Kupowanie kota w kilku workach

Spróbujmy wyobrazić sobie szefa mniej lub bardziej ważnej instytucji na Zachodzie - np. banku, sklepiku, fabryki czy gminy - który ma podjąć decyzję o zakupie nowego systemu informatycznego. Począwszy od jeszcze nie tak dawnych czasów studenckich, gdzie na dobrej uczelni zapoznał się z pracą nowoczesnych systemów informatycznych, cała jego kariera zawodowa odbywała się w ich obecności. Nie zagłębiając się w szczegóły natury technicznej dość dokładnie wie on, co system komputerowy wnosi do działalności firmy, którą kieruje i czego można oczekiwać od proponowanych, nowych rozwiązań. Nasz przykładowy menedżer jest po prostu przyzwyczajony do pracy z systemami informatycznymi i na pewno bez technologii teleinformatycznych nie wyobraża sobie działalności swej firmy. Mając do pomocy fachowych doradców (nie tylko tych, którzy pod pozorem konsultacji oferują najchętniej sprzedaż wyłącznie własnego sprzętu) na pewno będzie on w stanie wypracować swoje własne zdanie nt. projektowanych zmian w sy

Spróbujmy wyobrazić sobie szefa mniej lub bardziej ważnej instytucji na Zachodzie - np. banku, sklepiku, fabryki czy gminy - który ma podjąć decyzję o zakupie nowego systemu informatycznego. Począwszy od jeszcze nie tak dawnych czasów studenckich, gdzie na dobrej uczelni zapoznał się z pracą nowoczesnych systemów informatycznych, cała jego kariera zawodowa odbywała się w ich obecności. Nie zagłębiając się w szczegóły natury technicznej dość dokładnie wie on, co system komputerowy wnosi do działalności firmy, którą kieruje i czego można oczekiwać od proponowanych, nowych rozwiązań. Nasz przykładowy menedżer jest po prostu przyzwyczajony do pracy z systemami informatycznymi i na pewno bez technologii teleinformatycznych nie wyobraża sobie działalności swej firmy. Mając do pomocy fachowych doradców (nie tylko tych, którzy pod pozorem konsultacji oferują najchętniej sprzedaż wyłącznie własnego sprzętu) na pewno będzie on w stanie wypracować swoje własne zdanie nt. projektowanych zmian w systemie - i jak na dobrego menedżera przystało - jego decyzja będzie trafna oraz profesjonalna.

Tymczasem w warunkach zapaści cywilizacyjnej, jaką pozostawiły nam w spadku rządy przekonane o jedynie słusznej drodze rozwoju, nasi menedżerowie stają w obliczu decyzji, które niejednokrotnie przerastają ich możliwości. W warunkach krajowych rodzimy menedżer, nie mający zbyt dużego wyobrażenia o komputerach, może co najwyżej wybrać np. nieudane oprogramowanie. Ale to jeszcze nie wszystko. Niech za przykład służy nam głośna swego czasu pilotażowa instalacja Systemu Informacji o Terenie. Koncepcja ta obecnie się rozpada z tego prozaicznego powodu, że nie ma kto pozyskiwać i rzetelnie wprowadzać nowych informacji do stowarzyszonej z mapą terenu bazy danych. Rekordy tej bazy miały za zadanie opisywać wszystko, co tylko było możliwe - ich ilość przerosła jednak możliwości organizacji pracy odpowiednich służb.

Nie odegrała tu żadnej roli tzw. zła wola, połączona często z hojnym sypaniem prowizji przez przyszłych wykonawców systemów, lecz raczej zwykłe zauroczenie całym przedsięwzięciem. Było ono na tyle silne, że zapomniano o obsługujących System ludziach.

W takiej sytuacji wszelkie racjonalne przesłanki podejmowania decyzji o zakupie nowych, entuzjastycznie reklamowanych systemów komputerowych należy łączyć w dużej mierze z rozwagą, a nawet z pewną dozą intuicji.

W dzisiejszym zestawieniu prezentujemy garść programów, które oferowano m.in. na majowych Targach Infosystem w Poznaniu. Sprawdzoną metodą wyboru i upewnienia się, że upatrzony program nie zawiedzie pokładanych w nim nadziei, są - o czym już wielokrotnie pisaliśmy - listy referencyjne i zebrane dzięki nim opinie korzystających z programu, zadowolonych użytkowników.

A to, że wdrożony z trudem, ambitny system komputerowy nie sprawdza się w działaniu świadczyć może zarówno o tym, że wybrano niewłaściwe oprogramowanie, jak i co gorsza o tym, że pracują przy nim niewłaściwi ludzie. Jest to szczególnie ważne tam, gdzie system komputerowy należy rozwijać i udoskonalać w trakcie eksploatacj. Może za odpowiednio wyższe wynagrodzenie warto zatrudnić tam lepszych pracowników? Wzorem godnym naśladowania mogą być tu zarobki informatyków w tzw. firmach prywatnych. Niestety, obsługa nowych technologii wymaga wysokich kwalifikacji, a czasy płacenia po równo, chyba już dawno minęły? Chyba, że chcemy, żeby informatyzacja kraju była równie powolna i równie skuteczna jak w niegdysiejszym PRL-u.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200