Lider informatyki - komputery pod pancerzem

Do kategorii przemysł w konkursie Lider Informatyki 2014 zapraszamy przedsiębiorstwa ze wszystkich branż. W poprzedniej edycji najwyższe uznanie Jury zdobyły skomputeryzowane symulatory i trenażery Wojskowych Zakładów Mechanicznych SA.

Zakłady w Siemianowicach Śląskich produkują i serwisują kołowy transporter opancerzony Rosomak. Oprócz produkcji prowadzi się tu także szkolenie żołnierzy, którzy potem w tym pojeździe będą odbywać misje wojskowe. Elementem szkolenia jest nauka prowadzenia pojazdu w różnych warunkach, postępowanie w przypadku awarii oraz obsłu¬ga zamontowanych systemów. Do celów szkolenia opracowano nowoczesne skomputeryzowane rozwiązania, obejmujące cyfrowe wizualizacje konstrukcji broni, trenażer kierowcy, pełny symulator działania pojazdu oraz stanowiska strzeleckie.

Stanowisko posiada kabinę kierowcy będącą odwzorowaniem kabiny pojazdu z oryginalnym wyposażeniem przyrządów. Trenażer służy do zapoznania się z działa¬niem w warunkach jazdy, można w nim zasymulować praktycznie każdą awarię, włącznie z brakiem paliwa czy oleju oraz różnymi uszkodzeniami silnika i napędu. Obraz terenu w trenażerze jest generowany cyfrowo i jest dobrej jakości, można zasymulować różne warunki atmosferyczne, włącznie z jazdą nocną we mgle i z użyciem noktowizji. Zakład dysponuje także symulatorem Jaskier, który oprócz wirtualnego obrazu i odtworzenia wszystkich odgłosów nagranych z kabiny prawdziwego Rosomaka oddaje także ruch kabiny, do drgań związanych z pracą automatycznej skrzyni biegów włącznie. Kabina w symulatorze Jaskier jest odwzorowaniem oryginalnej, podobnie jak przy symulatorach lotniczych.

Zdaniem Krzysztofa Sroki, kierownika Działu Technologicznego Wojskowych Zakładów Mechanicznych w Siemianowicach Śląskich

informatyka pozwala na to, żeby spojrzeć inaczej na produkcję i testowanie prototypów. W wywiadzie dla Computerworld TV Krzysztof Sroka ocenił, że treningi, które żołnierze mają szansę przeprowadzić w warunkach wolnych od stresu, mogą im uratować życie na realnym polu walki.

Na cyfrowych trójwymiarowych modelach żołnierze uczą się również posługiwać szybkostrzelną armatą kalibru 30 mm. W odróżnieniu od prawdziwego urządzenia na komputerowym stanowisku każdy jest w stanie zobaczyć działanie poszczególnych elementów armaty podczas pracy – widoczne jest przesuwanie obrazowanych cyfrowo części, można wirtualnie „zdjąć” obudowę armaty i zapoznać się ze stosowanymi tam mechanizmami pod dowolnym kątem. Można zasymulować także przypadki awaryjne. Oprogramowanie pokazuje widok, którego nie można uzyskać, nawet rozbierając armatę na części.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200