonfiguracji.
  • Konfiguracja urządzeń Netgeara przebiegała bezproblemowo. Adapter USB może nie jest najwygodniejszy, lecz znakomicie nadaje się do stacjonarnych PC. Być może ta postać kart sieciowych wyprze dostępne dziś karty PCI. Instrukcja obsługi routera Netgear na tle innych wypadła nie najlepiej.
  • Narzędzie dostarczane do klienta SMC ułatwia nawiązywanie połączenia. Sterownik sprawił małe problemy, dwukrotnie zawieszając i uruchamiając ponownie komputer. Oprogramowanie routera SMC jest podobne to tego, które można znaleźć w produktach D-Link. Jednak w przypadku SMC interfejs oparty na www pracował wolniej.

TOP 200