Jeszcze trzy lata temu na sporządzanej od 1993 roku liście TOP500 można się było doszukać kilku superkomputerów pracujących pod kontrolą innego niż Linuks systemu. Obecnie Linuks króluje na tej liście niepodzielnie. Jak to się stało, że ten opracowany w 1991 roku przez fińskiego studenta Linusa Torvaldsa system zrobił taką karierę –wkraczając pierwszy raz do świata superkomputerów w 1998 roku - i jest teraz stosowany przez takich tuzów przemysłu IT, jak Intel, Red Hat, Samsung, SUSE, IBM, NVIDIA oraz przez wiele innych firm.

W opinii znawców problemu, zadecydowały o tym przede wszystkim cztery czynniki. Po pierwsze jest to oprogramowanie typu open source, czyli oparte na otwartym kodzie. Po drugie, żaden pojedynczy podmiot nie sprawuje na tym oprogramowaniem totalnej kontroli, gdyż jest ono rozwijane przez całą linuksową społeczność.

Zobacz również:

• Microsoft zapowiada nową linię małych modeli językowych AI
• Android 15 jest już dostępny w wersji beta

Po trzecie zadziwia wszechstronność tego systemu, który znajduje zastosowanie we wszystkich obszarach świata IT. I wreszcie po trzecie, charakterystyczną cechą tego systemu jest jego zdolność do ciągłej rozbudowy, a więc rozszerzalność.

To właśnie te cechy systemu Linuks zadecydowały również o tym, że jak podają różne firmy analityczne, blisko 90% chmur publicznych bazuje właśnie na nim. Jest on też używany przez ponad 60% systemów wbudowanych i urządzeń IoT oraz przez ponad 80% smartfonów.

Cała ta statystyka nie pozostawia chyba cienia wątpliwości co do tego, że Linuks odniósł sukces, chociaż w świecie pecetów jest traktowany po macoszemu.