Kuracja przez modem

Dla Medicover najlepszym rozwiązaniem było tworzenie systemów informatycznych we własnym zakresie. Najnowszym projektem jest medyczny serwis WWW.

Dla Medicover najlepszym rozwiązaniem było tworzenie systemów informatycznych we własnym zakresie. Najnowszym projektem jest medyczny serwis WWW.

Do obsługi witryny składającej się z ponad 850 podstron powołano oddzielny departament, w którego skład weszli informatycy i lekarze Medicover, największej w Polsce prywatnej firmy oferującej usługi medyczne. Na stronach WWW umieszczono informacje, dotyczące działalności firmy, a także profilaktyki zdrowotnej. Wkrótce za ich pomocą pacjenci będą mogli umówić się na wizytę lekarską, zasięgnąć podstawowych porad, dotyczących wyboru lekarza, do którego powinni zwrócić się ze swoimi dolegliwościami.

Trzy filary

Założona w Polsce w 1995 r. firma działa obecnie również w Estonii, Rumunii i na Węgrzech. Nastawiona jest przede wszystkim na klientów instytucjonalnych. Klientami Medicover są głównie przedsiębiorstwa, na potrzeby których niekiedy - jak choćby w krakowskim Philip Morris - tworzone są odrębne kliniki zakładowe.

Infrastruktura teleinformatyczna firmy składa się z trzech części: aplikacji finansowo-księgowej SunSystems oraz wykonanych samodzielnie systemu obsługi sprzedaży usług i systemu medycznego. Całość jest połączona siecią WAN, zarządzaną przez serwer Windows NT. "Pięć lat temu nie było odpowiadających nam rozwiązań. Testowaliśmy dwa systemy medyczne stworzone za granicą, ale były one wykonane w przestarzałych technologiach" - mówi Michael Fotheringham, dyrektor IT we wszystkich środkowoeuropejskich oddziałach Medicover. Napisany samodzielnie w Visual Basic system medyczny początkowo korzystał z bazy danych MS Access, później wraz z rozwojem firmy dokonano migracji do SQL Server 7.0. Teraz informatycy myślą o opracowaniu nowej wersji w Delphi i przeniesieniu systemu na Unixa.

Bogata funkcjonalność systemu pozwala na otrzymywanie rozmaitych raportów o efektywności lekarzy, kosztach obsługi klientów, a także o najczęściej występujących chorobach. W przyszłości system zostanie wzbogacony o funkcje, wspomagające diagnostykę, np. informowanie o niepożądanych interakcjach między zapisywanymi lekami.

Wszystkie międzynarodowe oddziały Medicover korzystają z systemu stworzonego w Polsce. Dzięki temu wszędzie obowiązuje jeden format przesyłanych danych. Drobne różnice wynikają z odmiennych uwarunkowań prawnych obowiązujących w różnych państwach, np. w Estonii wszystkie dane dotyczące pacjenta, historia choroby czy wyniki badań muszą być przechowywane w formie elektronicznej. W Polsce wymagana jest dokumentacja papierowa.

Krew w paski

W Polsce Medicover nie ma własnych laboratoriów. Korzysta z usług wyspecjalizowanych placówek. Laboratoria współpracujące z Medicoverem otrzymują dostęp do systemu stosowanego przez firmę. "Pracownicy laboratorium nie tracą czasu na żmudne wypełnianie papierowych dokumentów, a my otrzymujemy dane już w odpowiednim formacie" - mówi Daniel Ceranka, kierownik działu IT w polskim oddziale Medicovera.

W rumuńskim oddziale firmy testowany jest obecnie w pełni automatyczny system oparty na kodach kreskowych, który pozwala łączyć urządzenia laboratoryjne bezpośrednio z bazami danych. "W ten sposób nie trzeba opisywać naczyń z próbkami krwi pacjentów, wystarczy bowiem umieścić na nich naklejkę z kodem kreskowym. Pozwala to automatyzować proces przesyłania danych z laboratorium do kliniki" - opowiada Michael Fotheringham.

Sprzedaż i pacjenci

Medicover ma ambitne plany informatyczne na przyszłość. Teraz sieć rozległa Medicover spinająca kliniki jest oparta na łączach ISDN. Firma pracuje nad stworzeniem wirtualnej sieci prywatnej (VPN) przy wykorzystaniu Polpak-T lub łączności satelitarnej.

Rozważana jest też budowa hurtowni danych, zasilanej informacjami ze wszystkich systemów Medicover. "Pracownicy działu sprzedaży zyskaliby nowe narzędzie, umożliwiające analizę opłacalności oferowanych pakietów" - mówi Daniel Ceranka. Plany firmy zakładają również stworzenie profesjonalnego call center, stworzonego na podstawie istniejącej obecnie gorącej linii, przyjmującego zgłoszenia dla karetek.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200