Licencyjny ból głowy

Jak zaoszczędzić na oprogramowaniu Microsoft

Nie ulega wątpliwości, że większość firm, niezależnie od wielkości, wykorzystuje jakieś oprogramowanie Microsoftu. A jak zauważa Jon Brodkin z "Network World USA", często płacą one więcej za zakup licencji niż by mogły, gdyby znały szczegóły wszystkich dostępnych opcji i rodzajów kontraktów oferowanych przez tego producenta. Nie jest to niestety proste, bo opisanie wszystkich możliwości i przeanalizowanie warunków i ograniczeń licencyjnych zajęłoby mnóstwo czasu i wymagało sporego wysiłku. Warto jednak zwrócić uwagę na kilka podstawowych typów licencji, które stosunkowo rzadko są wykorzystywane, a w niektórych przypadkach mogą przynieść istotne oszczędności.

Polecamy: Nowości w Windows Server 8

W dużych systemach IT zakup licencji na Windows Server jest poważnym wydatkiem i dotyczy to również systemów wykorzystujących technologie wirtualizacyjne, a warto wiedzieć, że licencja typu "Datacenter" daje nieograniczone prawa do wirtualizacji.

Jak zauważają analitycy, w praktyce wielu użytkowników ignoruje możliwość zakupu licencji na Windows Server 2008 R2 Datacenter Edition, choć często finansowo jest to bardzo korzystna opcja. Daje ona "nieograniczone prawa do wirtualizacji", co oznacza, że użytkownik może uruchamiać dowolną liczbę wirtualnych instancji systemu Windows Server 2008 R2, który jest licencjonowany na procesor. Obecnie, gdy procesory serwerowe są wyposażane w 8 lub 12 rdzeni CPU, korzyści z możliwości uruchamiania wielu maszyn wirtualnych są trudne do zakwestionowania.

Wydaje się, że wielu użytkowników nie zdaje sobie z tego sprawy i wciąż kupuje oddzielne licencje na Windows Server dla każdej wykorzystywanej instancji systemu. Trzeba przyznać, że jeszcze 2-3 lata temu było to uzasadnione, bo liczba maszyn wirtualnych, które można było uruchomić w jednym procesorze, była znacznie mniejsza niż obecnie.

Wersja Datacenter Edition kosztuje ok. 3 tys. USD/procesor, podczas gdy ceny wersji standardowej zaczynają się od ok. 1 tys. USD/procesor (do tego dochodzi oczywiście koszt klienckich licencji CAL). W praktyce należy więc przeprowadzić matematyczne kalkulacje. Jeżeli użytkownik korzysta z serwera wyposażonego w 2-rdzeniowy procesor obsługujący 8 maszyn wirtualnych, koszt licencji na wersje standardowe i Datacenter jest podobny. Ale już w procesorze zawierającym 4 lub więcej jednostek CPU, który obsługuje 40 maszyn wirtualnych, można uzyskać duże oszczędności.

W raporcie "Licensing Strategies for Windows 7 Upgrades" jego autor DeGroot zwraca uwagę, że w najgorszym przypadku za system Microsoftu można zapłacić trzykrotnie. Jest tak, jeśli firma kupi komputery PC z systemem Windows w wersji OEM, później zdecyduje się na upgrade do Windows 7 przy wykorzystaniu np. tzw. Volume Licensing Plan, a następnie postanowi zakupić usługę Software Assurance, której cena jest zbliżona do kosztów licencji na system Windows.

Trzeba przyznać, że Windows 7 ma wiele nowych wartościowych funkcji, ale twarda analiza rzeczywistych wymagań użytkowników z reguły pokazuje, że tylko część z nich będzie wykorzystywana. W efekcie, inwestycja w upgrade wszystkich komputerów nie jest ekonomicznie uzasadniona. Jakie są więc możliwe strategie, by zmniejszyć koszty aktualizacji?

Jedną jest zakup licencji określanej jako Open License. Możliwość ta jest często ignorowana przez duże firmy, ponieważ producent adresuje Open License przede wszystkim do segmentu MSP.

W praktyce, ta wersja licencji umożliwia zakup usługi Software Assurance na 2 lata (a nie 3, jak w standardowej wersji korporacyjnej), co daje 33-proc. oszczędności. Choć po 2 latach użytkownik traci możliwość używania funkcji VDI, to bez ograniczeń może korzystać z Windows 7 Enterprise Edition - wersji systemu dostępnej tylko dla użytkowników, którzy jednocześnie zakupili Software Assurance.

Jeszcze większe oszczędności można uzyskać, korzystając z licencji nabytej w ramach tzw. programu Select (od 1 lipca 2011 r. Microsoft wprowadza zmodyfikowaną wersję Select Plus), który pozwala na zakup Software Assurance na okres krótszy niż 3 lata. Teoretycznie wystarczy wynegocjować zakup Software Assurance, np. na miesiąc, i korzystać z Enterprise Edition bez ograniczeń.


TOP 200