Kurierski świat

Zarówno unixowa sieć DHLNet oparta na CITY, jak i krajowa sieć komunikacji, w której działa ICS, oraz inne aplikacje wykorzystują serwery HP 9000, routery Cisco i pady MPX 2500 firmy Telindus. Taka infrastruktura pozwala m.in. zbierać informacje o przesyłkach poprzez oprogramowanie zainstalowane u strategicznych klientów firmy kurierskiej.

Zarówno "okienkowa" aplikacja WinShip, jak i bardziej rozbudowany SPS (Shipment Processing System - EasyShip) umożliwiają klientom szybki, bezpośredni dostęp do bazy danych DHL. Obie aplikacje oferują opcje bezpośredniego wprowadzania przesyłek, zamawiania samochodów dostawczych, a także automatycznego śledzenia przesyłek eksportowych i importowych. W ten sposób duże firmy, będące w Polsce najczęściej przedstawicielstwami zachodnich koncernów, a także banki mające znaczną liczbę oddziałów automatyzują proces wysyłania i odbierania poczty kurierskiej. Zgłoszenia zarówno od indywidualnych, jak i strategicznych klientów firmy kierowane są do każdej z 21 stacji obsługi klienta. W przypadku awarii sieci, opartej na centralach Ericssona zgłoszenia przeznaczone dla jednego biura przejmuje drugie, najbliżej położone.

Zarówno Winship, jak i SPS bezpośrednio współpracują z zainstalowaną w siedzibach DHL-u unixową aplikacją DCS (DHL Customer Server). Umożliwia ona stałym klientom firmy sprawdzanie dostarczeń przesyłek zarówno importowych , a także eksportowych, rezerwację kurierów, również wysłanie za pośrednictwem modemu 2400 bps zbioru z dziennymi przesyłkami eksportowymi. Zarówno Winship, jak i SPS oferowane są bezpłatnie klientom firmy kurierskiej. Największym przedsiębiorstwom DHL bezpłatnie instaluje systemy poczty elektronicznej, jednak - jak twierdzi Ireneusz Hytroś - "w Polsce nie mieliśmy jeszcze takiego przypadku". Jego zdaniem każda forma wykorzystania szybkiego obiegu informacji działa na korzyść firmy kurierskiej. "Jeśli komuś zależy na szybkiej i pewnej informacji, będzie mu zależeć również na usługach DHL-u" - twierdzi szef działu informatyki warszawskiego biura, wyjaśniając długofalową strategię firmy.

Na przełomie maja i czerwca 1995 r. DHL, którego siedziba mieści się w nowym budynku Cargo warszawskiego Okęcia, wprowadziła program odprawy celnej SAD LIB, umożliwiający odprawę przesyłek znajdujących się jeszcze na pokładzie samolotu lecącego w kierunku Warszawy. Pracująca pod Unixem aplikacja SAD ma być pomostem integrującym platformy Urzędu Celnego i DHL-u. Docelowo zamierza się wyeliminować wymianę dokumentów między obiema instytucjami na korzyść poczty elektronicznej.

Na pytanie "Co do nas leci?" jest w warszawskim biurze, zdecydowanie więcej odpowiedzi niż na "Co wysyłamy?" Każda z rozmieszczonych w Polsce stacji ma, w większości po łączach dzierżawionych, bieżący dostęp do systemu. W celu uzyskania informacji, co znajduje się na pokładzie Boeinga kursującego codziennie między Warszawą a światem i Antonowa startującego z Katowic, co godzinę system komunikuje się z europejskim centrum w Brukseli. Każda przesyłka opatrzona jest dziesięciocyfrowym numerem, oznaczeniami IATA miejsca wysyłki i przeznaczenia, określeniem wagi, ilości, a także skróconą nazwą odbiorcy. Eksport danych odbywa się na podobnej do importu zasadzie. Pod koniec dnia, w chwili gdy kurierzy zwożą paczki i zdają skanery, pracownicy działu telekomunikacji przygotowują pakiet do wysłania. "Podobnych do warszawskiego węzłów jest na całym świecie 189" - zapewnia Ireneusz Hytroś - "a centralny komputer - GEI SCO monitorujący DHL Net znajduje się w San Francisco".


TOP 200