LinuxWorld: głównym powodem przechodzenia na Linuksa jest...frustracja

Coraz więcej organizacji rządowych i korporacji prywatnych przeszło już, lub przygotowuje się po przejścia na oprogramowanie open - source. Według panelistów konferencji LinuxWorld w San Francisco powodem takich działań jest zbyt mała kontrola nad płatnym oprogramowaniem i związane z nią niedogodności.

Według przedstawicieli internetowego potentata - Google, korzystającego przede wszystkim z Linuksa, firmy i agendy wolą korzystać z otwartego oprogramowania nie dlatego, że jest ono lepsze, lecz głównie z powodu niezadowolenia z warunków sprzedaży pozostałych typów software'u. Korzystając na przykład z Windows, firma, chcąc wprowadzić w nim jakieś zmiany musiałaby prosić o pozwolenie producenta, nie mając nawet pewności czy taką zgodę uzyska. "Dlaczego mielibyśmy oddawać kontrolę nad naszym oprogramowaniem komuś innemu?" - pyta retorycznie Chris DiBona, jeden z menadżerów Google.

Na konferencji zauważono też, że wiele organizacji rządowych na całym świecie woli otwarte oprogramowanie, gdyż w ten sposób uniezależnia się od amerykańskich producentów. Jako przykład może posłużyć Wenezuela, której rząd, specjalnym dekretem, nakazał 13 czerwca aby wszystkie organizacje administracji państwowej zaprezentowały w ciągu 90 dni plan migracji na open-source. Przypomnijmy, że także nasze urzędy zaczynają interesować się takimi rozwiązaniami. Przykładowo, Ministerstwo Nauki i Informatyzacji dofinansowywuje tłumaczenie pakietu OpenOffice 2.0 na język polski.

Zobacz również:

  • Linux Foundation uruchamia dwie nowe inicjatywy wspierające obliczenia o wysokiej wydajności i systemy pamięci masowej
  • W tym tygodniu poznamy kod źródłowy chatbota Grok
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200