Łagodniejsza twarz komputera

Predyspozycje - są czy nie ma?

Łagodniejsza twarz komputera

Alicja Myszor główny informatyk z Centrum Techniki Okrętowej w Gdańsku

Czy te panie, które zrobiły karierę w informatyce, są w stanie wskazać obszar, dziedzinę, w której kobiety z reguły czują się lepiej albo gorzej? Tutaj zdania są podzielone. Zdecydowana większość respondentek uważa, że nie sposób powiedzieć: w tej specjalności lepiej radzą sobie kobiety, w tamtej mężczyźni. Katarzyna Reinfuss z Motoroli mówi: "Kładziemy nacisk na pracę w mieszanych zespołach, ale nie zakładamy z góry, że kobieta przyjmie w nim konkretną rolę". Jednak inne opinie oraz lektura wypowiedzi w Internecie pozwalają wskazać przynajmniej kilka obszarów, które - zdaniem uczestniczek - lepiej "układają się" kobietom. To przede wszystkim te zadania, które wiążą się z komunikacją. Monika Hałas bardzo ostrożnie formułuje wnioski: "Na studiach przedmioty ukierunkowane bardziej sprzętowo sprawiały nam więcej problemów, ale teraz dobrze czuję się jako analityk - moja praca to wiele rozmów z klientami". Anita Komorzycka jest bardziej zdecydowana: "Kobiety są bardziej skłonne do empatii, lepiej potrafią się porozumiewać z ludźmi. Lepiej sprawdzają się w kontakcie z użytkownikiem". Dorota Misiak zauważa jeszcze jedną ich cechę: "Są obszary, w których mężczyźni źle się czują. Mówię o tej rzadkiej w dzisiejszych czasach zdolności płynnego i poprawnego posługiwania się polszczyzną w mowie i piśmie". Do tych opinii warto dodać jeszcze jedną, pochodzącą z internetowego forum, a przysłaną przez osobę przedstawiającą się jako szef działu IT w przedsiębiorstwie: "Zauważyłem niedawno, że choć mężczyźni dominują liczbowo w moim dziale, to niemal wszyscy trenerzy to kobiety. Dzięki ich działaniu nie tylko mamy lepiej wyszkoloną kadrę; inne firmy wręcz chciałyby «pożyczać» nasze instruktorki do swoich szkoleń". Na coś jeszcze innego zwraca uwagę Alicja Myszor, główny informatyk z Centrum Techniki Okrętowej w Gdańsku - "kobiety łagodzą obyczaje".

Gdyby więc szukać szczególnych atutów u kobiet-informatyków, byłoby to wszystko to, co wiąże się z rozmową, dokumentacją, analizą, projektowaniem użytkowym aplikacji, pomocą, obsługą. Generalnie jednak należy doradzić jak najdalej idącą ostrożność we wnioskowaniu na temat predyspozycji w odniesieniu do płci - proste schematy nigdy nie są dobre, a błąd może wiele kosztować.

Pod znakiem równowagi

Łagodniejsza twarz komputera

Dorota Misiak kierująca firmą informatyczną z Krakowa

Jednak jest coś, co różni kobiety od mężczyzn, coś obok profesjonalizmu, wiedzy i predyspozycji - stosunek do rodziny i macierzyństwo.

Alicja Myszor, informatyk z trzydziestoletnim stażem, biorąca również aktywny udział w pracach Polskiego Towarzystwa Informatycznego, ujmuje rzecz prosto i przejrzyście: "Rodzina była dla mnie zawsze nie mniej ważna niż praca; pozwala mi ona zachować równowagę, dzięki której mogę ciągle wykonywać swój zawód z satysfakcją". Monika Hałas potwierdza: "Ja chciałabym spełnić się także poprzez dzieci, rodzinę. To jest to, co zostaje na zawsze. Nic nie zwróci mi czasu, który spędziłam w pracy, a który mogłam spędzić w fantastyczny sposób z ukochanymi osobami". Prawem współczesnej kobiety jest wybór - i rolą firm jest sprawić, aby ten wybór był realny, a w życiu pracownika istniała równowaga i harmonia między życiem zawodowym a osobistym.

W modelu, w którym funkcjonuje większość polskich rodzin, to na barki kobiety spada główny ciężar dbania o dom i rodzinę. Oznacza to mniej czasu poświęcanego pracy, a więc - siłą rzeczy - kompromisy dotyczące nadgodzin, delegacji, zaangażowania, uzupełniania wiedzy itd. To jednak typowe dylematy kobiet pracujących - nie są one różne w przypadku kobiet menedżerów, psychologów czy lekarzy. Jest jednak coś specyficznego w informatyce. To dziedzina, w której - jak w żadnej innej - łatwo jest "wypaść z obiegu". Dorota Misiak zauważa: "Informatyka tak szybko się rozwija, że nawet tak krótki okres przerwy jak urlop macierzyński powoduje bardzo dużą lukę, dlatego po urodzeniu dziecka należy dać kobietom czas na nadrobienie tych zaległości". To zdanie powinny zapamiętać sobie działy kadrowe firm informatycznych, bo problem jest rzeczywisty - kobieta, która wraca po dłuższej nieobecności i której nie da się czasu na "uchwycenie" tego, co stało się w technologii podczas jej nieobecności, jest od razu kierowana do prostszych i mniej ciekawych prac. To może oznaczać automatyczny spadek do "drugiej ligi".

Rozwiązanie tego dylematu nasuwa się samo: firmy powinny przygotować programy szkoleń oraz pozwolić na "łagodny powrót" kobiet po urodzeniu dziecka. Wiele także zależy od postawy szefów - i są to rozwiązania proste, np. elastyczniejszy dobór godzin pracy, delegacje, o których pracownik dowiaduje się nie dzień wcześniej, ale z kilkudniowym wyprzedzeniem. To pomaga zorganizować takie proste, ale bardzo ważne rzeczy, jak odbiór dziecka z przedszkola, wizyta na wywiadówce, przedświąteczne porządki.

Dobrym pomysłem są też szkolenia dostępne online i wykonywane przez kobiety-informatyków w wolnej chwili, bez ryzyka, że nagła choroba dziecka uniemożliwi uczestniczenie w zaplanowanym kursie, zdobycie nowej wiedzy i tym samym przekreśli szansę awansu zawodowego.

Łagodniejsza twarz

Portret polskiej kobiety wykonującej zawód informatyka jest zdecydowanie optymistyczny. Nieliczne, ale "dobrze obecne" Polki w informatyce można opisać następującymi określeniami: wysoko wykwalifikowane, pewne siebie w stopniu, który nie każe im podejmować naiwnej rywalizacji z mężczyznami, dobrze współpracujące z zespołami (przeważnie męskimi), chcące się rozwijać, przygotowane, by godzić życie osobiste i zawodowe. Jeżeli na chwilę zapomnimy, że mowa o kobietach, zauważymy, iż wszystkie wymienione określenia charakteryzują po prostu... dobrego informatyka, dobrego pracownika - bez względu na jego płeć.

Czy warto wobec tego starać się zwiększać liczbę kobiet w informatyce? Zarówno kobiety-informatycy, jak i ich koledzy są zgodni: tak. Ogromny postęp, jaki miał miejsce w XX w., był w dużym stopniu wywołany powojennymi przemianami obyczajowymi i włączeniem kobiet w aktywność zawodową. Technologie komputerowe mają szansę przejść coś podobnego i wszystkim nam powinno zależeć, by kobiety - piękniejsza, łagodniejsza część informatyki - odgrywały w niej coraz większą rolę.


TOP 200